Strona 8 z 10
: 02 lut 2011, 18:18
autor: pestka
zreszta to przeciez koscioł tam wszystko jest mozliwe
otóż to, tam się da wszystko załatwić za odpowiednią kwotę
: 02 lut 2011, 18:53
autor: zuzzka3
Wg mnie chrzest to jest święto dziecka i skoro kościół chce miec jak najwięcej parafianów itp. to nie powinien wgl żadnego problemu robic.
Co może takie dziecko za to, że jego rodzice nie chcieli brac ślubu?!
Z kościołami byłe, jest i będzie problem...
: 02 lut 2011, 20:25
autor: JoannaS
otóż to, tam się da wszystko załatwić za odpowiednią kwotę
Nic dodać nic ująć
: 02 lut 2011, 22:09
autor: elibell
a ja jak mogę być szczera tro uważam, ze chrzest powinien byc w późniejszym wieku czyli jak się jest rozumnym i wiesz co robisz, a tak od maleńkości narzucamy dziecku coś, a w dzisiejszych czasach wiele osób nawet do kościoła nie chodzi ale dzieci chrzci bo prezenty dostanie.
: 02 lut 2011, 22:29
autor: JoannaS
dzieci chrzci bo prezenty dostanie.
Mało kto chrzci dziecko tylko dlatego ze prezenty ...
Ja wydałam 1500 tys na impreze dla 14 osob a w kopercie bylo razem 600 zl wiec jak widac nie wrocilo sie a i prezenty dostała posciel 200x200
lezy na strychu bo nie kupie dziecku takiej koldry
i zabawki
. jestem katoliczka wiec ochrzciłam dziecko.
Jakbym chciala kupe prezentow to bym im walnela lista taka ze szok
a poprosilam o zabawki .
: 02 lut 2011, 23:01
autor: elibell
JoannaS, dlatego napisałam że wiele osób, nie wszyscy:):):) No i prawda, ze robi się wystawne imprezy na chrzciny, przynajmniej w moim otoczeniu, gdzie żyłam to serio nie było nikogo kto ochrzcił dziecko ze względu na prawdziwą wiarę, żadne z par nie uczęszcza do kościoła, a wręcz ma zdanie jak i moje, ale chrzciny były, ja także ochrzciłam i szczerze sama dziś nie wiem po co, chyba dlatego, że był to powód by do Polski polecieć, bo rodzina namawiała na chrzciny.
ale taka prawda.
: 02 lut 2011, 23:15
autor: JoannaS
ja nie chcialam robic wystawnego przyjecia (czyt. 2 wesele)
Przy Majce nie bylo nikogo z mojej rodziny, tylko moj brat . Bo bylismy za granica i nie chcialam rodzinki sciagac z powodu chrztu . A przy Hani bylo 14 osob czyli moje rodzenstwo (czyli chrzesni) , rodzenstwo mojego meza i moi rodzice i 1 malzenstwo znajomi i tyle.
reszty rodziny nie uwazalam zeby zapraszac. to swieto bylo dla dziecka a nie dla calej rodziny . i komunia bedzie taka sama. Rodzenstwo, dziadkowie i chrzestni.
: 02 lut 2011, 23:38
autor: elibell
JoannaS, super podejście, ze tylko najbliżsi:)
: 02 lut 2011, 23:42
autor: JoannaS
JoannaS, super podejście, ze tylko najbliżsi:)
No taka prawda. Po co zapraszac ciotke, wujka ktorych widze 1 w roku badz rzadziej.
Ostatni raz sojego chrzestnego (brat mojego taty) widzialam 3 lata temu
to ja mam teraz kupe kasy wydawac zeby sobie pojedli , wypili i obgadali ? wole dziecku na konto kase dac i niech ma wiekszy pozytek z tego
: 03 lut 2011, 10:12
autor: @gniecha
U mojego pierwszego syna na chrzcinach byli tylko czrześni bo sytuacja była bardzo trudna mieszkaliśmy dosłownie na końcu świata i tylko oni przyjechali (mniejsza o to ,że gdyby moi rodzice chcieli to też mogliby się nagiąć ,ale akurat obrażeni byli no cóż.
Teraz planujemy chrzciny na wiosnę i też nie zamierzam robić biby będą najbliżsi około 7 osób he he to dopiero oszczędność nie no tym razem z wyrachowania bo rzeczywiście po co mam robić "wesele" jak kasa na szczytniejsze cele się przyda .Mam takie zdanie jak Joanna S
[ Dodano: 2011-02-03, 09:19 ]
A ja z pierwszym synem gdy prosiłam o chrzest powiedziałam księdzu ,że mamy problem bo po pierwsze ojciec dziecka jest po rozwodzie to my na dodatek ślubu nie mamy .A ksiądz na to:"Ale przyszliście prosić o chrzest dla syna to dowód na to ,że chcecie bez przymusu wychowywać dziecko w wierze katolickiej i ja Wam nie mogę odmówić"Dodał ,że ważne ,że się kochamy i żyjemy w zgodzie z Bogiem i takie tam ,ale to był ksiądz francuski i taki prawdziwy z powołania na chrzcinach było tak wzruszająco ,że nawet ksiądz płakał -było kameralnie bo tylko my byliśmy w kościele na chrzcie nie było mszy z innymi tylko nasza rodzinka .Do teraz jak wspominam to był wzniosły i wyjątkowy dzień mimo ,że do kościoła rzadko chodzę ,ale to już inna bajka