elibell, Marcelina dostala niemieckie, bo i ja je mam. Ale babka w urzedzie mowila, ze mozemy sie rowniez postarac dla niej o polskie jakbysmy chcieli i chcialam sie tylko zorientowac jak to wyglada.
Dziewczynki moje urodzone sa w Polsce, ale dostaly pochodzenie po mnie i maja oba. Dlatego wiem, ze zadna z nas pomiedzy polskim a niemieckim wybierac nie musiala.
No a po slubie z niemcem/niemka po 3 latach mozna sie starac i rzeczywiscie polskiego trzeba sie zrzec (tak miala moja ciocia, ktory mowila, ze polskiego sie nigdy nie zrzeknie, a teraz po 17 latach uwaza sie za rodowita niemke

). Chyba, ze wczesniej zda sie egzamin pisamny i ustny (zdawac moze kazdy) i jak sie zda to dostaje sie automatycznie niemieckie papiery. to tak dla sprostowania...
A jak tam malenstwo w brzuszku? Pewnie meczy Cie juz koncoweczka ciazy??