: 15 lis 2007, 20:37
Anza.... wspolczuje problemow...ale zawsze jest cos co nas meczy...moja tez obrazalska ale jak tylko sie obraza to ja mam humor zepsuty bardziej niz ona pewnie...i chyba fajniej dla nas obu ze widzimy sie zadko..a gadamy tylko na skypie....choc kontakty zawsze byly miedzy nami kolezenskie-chyba z racji jej wieku...ale co za duzo to niezdrowo!!!jak masz ochote to mozesz sie smutkami z nami podzielic...zawsze moze to pomoc...a kto wie
Jagodka...kafelkarz powiadasz
a ja bylam u znajomej z pracy ktora jest w ciazy...matko ale zmarzlam-nie grzeja chyba jeszcze,sami w polarach siedzieli a my nie przyzwyczajeni....i stopy na lod mi zmarzly....i jeszcze ja chyba choc leniwa troche to pedantyczna tez...a u nich tak brudno na wykladzinie...balam sie Maye polozyc i caly czas na rekach....nie ma to jak w domu
ide troche sie pokulac z corka ...bede pozniej
Jagodka...kafelkarz powiadasz
a ja bylam u znajomej z pracy ktora jest w ciazy...matko ale zmarzlam-nie grzeja chyba jeszcze,sami w polarach siedzieli a my nie przyzwyczajeni....i stopy na lod mi zmarzly....i jeszcze ja chyba choc leniwa troche to pedantyczna tez...a u nich tak brudno na wykladzinie...balam sie Maye polozyc i caly czas na rekach....nie ma to jak w domu
ide troche sie pokulac z corka ...bede pozniej