Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

07 sty 2013, 19:59

aniawlkp, nie uważam osobiście by pił za dużo mleka. rano, po obudzeniu, dlaczego nie. na dobranoc owszem, jestem za. zasypia dopiero po 21, a kaszkę dostaje jakoś po 19, po kąpieli. to jest jego kolacja. on NIC innego nie zje. chleba/bulki nie lubi. BLE i nie pogadasz, że jest inaczej. nie będę mu odbierała ciepłego posiłku na wieczór, zważywszy na to, że nie je nic konkretnego za dnia (bo obiad też każdy możliwy ble!) chyba, że jest ryba. to zje filety i koniec. surówki - ble, zupy - kiedyś jadł, teraz nie. chyba, że ma humor to wypije samą "wodę".

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

07 sty 2013, 20:08

tibby ciężki przypadek z twojego Tobiaszka :-) nie wiem jakbyś mogła go przekonać do jedzenia,a próbowałaś aby pomagał ci w przygotowaniu kolorowej kanapki itp?

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

07 sty 2013, 20:46

po pierwsze: jego to nie interesuje.
po drugie: on nie lubi kanapek. od zawsze. BLE i koniec.
czasem jak idziemy do sklepu to zje kilka kęsów bułki. i tyle z jego kontaktu z pieczywem.

ciężki przypadek... zero kontaktu słownego, zero sikania do nocnika i zero jedzenia... a jak był mały, to jadł aż miło. szpinak kochał nad życie! nadszedł dzień kiedy wszystko stało się ble.

nowe słowo z dziś:
PUMA (ten dziki kot) -> MUMA :-D

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

07 sty 2013, 20:49

chyba pozostaje tylko czekać...skoro z dnia na dzień mu wszystko zbrzydło to może mu powroci ochota na inne jedzenie

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

07 sty 2013, 20:54

staram się codziennie. owoce to już tyle razy mu podtykałam, że nie zliczę. jogurty też. nawet te cholerne danonki czy monte.. wszystko BLE!

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

08 sty 2013, 00:52

Tibby, a jest takie jedzenie, które by zjeść musi gryźć? Dawaj mu jak najwięcej okazji do gryzienia i poznawania nowych konsystencji (buzią, rękoma) bo wyrośnie na takiego tyfusa jak mój Bart.
Dla niego za twarde kiwi, jabłko ze skórką- nie do przełknięcia. (za długo mu dawałam kaszki i papiszony, ot co).
Mięso, jak długo się gryzie -nie połknie. Nie ma szans. Milena łyka jak kaczka. Trzy gryzy, pomemlanie mięcha i ŁYK. Bart jak nie przetrze potrawy w buzi na "papkę" nie zje.

Wiesz gdzie moje dzieci najchętniej jedzą owoce? Z innymi dziećmi.
Np. mandarynki ich zwykle nie interesują. Jak jestem u kolezanki, obierzemy mandarynki, to cała zgraja się rzuca.
A jeszcze lepiej jak np. ma 3 do wyboru. Np: winogrona, mandarynka, rodzynki na dużym talerzyku. Dostaje miseczkę, łychę i nakłada sobie co chce (albo ręką). Wybiera, ma wplyw na to co wybierze!!! Dzieci lubią mieć wpływ na to co mają na talerzu. To zachęca. Nawet jak miałby tylko polizać i odłożyć. To już krok naprzód.
Podobnie z innymi potrawami.
Takie maluchy czują to napięcie przy posilkach, a pewnie z lekka was to stresuje...
Ja póki nie odpuściłam, to Bart nie jadł żadnego mięsa przez 2 bite lata. Aż pewnego dnia sięgnął sam po mielonego, i szamał trzymając go w ręce.


