Iwona77, ja mam w domciu 20-25 stopni, wieczorem i w nocy to 18 czasem i zimniej, bo wtedy wylaczamy kaloryfelek inaczej sie pocimy, ale jak Julenka ma spodenki to jej nigdy nie zagladam rajstopek pod spod, tylko jak ma sukienke, i to tez bawelniane, nacodzien to zawsze ma na sobie spodenki, bodziak, i bluzke na to, jak sukienke, to tez bodziak pod spod i rajstopki, za to niektore dni zakladam jej sweterek na wierzch jak idzie z opiekunka do #centrum zabaw# to taki plac zabaw dla matek z dziecmi, i opiekunek, gdzie jest tez kuchnia, itp. tak jakby w przedszkolu, tam jest juz zimniej, i sweterek zawsze musi miec. Ale Julenka jak byla malutka to potliwa byla, teraz juz nie.
dziewczyny dziekuje za uznania co do fotek, jestescie kochane, ja sama mam obsesje na punkcie robienia fotek, i Julenka juz chyba przyzwyczajona do kamery, dalam jej sie tez ja pobawic raz ( oczywiscie pod moja kontrola ) i zachowuje sie naturalnie jak robie jej zdjecia, wydrukowalam duzo zdjec na naszej drukarce, bo wtedy to wychodzi tak tanio - papier nas kosztowal 10 zl a jest bardzo dobrej jakosci, i kolory to juz podkradam hihihi bo firmowe, a u fotografa trzeba liczyc koszt jednego zdjecia z drukarki razy piec, wiec sie oplaca
kajunia te sliniaczki to kupilam takie wydziergane w Exicie, zawsze mi sie podobaly i chodzilam za nimi ale cena mi nie pasowala ( 25 zl za sztuke ) az w koncu poszly na promocje ( 4 za 25 zl ) i wtedy jej kupilam 6 sliniaczkow i tez wlasnie te dwie dziergane pileczki bo mozna bylo wybrac, wygladaja slicznie i dzieki temu Julenka tak tez sie nie brudzi jak zajada smakolyki pomiedzy posilkami.
dziewczyny piekne opisy zamiescilyscie
Eve jaka z ciebie wspaniala kochajaca matka, tak to pieknie opsiac, co sie ma na sercu, tak szczerze, ujmujaco, masz talent do pamietnikow, wyrazania uczuc, bardzo naturalnie wszystko wyszlo i jest bardzo przyjemne do czytania, cieplo sie w serduszku robi po twoim opisie z ostatdnich dni ciazy
karolas ty mialas wspaniale spotkanie z Hare, tak to smiesznie wyszlo z tym smsem a tu ona na sali z toba lezala, a ty - Hare , to ty??? -- juz to widzialam oczami wyobrazni, ale tak to smiesznie wyszlo mi przed oczami jakbys ty niewidoma kobieta byla, i tak polmrokiem patrzala w dal z takim wytesknieniem - Hare...To TY??....hihihihihi nikogo nieobrazajac oczywiscie, tak smiesznie to po prostu brzmialo hihihi
malgorzatka Wilekie Serce , kobieto to twoje nazwisko rodowe powinno byc, zawsze o elvisce pamietasz, masz taki specjalny zwiazek z jej osoba, czuje czasem tak jakby te twoje obawy o to ze Wojtulek moglby miec problemy z pepowinka ( to ze nieczulas ruchow ) sprawily ze jestes jeszcze bardziej wyczulona na bol elviski niz kazda z nas, to piekne miec w sobie tyle empati, i tez ze ci lekarze polozyli cie na taki szmat czasu na porodowce echhh , zawsze ci dobrzy dostaja po tylku, niewiadomo czemu...
ML jak tak czytalam to tak jakby po wojskowemu ten porod lecial hihihih 5 cm a ty dzielnie sie trzymasz, ale tez to zadko sie zdarza ze jak kobieta ma juz takie rozwarcie przy 1 dziecku to ze nic nie czuje, ale ta twardosc to Tobiaszek bedzie mial napewno w sobie!
a ja wlasnie ze szpitala wrocilam z Julenka bo jej goraczka do 40,7 skoczyla,
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
nic nie siusiala dzis, ani pic, ani jesc, tylko lezy oklaplem, zrobilismy jej badania, ma wciaz diagnoze o wirusiku i nic innego jak podawac jej picia wciaz i wciaz i panadolku to nic innego pomoc sie nie da, wyniki badan beda w nocy, to jakby cos niebezpiecznego wyszlo to do nas zadzwonia. Ach ale tyle przyjec bylo na pogotowie w szpitalu z dzieciaczkami co takie malutkie byly i wszystki zasmarkane, zakaszlane i czerwone od goraczki, ale coz zrobic jak taki wirus trafia, brrr, dobrze ze juz w domciu jestesmy, Julenka ladnie zasnela, jutro sa jej urodzinki ale odwolalismy imprezke zrobimyw niedziele jak sie lepiej poczuje, a jak nie to za tydzien i tyle, najwazniejsze zeby sie dobrze czula. a tak mi jej zal...
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)