u nas noc przebiegła już znacznie lepiej...1 raz dokarmiłam Milenkę a pózniej to juz tylko cyc.
teraz sobie spi...ale chyba nie potrwa to długo, bo w dzień śpi bardzo krótko....
Joasiu to super, że Julii tak ładnie spi
hello
a ja po imprezke
naszczescie pogoda nam sie udała wiec moglismy sobie w ogródeczku posiedziec a maluszek przez cała imprezke grzecznie spał w wozeczku tylko na jedzonko sie budził imprezka skonczyła sie po północy ale wtedy mój maluszek sie obudził i zaczał swoja imprezke 
wiec spac poszlismy dopiero po 2 
a rano sie nim mezulek zajał wiec udało mi sie troszke odespac
Co do owocków to jadłam juz: gruszki, jabłka, brzoskwinie, arbuzy, banany, jerzyny, maliny i winogron to chyba cała lista i nic z tych rzeczy maluszkowi nie zaszkodziło wiec moze to od maluszka zalezy albo sie wam tak zdarzyło ze akurat w tym samym czasie maluszka bolał brzuszek z innego powodu a nie po owockach, sama nie wiem
A co do pikantnych to ja od czasu jak zaszłam w ciaze jestem uzalezniona od czosnku, moglabym go do wszystiego dodawac no wiec maluszek chyba przez te 9 miesiecy w brzuszku przyzwyczaił sie do niego bo teraz mu mleczko czosnkowe bardzo smakuje
A ja u ginekologa jeszcze nie byłam, bo on ma strasznie duzo babek ,a jeszcze ostatnio był na urlopie, wiec wizyte mam umówiona dopiero na 21 sierpnia, ale chyba ne bedzie bolało, bo mysmy juz z mezusiem nie wytrzymali i nic nie bolało, a nawet było lepiej niz przed porodem
No oczywiscie gratuluje naszym ostatnim mamuśkom i bedziemy sie juz mogły na nowy wateczek przeniesc
A Viola jak tam twoi mezczyźni w domku podoba im sie Milenka
a ja po imprezke
naszczescie pogoda nam sie udała wiec moglismy sobie w ogródeczku posiedziec a maluszek przez cała imprezke grzecznie spał w wozeczku tylko na jedzonko sie budził imprezka skonczyła sie po północy ale wtedy mój maluszek sie obudził i zaczał swoja imprezke wiec spac poszlismy dopiero po 2 a rano sie nim mezulek zajał wiec udało mi sie troszke odespac
Co do owocków to jadłam juz: gruszki, jabłka, brzoskwinie, arbuzy, banany, jerzyny, maliny i winogron to chyba cała lista
i nic z tych rzeczy maluszkowi nie zaszkodziło wiec moze to od maluszka zalezy albo sie wam tak zdarzyło ze akurat w tym samym czasie maluszka bolał brzuszek z innego powodu a nie po owockach, sama nie wiem
A co do pikantnych to ja od czasu jak zaszłam w ciaze jestem uzalezniona od czosnku, moglabym go do wszystiego dodawac
no wiec maluszek chyba przez te 9 miesiecy w brzuszku przyzwyczaił sie do niego bo teraz mu mleczko czosnkowe bardzo smakuje
A ja u ginekologa jeszcze nie byłam, bo on ma strasznie duzo babek ,a jeszcze ostatnio był na urlopie, wiec wizyte mam umówiona dopiero na 21 sierpnia, ale chyba ne bedzie bolało, bo mysmy juz z mezusiem nie wytrzymali i nic nie bolało, a nawet było lepiej niz przed porodem
No oczywiscie gratuluje naszym ostatnim mamuśkom
i bedziemy sie juz mogły na nowy wateczek przeniesc
A Viola jak tam twoi mezczyźni w domku
podoba im sie Milenka ULA_TOMEK pisze:A Viola jak tam twoi mezczyźni w nonono im sie Milenka
Ula moi chłopcy są zauroczeni Milenką, na czele z tatusiem oczywiście
. Cieszą się....Miłosz to by cały czas przy niej siedział i patrzył czy spi czy nie... ....
ja dzis zjadłam banana.....ale myslę, że nic Milence nie będzie po bananach...
