Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Kochane, jakie mamy szczęście, że możemy dać życie tej maleńkiej istotce a ból jest hyba potrzebny, żeby bardziej i silniej pokochać to dziecko!

Malgorzatka piekne słowa
ja muszę przyznać że coraz bardziej sie boję wystarczy ze w nocy coś zaboli a ja juz panikuje ze to jakieś skurcze i zastanawiam sie jak to będzie bolalo później mąż stara sie mnie pocieszać ale czasem mu sie nie udaje

wystarczy ze w nocy coś zaboli a ja juz panikuje ze to jakieś skurcze i zastanawiam sie jak to będzie bolalo później

Kasiu ja się obawiałam, że nie rozpoznam skurczy, ale tego nie da się nie zauważyc!!!

doris no niby tak ale ty to wiesz bo juz jesteś po dzisiaj czytalam taki artykół dla facetow co powinni robic podczas porodu zeby pomóc i tam bylo napisane zeby zdali sie na kobiete to ona powie kiedy trzeba jechać do szpitala czy oby napewno będę wiedziala?

Kasiu ja tez mam takie watpliowsci, ale wierze w slowa Doris i innych dziewczyn ze nie da sie tego przegapic

a mi dzisiaj boli brzuch i zastanawai msię czy to nie są skurcze przepowiadające. Mój K. za kazdym moim westchnieniem chce mnie wieźć do szpitala

Dziewczyny Kochane nie panikujcie!!!
Tego naprawdę nie da się przeoczyć!!! Natura tak nas skonstruowała że wszystko ma "pod kontrolą" i nie da zrobić krzywdy dzidziusiowi!!!
Wiem, że przed samym rozwiązaniem każdy sygnał jest brany pod uwagę. Myśli się "a jeśli to już?". Ja gdy odpadł mi czop śluzowy od razu pognałam do szpitala ale okazało się że jeszcze trzeba było poczekać (dokładnie 2 dni) dopóki pojawią się skurcze - a one zapewniam was były nie do zniesienia!!!!
Radzę wam spokojnie wyczekiwać a dzieciątko samo da wam znać kiedy nadejdzie jego czas !!!
Ja blisko przed porodem też czytałam co się tylko da o skurczach, bólach itp. Ale każda ciąża jest inna - nastawiłam się na poród i objawy "książkowe" a wyszło zupełnie inaczej!!! Zapamiętałam nawet te fazy porodu a i tak ich nie miałam bo obudziły mnie w nocy skurcze co 4 minuty i silne krwawienie !!
Także bądźcie czujne ale nie panikujcie - na pewno zdązycie dojechać do szpitala!!!
Trzymam kciuki

Krwawienie? O matko... ja mam nadzieję, że nie zaskoczy mnie w nocy, bo mój facet to straszny lunatyk, czasami mnie budzi w nocy, gada coś do mnie i nagle pada na poduszkę i chrapie, albo każe się obudzic na jakis film, jak go budzę to sie drze na mnie, żebym go zostawiła w spokoju, że on nie chce oglądać żadnego filmu, a rano ma pretensje, że go nie obudziłam i że "On nie pamięta nic takiego" czasami są to takie śmieszne sytuacje, że jak mu opowiadam to się oboje turlamy ze smiechu-kiedyś spaliśmy u znajomych, a on wstał w nocy stanął mi nad głową i w sama porę sie zerwałam bo zaczął sikac na łóżko zaczęłam go walić po brzuchu mówiąc-co ty wyprawiasz, obudź się, nie możesz tu sikać, przesunął się osikując jeszcze kwiatki i mi mówi-spokojnie, wiem co robię poszedł do kibelka, tam się wybudził, wraca do pokoju i kładzie się do łóżka pytając czemu mam taka minę
Już sobie wyobrażam, że budzę go w środku nocy, że mam skurcze i będę rodziła, a on mi mówi-spokojnie, wszystko pod kontrolą, idź spać, wiem co robię

Przeoczyc sie nie da ale jechać do szpitala za wczesnie to też nie dobrze bo wtedy wszystko dluzej trwa
Ja szpital wybralam w Warszawie i boje sie ze jadąc tam utkniemy w korkach to niby śmieszne ale od mojej strony jest taki zator że tylko na sygnale da sie pzrejechać
A co do lunatykowania to wyobraziłam sobie taka sytuacje ja bym go wtedy migusiem obudziła

fintifluszka normalnie wymiekam !!!!!