Strona 714 z 1041

: 24 lis 2008, 17:22
autor: kamizela
Aha, w takim razie macie rację, nie mówcie jej na razie ... A potem nie będzie miała do was pretensji ?

: 24 lis 2008, 17:27
autor: GLIZDUNIA
no dobra dziewczyny...zaczynajcie trzymac kciuki..ide do lekarza za 5 min. :ico_noniewiem:

: 24 lis 2008, 17:28
autor: kamizela
Daria cipko kochana :ico_haha_01: trzymam kciuki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: i czekam na dobre wieści :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 24 lis 2008, 18:27
autor: jagodka24
kamizela, ja mam to w nonono
widac cos w tym musi byc skoro jej wlasna córka jej mowiła zawsze kolo 4 miesiąca

a wiesz jak mi bylo glupio i przykro jak my siostrze M mowimy ze jestesmy w ciazy a ona na to "wiem" bo powiedziala mi jakas tam gdzies tam
no nonono mac przeciez to idzie zabic nie?
to nie chodzi o to kto komu mowi ale jak dla mnei to wyraz szacunku ze my sami mowimy a nie ze sie dowiaduje od ludzi


daria ja mysle i trzymam kciuki

cos sie zle czuje boli mnie w piersi i nie moge złapac oddechu
posprzątałam juz kuchnie bo nie bylo gdzie jedzenia zrobic :-D

: 24 lis 2008, 18:47
autor: GLIZDUNIA
jestem juz w domu,kurka no wiec zaczne od poczatku....calkiem inna lekarka-jej jeszcze nie znalam...no i najpierw pokazalam te ranke,obkukala i umowi mnie do dermatologa na usuniecie,mowi ze nie sadzi ze to bardzo grozne ale lepej niech specjalista to zobaczy....potem jak zobaczyla historie moich boli to sie zmieszala,nalegalam na zbadanie ginekologiczne i zaproponowala zebym przyszla jakiegos ranka to zbada mnie i pobierze probki no i udalo mi sie umowic na przyszly poniedzialek do szpitala bo tam bedzie przyjmowala wtedy....no wiec moze w koncu ustala co mi jest...pytala o mnostwo rzeczy bo z tych moich badan malo wynika w sumie...nie no ogolnie mi nic zlego nie powiedziala wiec sie ciesze,do dermatologa to potrwa dlugo no ale moze faktycznie usunie mi to :ico_noniewiem: no zobaczymy,dzieki za kciuki,widze ze ostro 3malyscie bo nie mam zlych wiesci :ico_sorki:

Jagodka,a to nie mowcie tesciowej skoro nie umie trzymac jadaczki zamknietej :ico_nienie: sama sobie pracuje na takie ukrywanie...

: 24 lis 2008, 18:51
autor: ladybird23
o..to czyzbym tylko ja sie nie dobrała z Moim..zazdroszcze takich dobrych ukladów partnerskich
poczytajcie se moj..

Prawdziwe wyzwanie! Muszą naprawdę się pokochać, aby móc być razem. Mało tego, muszą nauczyć się siebie nawzajem: przyzwyczajeń, potrzeb oraz metod postępowania swojego partnera. Dotyczy to także seksu.

Dla Barana światopogląd, nawyki, sposób działania Koziorożca jest abstrakcją i odwrotnie. Jak przystało na Barana, napędem życia jest działanie, zdobywanie celu poprzez walkę. Koziorożec zaś do wszystkiego podchodzi z rezerwą, jest ostrożny, często dystansuje się od otoczenia. A ona lubi dobrą kompanię.

Jeżeli obydwojgu zależeć będzie na sobie, znajdą kompromis. Pani Baran ma szansę rozruszać nieco "sztywnego" partnera. Nauczyć go optymizmu i radości życia. Za to od niego nauczyć się może pragmatyzmu i konsekwentnego postępowania. Praktyczny, odpowiedzialny i trzeźwo patrzący na świat Koziorożec jest w stanie pohamować zbyt gwałtowny temperament Barana. Jeśli zjednoczą siły, są w stanie osiągnąć zamierzone, życiowe cele. On opracuje program działania, ona go zrealizuje ze znanym tylko sobie rozmachem i uporem.

Nie ma sytuacji bez wyjścia. I wy możecie być razem, jeśli naprawdę obydwoje tego zechcecie. Musicie jednak dużo pracować nad stabilnością waszego związku. Koniecznie określcie wspólne cele


Daria i jak tam u lekarza??

: 24 lis 2008, 19:16
autor: jagodka24
GLIZDUNIA, nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze
teraz prosze cie odrzuć te swoje czarne mysli i juz

ja swojego czasu mialam na plecach ogromnego i naprawde nieregularnego wypukłego pieprzyka
i usunełam go
co prawda teraz załuje ze zrobilam to na kase bo mam dosyc duzą szrame

ale nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze
ladybird23, jednym slowem to poprostu musicie sie w pełni akceptowac i spróbowac sie zrozumiec

[ Dodano: 2008-11-24, 18:17 ]
dobrze ze trafiłas na lekarke ktora zadawała duzo pytan bo to bardzo wazne

: 24 lis 2008, 20:20
autor: ladybird23
poprostu musicie sie w pełni akceptowac i spróbowac sie zrozumiec
no tak, A mnie akceptuje cała, bo mu nic we mnie nie przeszkadza oprocz tego ze toleruje jego stosunku do alkoholu, ale tym sie specjalnie nie przejmuje, po prostu mnie olewa w tym wzgledzie..a ja wprost przeciwnie..mnie krew zalewa i nie umie se z tym poradzic i tu jest konflikt nie do pokonania :ico_zly: :ico_noniewiem:

: 24 lis 2008, 20:20
autor: GLIZDUNIA
Jagodka,no ona chyba jakas chyba chorobe podejrzewala bo sie dokladnie sprawy sexowe pytala,moje i mojego A...a ja jej na to ze my rzadko i juz dlugo nic i tak na mnie spojrzala dziwnie :ico_noniewiem: i o poprzednich partnerow sie pytala,amy juz razem 3,5 roku to chyba bym sie wczesniej od takich rzeczy pochorowala nie? :ico_noniewiem:

Lady,no musicie sie docierac,ale to nie znaczy ze razem byc nie mozecie...poprostu relacje sa inne i juz...a zreszta to tylko horoskop :-)

: 24 lis 2008, 20:26
autor: ladybird23
glizdunia ciesze sie ze lekarka przeprowadziła z toba konkretny wywiad i jestes spokojniejsza :-)