[ Dodano: 2007-08-12, 14:26 ]
ale nadal mnie ciągnie do słodkich bułeczek.....i ciasteczek...
no i te.... truskawki....
no Violu to super ze chłopaki tak dobrze to przyjeli bedzie miała fajnie ta Milenka aż jej zazdroszcze, trzech starszych braciszków, super
No a ja mam jeszcze jedno uzależnienie czekolade, naszczeście moj maluszek chyba ją tez lubi ale moje kilogrami chyba mniej bo waga na razie cos niechce za szybko spadac no ale cóż zobic jak sie jest uzależnionym
bedzie miała fajnie ta Milenka aż jej zazdroszcze, trzech starszych braciszków, super
No a ja mam jeszcze jedno uzależnienie
czekolade, naszczeście moj maluszek chyba ją tez lubi ale moje kilogrami chyba mniej bo waga na razie cos niechce za szybko spadac no ale cóż zobic jak sie jest uzależnionym ja się przed chwilą zważyłam i spadło...prawie 9kg.
cieszę się, bo to więcej niz przytyłam.....
ciekawe jak będzie dalej bo z tymi słodyczami to moze być ciekawie...
Ula a jakim mleczkiem dokarmiasz Pawełka? ja bebikiem omneo1...., ale pije ziółka mlękopędne więc myślę, że niedługo Milence będzie wystarczać tylko mleczko mamusi...
cieszę się, bo to więcej niz przytyłam.....
ciekawe jak będzie dalej bo z tymi słodyczami to moze być ciekawie...
Ula a jakim mleczkiem dokarmiasz Pawełka? ja bebikiem omneo1...., ale pije ziółka mlękopędne więc myślę, że niedługo Milence będzie wystarczać tylko mleczko mamusi...
-
barbapuppa
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3446
- Rejestracja: 08 mar 2007, 20:37
malhyn - serdecznie ci gratulujemy z Tadziem, niech twoje ukochane dzieciątko rośnie zdrowo
violu - witaj ponownie
dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo ostatnio mam horror, nie mogę sobie z dzieciakami poradzić (wieczorem jak je uspię, to sama od razu wskakuję do łóżka, żeby trochę odespać) ale mam nadzieję, ze to minie
pozdrawiam Was wszystkie
violu - witaj ponownie
dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo ostatnio mam horror, nie mogę sobie z dzieciakami poradzić (wieczorem jak je uspię, to sama od razu wskakuję do łóżka, żeby trochę odespać) ale mam nadzieję, ze to minie
pozdrawiam Was wszystkie
Witam w weekendowe popołudnie.
To już mamy komplecik
Basiu na pewno dzieciakom się ułoży to spanie, tylko trzeba cierpliwości i czasu, niestety...
My poszliśmy w trójkę do kościoła i potem na spacerek po rynku w Krakowie, i wstąpiliśmy jeszcze na obiadek, a powiem Wam, że nie tylko my z mężem tam jedliśmy. Jaś także - i całe szczęście ze szybko poszło, bo masa ludzi tam się zebrała, gdzie go karmiłam. A mnie to jakoś krępuje
A gdy Jaś spał sobie w wózeczku, nagle...JAK NIE LUNIE! Na szczęście mieliśmy z sobą folię do wózka (Dzięki Bogu że ją kupiliśmy ). Obyło się bez oblania, bo prawdziwe oberwanie chmury było.
To już mamy komplecik
Basiu na pewno dzieciakom się ułoży to spanie, tylko trzeba cierpliwości i czasu, niestety...
My poszliśmy w trójkę do kościoła i potem na spacerek po rynku w Krakowie, i wstąpiliśmy jeszcze na obiadek, a powiem Wam, że nie tylko my z mężem tam jedliśmy. Jaś także - i całe szczęście ze szybko poszło, bo masa ludzi tam się zebrała, gdzie go karmiłam. A mnie to jakoś krępuje
A gdy Jaś spał sobie w wózeczku, nagle...JAK NIE LUNIE! Na szczęście mieliśmy z sobą folię do wózka (Dzięki Bogu że ją kupiliśmy ). Obyło się bez oblania, bo prawdziwe oberwanie chmury było.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2007, 09:36 przez basik334, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość