Strona 71 z 331

: 27 cze 2009, 09:12
autor: anetka607
A on zawsze taki malo wylewny,czy ten wiek taki?
zawsze taki był, zosia samosia, nawet jako maleństwo spał sam w swoim łóżeczku, tylko chyba miał mały kryzys że często koszmary miał to ze mną :-D a teraz śpi 2 pokoje dalej i zamyka drzwi aby nikt mu nie przeszkadzał (chyba o kota mu chodzi :-D )

: 27 cze 2009, 12:42
autor: iw_rybka
anetka607, aha,typ malego samotnika :ico_oczko: Tak pytam,bo moj syn to cycus mamusi,mamusia do wszystkiego potrzebna,przychodzi i sie przytula,wciaz trzeba go zapewniac o uczuciach :ico_oczko: I niech taki jest jak najdluzej :ico_sorki: :ico_sorki:

: 27 cze 2009, 13:09
autor: Shiva
anetka607Właśnie się dopatrzyłam, że dziś stuknęło Ci 15 tygodni :ico_brawa_01:

Dziś zostałam zupełnie sama, mąż wyjechał na weekend, smutno mi, bo nie ma do kogo się odezwać. Zaczęłam czytać książkę, aby czas mi szybciej mijał. pocieszam się, że jak dobrze pójdzie, to następny taki samotny weekend będzie dopiero we wrześniu :ico_sorki:

Zastanawiam się, jak sobie poradzę siedząc w domu, bezczynnie. Odkąd skończyłam studia pracowałam, a teraz zapowiada się długa przerwa.

: 27 cze 2009, 13:18
autor: iw_rybka
Shiva, dasz rade,jak malenstwo sie urodzi,to bedziesz miala pelne rece roboty :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Ja juz nie pamietam kiedy mialam,taki samotny weekend,kocham mojego syneczka i meza ale chetnie zostalabym sama na jeden weekend,chociaz i tak to juz nigdy nie bedzie to samo.Za czasow narzeczenstwa,jak zostawalam sama - to robilam sobie kapiel z olejkami,peelingo,maseczki na twarz,wlosy,dekolt...teraz pewnie poprostu wysprzatalabym porzadnie chalupe :ico_oczko:

: 27 cze 2009, 13:20
autor: zaczarowana
Hej laseczki, ja czułam ruchy już w 16 tc, a to moja pierwsza ciąża. Powiedziałam o tym ginowi, a on się zaczął śmiać i powiedział, że przy mojej wadze to chyba normalne (47 kg) :-D. Nie wiem czy się chwaliłam, ale będę mieć synka :-)
Tak naprawdę to już chcę mieć małego na rączkach..

Shiva, Mój też dziś gdzieś wybywa pewnie i zostanę w domu, a tak samej to nie chce mi się wyłazić :-/ bo w sumie mieszkam tu od niedawna i nie mam tu prawie nikogo, tylko Basię z tego forum... A co do studiów, to ja zacznę nowe we wrześniu hehe, zaraz przed porodem, ale nie boję się wyzwań :-)

: 27 cze 2009, 13:48
autor: iw_rybka
uleczka170, dasz rade ze studiami :ico_oczko:

No i gratuluje syneczka,Teraz juz mozesz zaszalec z ubrankami :ico_oczko:

: 27 cze 2009, 13:49
autor: Shiva
iw_rybka Wiem, ze masz racje. Za kilka miesięcy zatęsknię za tym obecnym spokojem :-D To samo mi dziś powiedziała moja bratowa, ciesz się wolnością póki możesz :ico_oczko: Najgorsze jest to, że nigdzie nie mogę wyjść, tylko leżeć w tym łóżku. Gdyby nie to, pewnie byłoby inaczej...

uleczka170 Gratulacje synka :ico_brawa_01:
Ja zdecydowanie jestem już zbyt leniwa, by kolejne studia robić. Od skończenia minęły już 4 lata, za nic nie znalazłabym w sobie motywacji. Wystarczy, że mój mąż dalej się uczy :ico_haha_01: Widzę, że czasem ma serdecznie dość, a jeszcze 3 lata przed nim. Staram się go wspierać, choć widzę jak ciężko mu jest wyjeżdżać, zwłaszcza teraz, gdy dzidziuś w drodze :-)

: 27 cze 2009, 14:18
autor: anusiek
Dziś zostałam zupełnie sama, mąż wyjechał na weekend, smutno mi, bo nie ma do kogo się odezwać
wiesz co kochana ja mam tak codziennie. Mieszkamy w Wawie a ja na L4. Mąż wraca ok 19 a ja calutki dzień sama. Nie znam tu nikogo :( a Ci, których znam są w pracy...
rodzice i znajomi 100 km stąd i czasem zostawiam męża na kilka dni i wyjeżdzam... Do 17 cieszę się, że jestem wśród ludzi a ok 19 zaczynam tęsknić... :ico_olaboga:
Nie wiem czy się chwaliłam, ale będę mieć synka
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: gratuluję!!! i też czekam z niecierpliwością na ruchy. ps. ale Ty chudzinka jesteś ;)

: 27 cze 2009, 14:19
autor: zaczarowana
iw_rybka, Shiva, Dziękuję za gratulacje, a co do ubranek to nic nie kupuję hehe, bo mam już wszystko, a jak podrośnie to coś na wyjście :-)

: 27 cze 2009, 14:27
autor: Shiva
anusiek Doskonale Cię rozumiem. Mój mąż też całymi dniami pracuje, więc rzadko go widuje. Wiem jakie to ciężkie do zniesienia. Ale na szczęście zaczynają się wakacje, więc nie będę już taka samotna.
Poza tym, jak już będę mogła podróżować, też wybiorę się do rodziców :ico_haha_02:

Lekarz kazał mi zaopatrzyć się w książki i dzielnie leżeć. Póki co jestem uparta, i tylko od czasu do czasu wstaję z łóżka. Byle jakoś do następnej wizyty, może okaże się, że sytuacja się nie pogorszy?? Mam taka nadzieje :-)