fajnie, że tacy opiekuńczy :)
- no tak,ale nawet kanapki nie moglam sobie zrobic
Shiva, my teraz mielismy 3 rocznice slubu i wygladalo to tak,ze ja bylam na dniowce w pracy,a maz przyprowadzil synka i zostal na nocce,a ja z synkiem poszlam do domu

No ale wiem od Aniulka,ze ten dzien nie byl zmarnowany - my dzien wczesniej poczelismy groszka,a oni dzien pozniej,w nasza rocznice swojego groszka 8 kwietnia
bo nie mam gdzie schować...
- oj szkoda,pewnie juz byc poogladala,ja jak mam zly dzien to wyciagami patrze sobie na to,co juz mam.Z Andrzejkiem tez tak robilam
A ja sie wzielam za porzadek,rano wstac z lozka nie moglam a teraz mnie energia rozpiera...wszystkie pokoje wysprzatalam porzadnie i kuchnie,lazienke i dwa pranka w miedzy czasie.A na deser ma prasowanie ale energia mnie opuszcza
