Strona 712 z 724

: 22 maja 2009, 15:17
autor: ejustysia
gdzies czytalam o problemach z siusiaczkiem Wiktorka, jak sie sprawy maja na dzien dzisiejszy? konieczny bedzie ten zabieg?
byliśmy u chirurga i na kase chorych zaproponowali mi operacje ( nie zabieg bo to bardzo poważne jest :ico_placzek: ) w wieku przedszkolnym, dlatego my robimy to prywatnie już na koncie wiktorka mamy 3 tys odlozone od babci, dojdzie becikowe i my cos dorzucimy . W sierpniu jedziemy na konsultacje do warszawy, muszą porobic mu badania, usg itp. dostanie leki które trzeba brac jakis czas przed ta operacją. Niestety wada okazala sie powazniejsza niz stwierdzono na początku, dziurke którą Wiktorek iusia ma zupelnie poza prąciem, między siusiaczkiem a jajeczkami, na szczęście po operacji nie bedzie sladu . a gdybysmy czekali dluzej, maly niestety musial siusiac by na siedząco a wiadomo jak to jest, pójdzie do przedszkola czy gdzies, to dzieci beda sie smialy a slady na psychice sa wtedy nie do wymazania, nie bede zalowac pieniedzy na swojego synka, wole zzrobic to teraz , on nawet nie bedzie tego pamiętal.

fortunata_fofa, a może Ci teraz te hormony schodza? Ja Ci powiem, że po porodzie na 25 kg na plus zrzucilam 15 kg, ale wazylam sie wczoraj i 5 kg przytylam :ico_wstydzioch:

nic sie tym nie przejmuje, ty i tak masz dobrze bo mozesz cwiczyc i karmisz piersia co tez zabiera kalorie, ja po cc musze czekac z fitnessem no nie karmie malego. na szczescie rozstepy zeszly na nogach calkowicie, a na brzuchu tez juz prawie nie widac po tym kremie - nie lam sie na wszystko przyjdzie pora i wrocisz do wagi.

zoola27, no ja to juz nie wiem co Ci napisać, bo co bym sie nie naprodukowala to jeszcze pamietam jak to jest i i tak Ci to nie ulzy :-D Tak mysle, może bym Cie czyms zdenerwowala, jak by mi sie udalo to bys moze z tych emocji urodzila :-D

a mój wiktorek zaraz miesiac bedzie mial :-D

: 22 maja 2009, 16:09
autor: zoola27
zoola27, no ja to juz nie wiem co Ci napisać, bo co bym sie nie naprodukowala to jeszcze pamietam jak to jest i i tak Ci to nie ulzy :-D Tak mysle, może bym Cie czyms zdenerwowala, jak by mi sie udalo to bys moze z tych emocji urodzila :-D
juz nic nie skutkuje - wszystkiego próbowałam pozostaje byc cierpliwa i czekac :ico_zly:
a mój wiktorek zaraz miesiac bedzie mial
a moja córa jeszcze z brzuszka nie wyszła !!! no ale miejmy nadzieje ze nie bedzie tak długo jeszcze mamusi w stresie trzymac !!
duzo ludzi mi mowi ze po tej nocce co miałam takie skurcze to w ciagu 3/4 dni powinnam urodzic .....zobaczymy , dzis mija 2 dzien

