Strona 8 z 141

: 01 wrz 2009, 14:07
autor: bigottka
uleczka170, ej no ale ten Twój G taki troskliwy był co go ugryzło co??? może juz przechodzi nastroje związane z porodem i to na niego tak wpływa????

: 01 wrz 2009, 14:09
autor: aniawlkp86
młoda już sobie śpi :-D

nareszcie oglądam swój ukochany serial "pierwsza miłość" :ico_brawa_01: wczoraj nie obejrzałam to dzisiaj obowiązkowo :-D :-D

a mój wygrał w totka 520 zł :ico_szoking: :ico_brawa_01: sprawdził wynik z wczoraj z 22.00 i od razu pojechał odebrać kasę :ico_brawa_01:

: 01 wrz 2009, 14:12
autor: Izunia
bigottka, a gdzie dokladnie masz rodzinę??

No i jeszcze nie cala godzina i koniec pracy na dziiaj ale na zakupy się wybieramy bo lodówka pusta prawie ;P

: 01 wrz 2009, 14:12
autor: bigottka
aniawlkp86, kobieto ty to masz szczęście jak nie jakieś nagrody dla Hani to totek no co ty się w czepku urodziłaś czy co???

: 01 wrz 2009, 14:14
autor: aniawlkp86
ty to masz szczęście
ale to nie ja tylko mój A gra cały czas w totka :ico_sorki:

: 01 wrz 2009, 14:16
autor: bigottka
aniawlkp86, ale sam fakt ;-) to zostanie w rodzinie ;-)
Jaka ja jestem padnięta po tej działce nic mi się nie chce a jeszcze na 16 do fryca idę ale do tego czasu to ja się zmobilizuję ;-)

: 01 wrz 2009, 14:18
autor: zaczarowana
bigottka, tak jak wcześniej pisałam ugryzło go to że potrafię mu odpyskowć no i pewnie sama perspektywa porodu...

aniawlkp86, Wasza cała rodzinka w czepku urodzona, teraz musicie zarazić swoim zapałem Hanię

: 01 wrz 2009, 14:18
autor: Izunia
bigottka, co bedziesz robila z wlosami????

: 01 wrz 2009, 14:19
autor: zaczarowana
Mam ochotę na leczo, czy któraś z Was robi dziś może ??

[ Dodano: 2009-09-01, 14:21 ]
no i młody mi jeździ po jelitach też chyba z głodu

: 01 wrz 2009, 14:21
autor: bigottka
Izunia, ja muszę zrobić sobie balejage bo już mam takie odrosty że normalnie na mieście się lepiej nie pokazywać ;-)
uleczka170, ja miałam zrobione jak byłam u mamy mojemu zrobiłam wielki garnek i wszystko wpałaszował dlatego musiałam wrócić :ico_smiechbig: Weź może z nim porozmawiaj spokojnie i jak to nic nie pomoże to powiedz mu że skoro tak stawia sprawę to jedziesz do rodziców i nie przyjedziesz do porodu i tyle.