Awatar użytkownika
Magdzinka
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1205
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:19

01 lut 2008, 16:24

100 LAT DLA AMELKI JAGÓDKI Z OKAZJI UKOŃCZENIA 1 ROCZKU!!!!!!! :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: ROŚNIJ ZDROWO, BĄDŹ SZCZĘŚLIWAI RADOSNA JAK SŁONECZKO I JAK WIOSNA :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
:ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki:

Eva Tobie również życzę samych szczęśliwych dni z okazji urodzinek :ico_tort: Ja również niedługo dołączę do mam 30-letnich też w lutym hihi
Twój opis porodu i tych kilku dni przed jest cudny :ico_brawa_01: Oczywiście też się wzruszyłam. Mnie o mało nie spotkał podobny los tzn szpital, bo tak samo spuchłam, ale wtedy akurat były święta Bożego Narodzenia i mój lekarz przepisał mi różne leki i powiedział, że najwyżej do szpitala pójdę zaraz po świętach. Na szczęście leki pomogły trochę, przez cały miesiąc kilka razy dziennie chodziłam na spacerki na pomiar cinienia i obyło się bez szpitala

Mamcia Foteczki śliczne! :ico_brawa_01: I Julcia oczywiście też :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

asiam chciałam coś napisać, co pamiętam z przed roku o tobie i Łukaszku ale też poczekam z tym do 26 lutego :ico_haha_01:

mama Julci fajny pomysł ze wspomnieniami z porodu :ico_brawa_01:

u mnie było tak:
Joasia urodziła się 2 tygodnie przed terminem dlatego nie jest 100% lutówką :ico_placzek: ale fajnie , że mogłam z wami zostać :ico_sorki:
Tego dnia był mroźny słoneczny dzień, a ja miałam umówioną wizytę kontrolną u ginekologa na południe, a wcześniej rano miałam KTG które żadnych skurczy nie wyłapało. Poszłam więc sobie pieszo do banku, po jabłuszka, do sklepu, naprawdę dużo cpochodziłam przed tą wizytą u lekarza.
No i jak już byłam w gabinecie dowiedziałam się, że rozwarcie mam już na 5 cm i mam się zgłosić od razu na salę porodową :ico_szoking: Byłam kompletnie zaskoczona, poryczałam się ocywiście i .... poszłam do domu zamiast na porodówkę :ico_puknij:
Poczekałam na męża, spakowałam ostatnie drobiazgi i badania do torby, wysłałąm jeszcze męża na spacer z psem bo nie wiadomo było kiedy wrócimy :-D i dopiero potem poszliśmy pieszo :ico_szoking: do szpitala. Tam już na sali podłączono mnie do KTG i po jakimś czasie pojawiły się dopiero pierwsze skurcze, kiedy odeszły mi wody to nawet nie pamietam. Lekarz, które mnie badał stwierdził, że na dobranockę będę miała już dzidzię ze sobą, ale pomylił się o 40 minut hihi. Mój mąż dzielnie mi towarzyszył, masował plecy , podawał wodę do picia i żartował :-D Nagle stwierdził przy największym skurczu "normalnie rodzisz" - myślałam , że pęknę ze śmiechu i nie wiedziałam czy się śmiać czy ryczeć z bólu :-D Potem bardzo mi pomógł przy samym rodzeniu przytrzymywać nogę bo ja prawie nie miałam już siły,
Cały poród trwał 4 godziny, a parte skurcze ( które o dziwo były prawie wcale niebolesne w porównaniu z wcześniejszymi) 23 minuty i na świecie pojawiła się nasza kochana Joania :ico_brawa_01: Była taka malutka i taka śliczna, patrzyła na nas szeroko otwartymi oczkami, rozprostowywała sobie paluszki i przeciągała się leżąc na moim brzuchu. Była taka cieplutka i w dotyku jak aksamit
Jeju jakie to były cudowne chwile :-) :-) :-) Wszystkie pielęgniarki i lekarz, którzy byli przy porodzie badzo szybko sobie poszli zostawiając nas z naszym szczęściem na 2 godziny, które bardzo szybko mi minęły, przystawiłam moją córeczkę pierwszy raz do piersi - to też było cudowne :ico_brawa_01: i dopiero potem przyszły 2 miłe położne zmierzyś Joasię itp i dały mi zawiniątko i poszliśmy na salę poporodową. Te 3 dni wspominam jako najszczęśliwsze chwile w moim życiu - 24h na dobę z moją córeczką i nic innego mnie nie obchodziło, bo niestety już w dzień wyjścia do domu dopadły mnie niemiłe historie z moją szefową - szkoda gadać.
Pamiętam jak byłyście zaskoczone, że ja już urodziłam, nawet skopiowałam sobie kilka postów ze starego forum :ico_brawa_01: i całe szczęście bo ono potem zniknęło.
Pamiętam, też rozmowę telefoniczną z naszą kochaną Elviską - ona tak się cieszyła że Joasia już jest z nami, chciała, żebym przysłał jej więcej fotek niż te które zamieściłam na forum, no ale potem ona trafiła do szpitala gdzie czekała na Jasia...... :ico_placzek: dalej nie piszę... :ico_placzek: bardzo często o niej myślę

