sorki Ania ale to jakaś debilka

odebrało mi mowe, nic nie smakuje, no szok ale coś mi się przypomniało, mam kilka ciotek, jedna z nich uwaza się za damulkę i och i ach , druga mieszka na wsi, biede klepie, ale odstawila kiedys komunie swojego dziecka, miala super piekne torty, ciasta, biszkopty same w gebie sie rozplywaly i inne jedzenie, wynajela kucharke jakas znajoma co jej gotowala i piekla a ta damulka z niemiec przyjechala z mezem i synalkiem i oczywiscie przed wejsciem do tej biednej siostry pojechali do knajp sie najesc i wysikac bo u biednej jest wszystko brudne i ona tam jesc nie bedzie i zalatwiac sie tez nie a po imprezie tez pojechali do hotelu gdzies na obiad czy tam kolacje i wysikac sie, to jest dopiero pier***nieta co? az wstyd sie przyznac ze ma sie kogos takiego w rodzinie
[ Dodano: 2008-12-15, 15:17 ]
ja nie wiem jeszcze jak spedzimy swieta bo mam troche zalu do mamy o cos i moze meza cora bedzie u nas, sprawa w sadzie 22 grudnia, pewnie bedzie wojna z jej rodzina wiec nie wiem jak i co wyjdzie, w najgorszym ukladzie zostaniemy w domu i zejdziemy na kolacje na dol do tesciow tylko ze ja jej kuchni nie lubie

tzn nie jest zla ale cos tak mi nie pasuje, jej potrawy sa szare i pikantne a ja wole kolorowo i lagodnie, zjesc sie da ale wszystko ma na jedno kopyto