Co do nocnika jeszcze...
Dzisiaj robię obiad. Mila się kręci... coś mi podejrzanie wygląda, więc pytam czy chce siusiu. "nie". Za dosłownie 30 sekund słyszę plusk na podłodze- leje! "O nie! już leć do łazienki" pogoniłam :)
Poleciała, rozebrała się (zanim umyłam ręce od mięsa ufunflane), i siedzi na tronie! :ico_haha_01: Ok. Czekam.
Wstała i mówi- popa (kupa) :ico_haha_01: No i BYŁA!
Potem przed spacerem też zrobiła (oczywiście bez wołania. musiałam ja ją zaprowadzić)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

08 sty 2013, 09:43

Nasz dziś też akcja nocnik:
po przebudzeniu sadzam go od razu na nocnik i ma zrobić siusiu. Jak nie zrobi, bo zdążył jakimś cudem w pampa wcześniej to pytam gdzie siusiu i wołam do nocnika: siu siu!!!!
a Tobiko dziś wstaje z nocnika (oczywiście nic nie zrobił) i woła do niego JU JU!
potem pytam go: jak wołasz siusiu? a on takie nieudane: siu siu.
więc coś świta w głowie. pytam go co jakiś czas czy chce siusiu i jak się woła jak chce się zrobić siusiu i ładnie wie.
Oczywiście na pytanie czy usiądziemy na nocnik i zrobimy siuiu mówi NIE.

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

08 sty 2013, 10:07

poszłam za ciosem. kiedyś trzeba zacząć.
najwyżej zaleje wszystkie pary gatek. dobrze, że w mieszkaniu ciepło.

zapytany co jakiś czas o to, co ma wołac jak będzie chciał siusiu mówi: JU JU.

śnieg u nas zaczął padać! a jak u was z pogodą? może jeszcze Tobiko będzie miał szansę tej zimy pojeździć na sankach.
dziś jak tlyko dostanę wypłatę to będzę do h&m kupić sobie spodnie ciążowe, bo jest mega przecena i takie superaśne wczoraj widziałam w cenie 40-60-80zł w zależności od modelu.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

08 sty 2013, 11:05

HM owe portki ciążowe fajne są!

A mi Jaś przerwał pisanie posta wczoraj. Pobudką.
ten to się budzi masakrycznie jak dla mnie (starsze, każde dziecko, już w tym wieku mi spało do rana do 5-6godziny!). Jaś zasnął ok 21 i obudził się po 23. Ciągnął cycka aż furczało, głodny wielce! A potem cholerne pobudki. Dzisiaj do 3ki dzieci.
Damian opił się przed spaniem, i nie zdążył w nocy do WC. Także przebieranko itd. -około 1 w nocy.
Ok 2 Jaśko- głód!
Potem w międzyczasie przyszła Milena do mnie się wtulić.
A potem jeszcze jaśko co najmniej 3 razy cudował...
Czuję, że rozwiązałabym problem jego spania, gdybym wiedziała o co mu chodzi. Ale ponieważ jestem mega nieprzytomna jak mnie tak budzą co chwilę, to nie wiem w czym problem. A tata ŚPI. Chociaż jeden nie ma problemów ze snem :ico_zly:

A co do kup, to wczoraj była ta mega Kupa w nocnik. POtem przed spacerem. POtem kolejna w MAJTY (oczywiście, bo dzień bez tego stracony). A potem bobek jeszcze na nocnik. (jak ja piorę majtki, Milena ma siedzieć obok mnie na nocniku/WC).

Tibby, nie PYTAJ czy chce na nocnik. KOmunikuj "teraz pójdziemy na nocnik". U nas to działa :)
Jak dajesz wybór, musisz się liczyć z odmową. A zwykle wesołe "teraz idziemy..." działa i dziecko idzie bez gadania.
Milena woli też miękką nakładkę na kibelek jak już ma wybierać (także wybór ma: "no to gdzie siadasz: na nocnik czy na nakładkę??" :D

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: Dwulatki wiosenno-letnie !!!! (kwiecień-lipiec 2010)

08 sty 2013, 11:11

próbowałam z nadkładką. ODPADA. Rozumie, gdzie się ją kładzie, po co, co się robi do dużej wc, ale nie chce siedzieć. od razu wstaje.
jak prałam gacie, też mu kazałam siedzieć. teraz siedzi i ogląda bajkę jakąś i chrupie płatki kukurydziane.

już 3 majtasy i 3 pary skarpet zalane. jak tak dalej pójdzie nie wyrobię z suszeniem skarpet, a tak niewiele mamy. nie zakładam rajstop bo to się mi mija z celem.

wisnia, a jak u was szło z oduczaniem? długo Zu lała gdzie popadnie? nasz pomimo tego, że zrobi na nocnik, za moment wstaje, pokręci się i idzie robić na podłogę...

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości