Bylismy jednak w szpitalu na ostrym dyzurze.
Maly zaczal sie skarzyc na bol glowy i mowic, ze mu sie wszystko koluje
wiec maz kazal nam sie ubierac
pojechalismy....jak ja nienawidze panstwowej sluzby zdrowia i tego robienia z matek panikar. Tak wole byc panikara i 3 razy pojechac na darmo niz raz cos przegapic
Lekarz mnie o wszystko wypytal, pomacal glowe, zajrzal w zrenice i kazal dac nurofen i polozyc dziecko spac. Kazal w nocy obserwowac i potem jeszcze kolejne dwa dni, bo powiedzial, ze raczej wszystko jest w porzadku, ale czasem objawy takieg upadku i uderzen w glowe u dzieci wychodza nawet w 3 dobie od urazu
Martwi mnie, ze nie zrobili rtg, ale widocznie lekarz nie widzial takiej potrzeby
[ Dodano: 2010-06-17, 22:23 ]
[quote="aniaj84ostatnio wam pisałam, że być może pojade w góry
no i dzisiaj podjeliśmy decyzje, że jade-(oczywiście z Igorem) z moimi rodzicami bez męża
mąż był w styczniu sam na nartach wieć powiedział że teraz ja moge jechać
już sie nie mogę doczekać jak
[/quote]
Super, ze wyjezdzasz
zazdroszcze
my w tym roku przesiedzimy pol lipca i caly sierpien na dzialce
Niestety maz juz urlopu nie wezmie w wakacje bo wzial dwa tygodnie w maju na wyjazd do Ani do Szkocji, a kolejne dwa tygodnie chce zostawic sobie na listopad na porod.