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

01 lut 2008, 17:01

Eva_1977 Magdzinka Dziewczyny, aż mi ze wzruszenia dech zaparło, naprawdę... Jak się dowiedziałm, że Magdzinka urodziła już córeczkę to byłam zaskoczona ale baardzo szczęśliwa, że wszytsko z naszymi dziewczynami dobrze ...Fajnie tak powspominać, cudowne opisy, cudowne przezycia, cudowne dzieciaczki!

Magdzinka pisze:Pamiętam, też rozmowę telefoniczną z naszą kochaną Elviską - ona tak się cieszyła że Joasia już jest z nami, chciała, żebym przysłał jej więcej fotek niż te które zamieściłam na forum, no ale potem ona trafiła do szpitala gdzie czekała na Jasia...... :ico_placzek: dalej nie piszę... :ico_placzek: bardzo często o niej myślę


Oj o naszej- bo tylko tak potrafię mysleć- Monice, jeszcze raz napisze NASZEJ i naszym Jasieńku myślę niemal codziennie, niedawno po raz kolejny czytałam jej list do mnie dzień po odejścoi Jasia, mam zdjęcia Jasieńka na komputerze, te co dostałm miesiąc przed śpercią maluszka, kiedy taka radosna do mnie zadzwoniła i powiedziała, że wszytsko jest lepiej i zabiera swojego syncia do domu :ico_placzek: tylko czeka na sprzęt, miałą juz wszystko pozałatwiane... Wiecie co, bardzo chciała bym aby się odezawała, żeby napisał, że jest dobrze, że jakoś daje radę ... Że ma już pod sercem dzieciątko, braciszka, siostrzyczkę Jasia ... Brakuje m ijej bardzo...Czy wam też?

Eva_1977
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 585
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:29

01 lut 2008, 17:07

Malgorzatko ja caly czas mam przed oczami jej avatarek... jak stala z brzusiem...
jak tylko o nich mysle to łezki mi lecą...

Awatar użytkownika
qunick
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1507
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:35

01 lut 2008, 18:08

No to ja też napiszę...Pamiętam jak Elviska do szpitala trafiła...I pamiętam jeszcze że na starym forum kwitłyśmy z Iwoną... I pamiętam tez jak Karolas zamieściła zdjęcia Amelki która już tak ładnie głowke dźwigała - aż się wtedy popłakałam...
No, a potem przyszła niedziela 18 lutego, pod tą datą miałam w kalendarzu zapisane na czerwono: OSTATNI DYŻUR SIKORKIEGO!!! Mojego lekarza...Ranojak się obudziłam to coś mi troszkę wód odeszło i miałam słabe skurcze, ale potem się wyciszyły.. Była ładna słoneczna pogoda i pojechaliśmy do lasu na spacer. :-)
A wieczorem znowu mi się pojawiły skurcze...I tak były raz co 7 min, raz co 15... Ok 10 -już mi sie zaczęły porządne, ale się zaparłam że nie pojawią co 5 min..Nie chciałam n\mieć powtórki z rozrywki i czekania cały dzień jak z Zuzią...
I mąż już zdążył zasnąć, ja spałam z Zuzią ale mimo prób zasnąć mi się nie udałao. Ok 23, potem 24 budziłam Jurka i mówię jedziemy, a potem nie nie jedziemy... A wiecie co mi odpowiedzial jak go obudziłam kolejny raz??? :ico_szoking: Albo jedziemy teraz albo mi daj spokój - idę spać i możemy jechać dopiero rano :ico_noniewiem: :ico_puknij:
I jeszcze jak wyjechaliśmy to sobie o kapciach przypomniałam...i musieliśmy wracać :ico_szoking:
Ależ mój "kochany" mąż był wk... A ja już miałam bardzo bolesne skurcze. O 3 zostałam przyjęta na oddział. I juz poszło.
Spytałam położnej czy urodzę do 6 ( wiadomo zmiana pielęgniarek i zawracanie głowy od nowa) a ona że raczej nie...Dała mi jakiś zastrzyk, po którym przestałam widzieć zegar i nie mogłam liczyć co ile skurcze i straszni mi biło serce. ok 5 delikatnie zaczęłam wydawać odgłosy i położna przyszła - okazało się ze juz się poród zaczął.
Pamiętam jeszcze że położna pytała czy chce pić, a ja że nie. A ona : Mariola to zwilż pani chociaż usta bo nas w gazecie opisze że jej nawet szklanki wody nia podałyśmy :ico_szoking:
A o 5:40 urodziła się Ninusia i o 6 przyszła na swoją zmianę znajoma pielęgniarka i już było fajnie - robiłam sobie zdjęcia żeby zobaczyć czy mam wybroczyny i oczywiście Ninusi ALE SIĘ ROZPISAŁAM :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