: 22 maja 2009, 16:28
autor: MONIKAB fr
Avanti u małęj już znikają.Nie są to potówki ale raczej od jedzenia wysypka.Bo pojawiły się nagle jak się najadłam maślanych ciastek.Jak nie jem to już się łądna buźka robi.Tylko kilka ich było.zoola mój mąż wypracowal mi 4cm i mocno mi to poród ułątwiło.Co do porodu to fakt jak narazie tylko ja naturalnie urodziłam :ico_olaboga: i to w rekordowym tempie 1 h20 min :ico_brawa_01: .
kurcze, jak to jest dziewczyny z tym jedzeniem? we francji kaza jesc wszystko i ja tak robilam i nadal robie ( Wiktorka karmilam 17 miesiecy a Ale nadal karmie) i nigdy w zyciu moje dzieci nie mialy wysypki ani wzdec!
w Polsce tak kaza uwazac, dziewczyny sie katuja dietami, bardzo uwazaja a i tak maluszki maja problemy z brzuszkiem czy wysypke :ico_szoking:
nie wiem od czego to zalezy, ale uwierzcie mi, ze w kilka tygodni po porodzie zajadalam sie bigosem, czekolada i takimi tam a dzieciaczki super to zniosly :ico_brawa_01: jedynie Ala dostala wysypki po truskawkach (tj. jak ja je zjadlam) wiec sobie je odpuscilam :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-05-22, 16:31 ]
ejustysiu wspolczuje Ci bardzo! :ico_pocieszyciel: choc my nigdy nie mielismy zadnych powaznych problemow, to jhednak potrafie wyobrazic sobie Twoj bol!
mam nadzieje ze operacja sie powiedzie i juz wkrotce wszystko bedzie w porzadku! mocno trzymam kciuki! i masz racje- pieniadze rzecz nabyta, raz sa, raz ich nie ma, ale najwazniejsze jest zdrowie naszych dzieci! sciskam Cie mocno i zycze duzo zdrowka dla Was :-)

[ Dodano: 2009-05-22, 16:34 ]
nic sie tym nie przejmuje, ty i tak masz dobrze bo mozesz cwiczyc i karmisz piersia co tez zabiera kalorie
ech, teoretycznie tak, ale gorzej w praktyce! u mnie waga nic po porodzie nie spadla a karmie piersia i minal juz rok... to wina hormonow! lekarz gin mi powiedzial ze jak przestane karmic to waga sama zacznie spadac :ico_szoking: tak tez bylo po Wiktorku

a czemu Ejustysiu nie karmisz piersia? nie mialas dosc pokarmu?

: 22 maja 2009, 18:14
autor: ejustysia
MONIKAB fr, pokarmu to ja mam nawał , aż mnie piersi bolą, staram się odciągać i to mu dawać , ale mam tak słaby pokarm, że on zje 120 ml i nadal jest głodny, niestety mały przez 3 tygodnie nic nie przytył, ważył cały czas 3200 a urodził sie 3350 i musialam przejsc na pokarm sztuczny bo lekarz powiedzial, że jeśli mi do poniedzialku nie przytyje 500 g to idziemy do szpitala na obserwacje a ja nie chce zeby go kluli i jeszcze moze by jakąś inną infekcje zlapal. Ja nie jem mięsa, teraz jak go mialam 24 h przy sobie i z nim spalam to zmęczenie dochodzilo , czasu brak nawet na jedzenie no i w efekcie slaby pokarm. Jak podalam mu mieszanke, to odrazu inne dziecko i spi sam, i ja mam czas dla siebie. Wiem, że lekarz mnie opierdzieli bo kazal czekac jeszcze do poniedzialku, ale ja dziecka męczyn nie bede i glodzic. Co do operacji to ona na 100% sie uda, jeszcze nie bylo przypadku u tego lekarza by cos nie wyszlo, zreszta na kase chorych tez wychodzi tyle, że oni nie zajmują sie usówaniem blizn. Ale fakt juz sie boje na samą myśl,. Ta operacja trwa 4-5 godzin, chcialabym go chociaz za rączke wtedy trzymac. Chyba bede siedziec wtedy jak na szpilkach i mysleć, że on tam sam jest bez mamusi, potem na tydzien musi zostac w szpitalu i byc cewnikowany , ale wtedy to nie zostawie go nawet na minutke. Plakac mi sie normalnie chce jak o tym pisze bo co to biedne dzieciątko bedzie musialo przejsc :ico_placzek:

: 22 maja 2009, 18:34
autor: ziolo007
ejustysia, bardzo Ci wspolczuje, ze musisz przechodzic przez to wszystko. NAjwazniejsze jest to,ze Wiktorek bedzie pod okiem najlepszego specjalisty i w 100% bedzie zdrowiutki. Zycze Ci duzo sil i wytrwalosci i jak najbardziej pozytywnego nastawienia, bo to jest najwazniejsze.

