: 15 paź 2009, 00:58
nie, nie. Mnie ścięlo na śpanie wcześniej, ale nie poszłam spać ze względu na tabsy. No i teraz zasnąć nie mogę ale to też przez moją nieuwagę i mojego G. Bo myślałam, że zgubiłąm gdzieś jedne leki te najwżniejsze, a on już spał no i włączyłam światło i on się wkurzył że go budzę że on rano do pracy bla bla bla. W sumie mi się głupio zrobiło bo powinnam je trzymać na miejscu,ale liczyłam czy mi starczy tabletek do odstawienia i zostawiłam je na łóżku no i tak przewróciliśmy cały pokój do góry nogami, no i okazało się że jednak one były na miejscu tylko inne je przysłoniły a ja nie dokładnie sprawdziłam. I teraz mój spokój wieczoru minął więc pewnie długo zasnąć nie będę mogła. No ale to też nie moja wina że taka zamulona jestem. Jakby on brał taką silną dawkę tego świństwa i do tego leki uspokajające to by gadać nie mógł ze mną