[ Dodano: 2008-02-01, 17:10 ]
Ja też myślę o elvisce często - pamiętam jak miała w podpisie pod koniec tekst : "co to będzie?" :ico_placzek:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

01 lut 2008, 21:00

qunick Czytałam Twóje wspomnienia i tak mi lekko na sercu się jakoś zrobiło, ślicznie to napisałaś, tak jak kwiatuszki na łące tak ślicznutko..tak swojsko ale pięknie... Naprawdę te Wasze wspomnienia, wszytskie będe pewnie przeżywac w nocy ...przez sen będe ze wsruszenia szlochać :ico_brawa_01: Ale fajna sprawa!

qunick pisze:Ja też myślę o elvisce często - pamiętam jak miała w podpisie pod koniec tekst : "co to będzie?"
Eva_1977 pisze:Malgorzatko ja caly czas mam przed oczami jej avatarek... jak stala z brzusiem...
jak tylko o nich mysle to łezki mi lecą...


Smutno tak.... Wiecie co ... Jaś urodził się 20 lutego ... Uczcijmy jego roczek w jakiś nietypowy sposób...Co wy nato ... ŚWieczki w oknach, minuta ciszy ..Nikt nie musi wiedziec przecież o co chodzi...tylko my... połączmy się z Moiniką myślami, może ona pomyśli o nas wtedy również? Co Wy na to, szczerze...

Awatar użytkownika
karolas
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2031
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:26

