zazdroszcze, ze nie masz problemu z oprycha... ja mam po mamie, to jest jakis wirus wewnatrz organizmu (kiedys probowalam go nawet wyleczyc jakimis prochami Heviran, czy jakos tak, ale nie dalo rady), ktory ma podobno kazdy, ale u niektorych sie uaktywnia, a u innych nie. A jak sie juz raz uaktywni, to juz kapota... Ja mam srednio raz na kilka m-cy (kiedys mialam raz na miesiac, a kazde zdjecie z przedszkola mam z taka ogromna skwara i to nie na ustach, tylko wyskakiwalo mi na brodzie, o boshe, jak ja wygladalam

) kiedy sie np. podziebie, albo przegrzeje (teraz zmarzlam ktoregos ranka jak szlam do pracy) a jak zadzwoni do mnie mama i np. cos wspomni w rozmowie, ze ma opryszczke, to ja mam nastepnego dnia

Juz jej zabronilam o tym mowic nawet przez telefon, hehheheee...
z tym hotelem, to rzeczywiscie podejrzane - takie warunki i tylko 60 euro?? moze zadzwon i podpytaj o te haki...
teraz siedze i mysle o tym zapaleniu ucha Majki - moze moja Su tak sie dziwnie zachowuje (nie je, placze podczas ssania, ciagnie sie za uszy - chociaz to juz dawno Wam o tym pisalam, wiec moze nie ma to akurat zwiazku z tym, co wkleila nam Iwonka) wcale nie przez zeby...? Chociaz nie zauwazylam zadnej wydzieliny z ucha, ani jakiegos specjalnego kataru... nie wiem juz...
dzwonilam do tesciowej, mowi, ze mala je normalnie i jest grzeczna...
[ Dodano: 2009-04-08, 14:50 ]
dobra, ja sie zbieram...
odezwe sie z domku, bo pan bedzie dopiero o 18:30 - na obiad nie ma co liczyc