: 22 maja 2009, 20:06
autor: ejustysia
ziolo007, dziękuję, wiesz jeszcze do operacji daleko, ale czas leci. narazie staram sie myslec o tym jak najjmniej, nie czytac o tym w necie - im mniej czlowiek czasem wie tym lepiej, mniej nerwów.

zoola jak sie ma nasza księżniczka Nataszka? ty sie lepiej przyznaj, trzymasz ja tak długo w brzusiu bo nie chcesz nam jej pokazac :-D

: 22 maja 2009, 20:16
autor: bigottka
ejustysia, kurcze jak nie urok to s.... mam nadzieję że po operacji będzie wszystko w porządku. Ucałuj małego słodkiego Wiktorka jest uroczy.

: 22 maja 2009, 20:17
autor: DUSIA555
Witam Was wieczorową porą.

Praktycznie cały dzień byłam "zabiegana", później jak padłam na łóżko to spałam aż 3 godziny :ico_szoking: Ciekawe co ja w nocy robić będę :ico_olaboga:
Dzisiaj już dotarły japonki " na żywo" jeszcze ładniejsze są ale nawet zmierzyć nie mogłam przez tą moją opuchliznę. ejustysia bardzo fajny leżaczek i do tego po atrakcyjnej cenie super sprawa.
Zoola ja też bardzo bardzo chciałabym mieć poród za sobą i zająć się małą. Wczoraj w ramach SR oglądałyśmy placówkę właściwie to jest to taki mały szpital w którym będziemy rodzić. Nie powiem jak na pierwszy rzut oka wszystko bardzo dobrze zorganizowane, warunki kameralne, bardzo przytulnie mam na myśli tutaj już sale poporodowe - pokoje dwuosobowe, telefon, telewizor, wykładzina. Zaraz za drzwiami dyżurka położnych i obok sala z maluszkami. Były tylko dwa bobasy.Ale jakie cudne :ico_haha_02: Bo z kolei te sale dwa piętra niżej czyli przedporodowa i porodowa a tak naprawdę porodowa z tym całym sprzętem to same wiecie przytulnymi ich nazwać nie można. Ale cieszę się, że tam byłam przynajmniej teraz wiem jakie zasady tam panują i wogóle wiem gdzie co się znajduje.
Jutro na 9 jadę do lekarza do kontroli. Ciekawa jestem co tym razem wypatrzy, ostatnio czyli w miniony poniedziałek lekarz powiedział że szyjka się skróciła :ico_brawa_01: A tym razem ? Pewnie ktg mi zrobi bo jeszcze nie miałam robionego. Zdam relację jak wrócę.
No proszę Wiktorek zaniedługo skończy miesiąc :ico_haha_02: - jak ten czas szybko leci a mi się jednak tak dłuży
:ico_noniewiem:
Jakieś wariactwo zmierza w naszą stronę. Wiatr się rozszalał, nadciągają ciemne chmurzyska, trochę się boję bo zapowiadali burzę z gradem :ico_szoking: Burza w nocy brrrrr

: 22 maja 2009, 20:37
autor: zoola27
zoola jak sie ma nasza księżniczka Nataszka? ty sie lepiej przyznaj, trzymasz ja tak długo w brzusiu bo nie chcesz nam jej pokazac :-D
Ksiezniczka Natasza własnie sie przeciagła i włożyła mi nózke pod zebro!! To bardzo leniwe dzieciątko po co sie rodzic i stres przezywac ....lepiej siedziec w ciepełku.......beda ja ludzie ogładac a po co lepiej trzymac w niepewnosci - charakterek tatusia !!!

DUSIA555, a ja juz myslałam ze sama na majówkach ze u ciebie cos sie zaczeło .....

ja standardowo mam biegunke :ico_olaboga: no co jak sie opróznic przed porodem to porządnie co ??

u mnie burza była po południu :ico_oczko:

: 22 maja 2009, 20:55
autor: DUSIA555
No właśnie nic się nie zaczęło, zacząć się nie chce, żadnych objawów :ico_olaboga: Twój organizm przynajmniej wysyła jakieś sygnały a mój nic a nic, oprócz wspomnianej wcześniej skracającej się szyjki. No chyba że ma być to całkowite zaskoczenie bez wcześniejszych "zapowiedzi"