01 lut 2008, 21:16

EVA ja tez oczywiscie składam Ci gorące zyczenia urodzinkowe ale fajnie ze masz w ten sam dzien co Amelusia a włascieiwe ona w ten co ty hahahah,sto lat i samej pomyslnosci kochana pociechy z dzieciaczkow takich kochanych :)
Zapiski ze szpitala wzruszające ale super pamiątke masz :) :ico_brawa_01:
OLALAtak, tak pamiętam jak ci zdawałam relacje na edziecku bo przeciez to tam sie poznałysmy hi hi hi i dobrze pamiętasz miałam termin między 11-14 lutego ale raczej na 11 lutego lekarka mowiła a tu amelusia pierwszego sie zdecydowala :) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
No tak tobie sie sala z wanna trafiła mi juz było wsszystko jedno i tak cały poród chodzilismy z mezem po tym korytarzu w kólko az do konca prawie. Jak było 7 cm.rozwarcia połozyli mnie dopiero na łozku i juz poszło raz dwa i trzy była mała.Pamiętam lekarza jak mnie głaskał po głowie i mowił jeszcze troszeczkę,dosłownie chwilunia i bedzie po wszystkim :)
O 13.10 mowiłam do połoznej ze juz nie daje rasdy ze juz cche zeby to sie skończyło i o 13.20 były parte a 13.30 juz tuliłam Amelusie w ramionach i ta mała bułeczka jak sie ukazała moim oczom to był najwspanialszy dzięn w moim zyciu-w duszy powiedziam sobie, mam moja krolewnę upragnioną dzieki Ci Boze juz nic i nie trzeba, mam synka i córcie spelniły sie moje marzenia :)
Cała noc nie spałam i wpatrywałam sie w nią godzinami zamiast wypoczywacbo przeciez tak łasdnie spała. A na drugi chyba dzień nie sorki w sobote rano kiedy ja juz wychodzilam ze szpitala na mojej sali poznałam własnie HARE kurcze az nieprawdopodobne to było :). Ja szykowałam sie kąpac rano przed obchodem i poprosilam laske z łozka obok ze gdyby melcia płakała to ja zaraz ide zeby jej smoka włozyła jakby mocno rzeszkadzała ;). W tym momencie dostałam smska: Karolas ja juz urodzilam Kubusia w szpitalu Raszei leze na sali nr chyba 5 poporodowej bo nie ma innych miejsc i na jakiej ty lezysz sali jesli jestes jeszczew szpitalu. No to ja podnosze wzrok i patrze pod okno bo to moja sala przeciez i w nocy jakąs laske dowiezli i mowie HARE TO TY? a ona tak to ja hahahahahaaha czesc czesc i super :)
No i mowie to jest moja Amelusia własnie idę sie kąpnac to jakby co to zaraz bede, Poznałam jej malutkiego Kubuska było fajowo,chyba zaraz do niej smska wysle co u nich i zeby zajrzała tu do nas :)
MALGOSIU jasne ze pamiętam jak pisalam smski do ciebie bardzo sie martwilam co z tobą i dzidzią bo tyle juz lezałasw szpitalu :)
Nic kochane wklejam fotki Amelki z pierwszych chwil po porodzie i dzisiejsze aktualne mojego roczniaczka :)
MAGDZINKA rowniez dziekuje za zyczenia a wiesz ze jako jedyna napisalas zyczenia dla AMELKI-JAGODY :) Pamiętałś jej drugie imie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Ja tez pamiętam Joasię-Sabinkę
Obrazek
kurcze wiecej narazie sie nie da jakis error jest ale spróbuje pozniej jeszcze raz dokleic reszte
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 lut 2008, 23:07 przez karolas, łącznie zmieniany 1 raz.

Eva_1977
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 585
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:29

01 lut 2008, 21:19

Małgosiu... ja mysle, ze to jest wspanialy pomysl...
niech Jas tam na gorze otacza opieką nasze szkraby...

[ Dodano: 2008-02-01, 20:22 ]
Karolciu dziekuje Ci bardzo za zyczonka...

super, ze Amelcia ma urodzinki w ten sam dzien co ja :)))

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

01 lut 2008, 22:12

dziewczynysuper wspomnienia, naprawdę wspaniałe i fajnie się czyta, miałam wrażenie ze przez ten czas co czytałam przeniosłam sie ten rok wstecz i jakbym wszystko było od nowa, bo przeciez to dopiero poczatek lutego wiec wiekszosc wspominek i przezyc przed nami. A poza tym jestem w szoku,ze tak dokładnie sledziłyscie czas, ja tak dokładnie to nie pamietam wszystkiego,kiedy jakie rozwarcie np. :ico_brawa_01: dla was

małgosiaświetny pomysł, moze jakas minuta ciszy i lampka pamieci.
Tez mysle o Elvisce, moze kiedys nas odszuka i napisze ,co u niej.

Awatar użytkownika
ML
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 481
Rejestracja: 12 mar 2007, 09:16

01 lut 2008, 22:26

Wszystkiego najlepszego dla Amelci !!!

Tobiś zasnął, dziś puścił się stołu i przeszedł 4 kroczki do mnie :ico_haha_01: . Oj coś myślę że do roczku mój mały skarb będzie chodził. :-D

A ja sprzątałam przez całe popołudnie. Mężuś przylatuje jutro około 12 na urlop :-D . Tak strasznie się cieszę, bardzo się za nim stęskniłam.

Awatar użytkownika
lulu81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3150
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:03

01 lut 2008, 22:42

Dziewczyny jak slicznie opisaliscie, poryczalam sie jak bobr, fajne byly czasy
chociaz i mialam porod ciezki i z komplikacjami, to teraz jakos tego sie nie pamieta, a pamieta sie tylko te przyjemne chwili

Malgosiu ja pamietam, jak powiadomilas mnie o tym ze Jasienka juz niema, bardzo to przezylam :ico_placzek:
Pamietam, jak juz jechalam rodzic esemesowalismy z Moniką, tak sie cieszyla za mnie, :ico_placzek:
napewno uczcimy pamiec Jasienka

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość