nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

11 lis 2011, 20:25

elibell kochana każdy się czasem tak czuje, no może nie każdy, ale wszyscy którzy zostawili najbliższych i gdzieś wyjechali. Wiem Ty jesteś za granicą, ale ja nie raz też łapię doła z tego samego powodu. Mieszkam z dala od rodziców i przyjaciół, bo wszystkich zostawiłam i wyjechałam 200km od rodzinnego miasta. Może to nie jest aż tak daleko jak u Ciebie, ale jednak. Teraz jak jest dziecko to już w ogóle ciężko się wybrać. Z mamą mam bardzo dobry kontakt i strasznie mi jej brakuje. Najgorsze jest jeszcze to, że mieszkamy w sąsiedztwie męża rodziny, która potrafi mnie doprowadzić do szału. Najwięcej teście krzyczęli, że wnuka chcą, a jak się pojawił - pierwszy i jedyny jak na razie Alanek to nonono za przeproszeniem ich obchodzi. Wczoraj też już się wkurzyłam, bo mnie wkurza to, że jestem chora i wszyscy o tym wiedzą ale nikt nie wpadnie na pomysł, żeby przyjść wziąć małego chociażby na spacer :ico_zly: dla nich wnuk to tylko po to, żeby się nim pochwalić słownie - "a ja też mam wnuczka" o i na tym rola dziadków się kończy. A moja mama za daleko, poza tym pracuje i nie może przyjeżdżać często. Tata to już w ogóle bo w niemczech pracuje i wraca co dwa miesiące. Dlatego rozumiem jak musisz się czuć samotna. Ja też mam tu tylko męża i Alanka z najbliższych. Nie mam nikogo do pogadania. A jak mi smutno to dzwonię do mamy i tylko tyle musi mi wystarczyć

[ Dodano: 11-11-2011, 19:54 ]
Macie jakiś sposób na zatkany nos? Bo już mnie to strasznie dobija, że muszę oddychać buzią. A dodatkowo głos mi wysiadł. Zamiast rozmawiać to skrzeczę, albo w ogóle mnie nie słychać... normalnie tylko się powiesić :612:

Awatar użytkownika
jula81
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 306
Rejestracja: 21 lut 2011, 19:47

11 lis 2011, 22:25

Hej dziewczyny!

Kiedy Wy czas na neta macie?
Macie chyba grzeczne dzieci :ico_brawa_01: .
Ja to nie mam kiedy się ubrać i zjeść śniadanie, nie mówiąc już o czym innym.
Nie wiem czy to minie, ale nasz synek śpi chyba mniej od nas :ico_sorki: .
W nocy śpi z 2 razy po 3godz. i w dzień z 2godz.
Reszta to tylko drzemki co jakiś czas po 15 minut.
Przez to, że tak mało śpi to ciągle, nawet co pół godzinki, domaga się jeść.
A moje cycki nie dają rady i muszę wspomagać się sztucznym.
Już mnie to dobija psychicznie. Do tego brzuszek go ostatnio pobolewa :ico_placzek: .
Staram się uważać na to co jem, ale jednak chyba coś mu nie służy.
Na forum uda mi się wejść wieczorem jak mój R jest już po pracy,
ale nigdy Was do końca nie mogę doczytać i napisać.

Tyle co pamiętam to :ico_brawa_01: dla Dorianka.

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

11 lis 2011, 22:48

jula81 to dziwne że Twój brzdąc tak mało śpi. Z tego co wiem to taki noworodek powinien spać minimum 11godzin. Jeśli śpi mniej to może zgłoś się do jakiegoś lekarza? Mój Alanek też mało spał zawsze w dzień. I do tej pory tak ma. Ale za to nocki przesypia mi całe z jedną pobudką lub wcale. Może spróbuj swojego synka pokołysać jak się rozbudza, podać smoka czy coś w tym stylu? Poza tym czy jesteś pewna, że on domaga się jeść, czy ma tylko tak silną chęć ssania? Mój Alanek jak miał 3tygodnie to na okrągło wisiał mi na cycu, byłam strasznie wyczerpana fizycznie i psychicznie. Aż położna poradziła mi, żeby dawać mu smoka. Jeśli dziecko chce jeść na pewno się upomni ale jeśli wystarczy mu smok, to będziesz miała chwilę dla siebie no i zdążą Ci się piersi napełnić. Też nie ma co się zniechęcać od razu jak nie będzie wiedział jak utrzymać smoka w buzi. Do drugiego miesiąca musieliśmy trzymać Alankowi smoczek, bo ciągle mu wypadał a przy tym strasznie się denerwował... Zauważyłam też, że nawet jak mam puste według mnie piersi to jak mały je rozessie to leci tak jakby były pełnie więc się nie sugeruj tym. A możliwe też że masz kryzys laktacyjny, więc pij dużo wody i jedz troszkę tłuszczu zdrowego jak masło naturalne, oliwa z oliwek itp, dodawaj je do każdego posiłku, bo może masz mało sycący pokarm i dlatego mały Twój ciągle chce jeść... Ja to wszystko wprowadziłam w czyn i teraz Alanek je mi co 3-4godzinki nawet jak nie śpi. Po prostu jedne kobiety mają nawał pokarmu inne niedobór. Ja byłam w tych drugich, nigdy nie miałam nawału.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lis 2011, 23:39

nina0226, więc rozumiesz co czuję, a tu jeszcze dwójka dzieci, myśl, ze jedni dziadkowie mają szkraby w nosie, już od prawie roku, no i ja niestety nawet nie mam do kogo zadzwonić, bo jak zaczynam się żalić 9co nie zdaża mi się często) to słyszę, jak to w Polsce mają strasznie, bo mi funty z nieba lecą i ja to mam szczęście, jakby kasa to wszystko było, choć szczerze tych funtów też nie ma tak wiele, ok żyjemy ale nie zawsze na wszystkie rachunki wystarcza, trzeba kombinować, ale w to już nikt mi nie wierzy, więc się nie żalę bo nie ma sensu niestety. Czasem na forum zrzuce to co się nagromadzi tych żali, smutków, nerwów, bezradności, tyle, że wtedy czuję się jeszcze gorzej, że doopki zatruwam innym :ico_wstydzioch:

jula81 dokłądnie, jak nina0226, pisze, spróbuj ze smokiem, ja miałam to samo i nauczyłam smoka, choc wciąż nie przepada młody za nim ale jak zassa to na trochę jest, że chociaz siku wyjdę zrobić czy coś innego szybko. I z piersiami też tak mam, wydaje mi sie, że mleka w nich nie ma, bo zamiast cycek to dwa flaczki wiszące a jednak młody coś zawsze wcina:) a jak miałczy co chwile to go w bujak wrzucam i siedzi ze mną np w kuchni, gadam do niego śpiewam i zawsze coś tam szybko zrobię:)

marcz89
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 718
Rejestracja: 15 mar 2011, 10:52

11 lis 2011, 23:40

Do tego brzuszek go ostatnio pobolewa :ico_placzek: .
brzuszek może go boleć bo za często je np. lepiej sprawdź faktycznie czy nie zadowoli się smokiem:)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

12 lis 2011, 01:36

marcz89, co czytam Twój post to patrze na Oliwcię jaka ona fajna na tym drugim zdjęciu i smoka to ma Aventa???Przecudna dziewczynka:)


Ciekawe co u SANDRUSI słychać, dawno nie pisała, i inia też mniej zagląda, albo mi się tak wydaje.

Awatar użytkownika
Gosia A
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2477
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:01

12 lis 2011, 09:45

jula81, - unormuje sie póżniej :-D ale chyba zawsze ci tak bedzie spał .. mój starszy syn tez tak sypiał ..pobudka 5-6 rano :-D i w ciagu dnia po 15-20 min ... jak wyszłan na spacer to dłużej ..takie typ ci sie trafił - łącze sie w bólu . Hubert ma teaz 4 lata i jak pośpi do 7 jest super .. natomiast Bartek- spi jak suseł - więc przy drugim bedzie lepiej :-D
i dzien dobry wszystkim :-D

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

12 lis 2011, 10:04

Hej wszystkim! Mąż w pracy a u mnie zamiast lepiej to gorzej z chorobą. Ja już naprawdę wymiękam. Dziewczyny jak świdruje mi w głowie taki dziwny ból jak się poruszam to są zatoki? Bo normalnie zaraz się przekręcę przez maszynkę. Czuję się jakby walec drogowy mnie przejechał a jeszcze trzeba dzieckiem się zająć :ico_placzek:. Ja z reguły nie użalam się nad sobą jeśli chodzi o choroby ale teraz to już naprawdę nie wiem co robić. Mam stan podgorączkowy 37.3, a u mnie to naprawdę rzadkość jeśli chodzi o gorączkę więc serio mnie rozkłada. Leczę się już od tygodnia a nic nie jest lepiej tylko gorzej :ico_placzek:. W dodatku dziecko się na mnie patrzy jak na durnia kiedy do niego mówię, bo w sumie nie można tego nazwać mową tylko skrzeczeniem :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

12 lis 2011, 11:38

Ale ja mam nerwa w nocy, kurde jak ja karmię i patrzę jak śpi, a nie daj Boże jeszcze chrapie to wrrr.... :ico_zly: No, ale wstaje jak go obudzę :-D
hehe ostatnio jak byłam na spacerku z małą to z koleżanką spacerowałyśmy i tez o tym rozmawiałyśmy, albo jeszcze gdy dziecko się budzi my karmimy a on tylko popatrzy i na drugi bok się przekręca , hehe no zabić to mało.Ale z chrapaniem ta samo robię , gdy akurat karmie to go szturcham i mówię jeszcze mnie dobij że ty śpisz a ja nie .
Z M. to się nie da kłócić, bo on się nie potrafi kłócić! Tzn. w życiu nie podniósł głosu.Ja mogę japkę drzeć i wykrzykiwać pretensje, a ten nic, wkurza mnie to jeszcze bardziej :ico_zly:
hehe ja też mam buzie wielką i potrafię się bardzo złościć drzeć i łoo może nie będę pisać co jeszcze , a P jest raczej z tych opanowanych , musi się naprawdę miarka przelać by krzyknął chyba w naszym 9 letnim związku zdarzyło się to 2 razy.

Aguś nie pomogę co do ulewania i chrostek ale piękne zdjęcie w podpisie , buźka jak malowana.
Grrrrr, ja chyba nienormalna jestem serio.
No to skoro ty jesteś nienormalna to i ja czasem też , bo mam dokładnie tak samo.Tyle że ja mam jedno dziecko.Ale czasem gdy są kiepskie noce i ja nie wyspana to ajj jest dokładnie tak samo , P wystarczy że jakoś inaczej spojrzy a ja już z gębą na niego.Po prostu zmęczenie daje to że jesteśmy bardzo rozdrażnione.
Bardzo współczuję ci że jesteś tam sama bo czasem jednak ta pomoc bliskich by się przydała by właśnie odpocząć od tego wszystkiego , na spokojnie usiać czy nawet godzinkę się dosłownie ponudzić.
Macie jakiś sposób na zatkany nos?
Ja stawiam w tym pomieszczeniu gdzie śpię kilka rozgniecionych ząbków czosnku .
Hej dziewczyny!
Kiedy Wy czas na neta macie?
Macie chyba grzeczne dzieci :ico_brawa_01: .
No moja teraz śpi dużo w dzień ale jakiś tydz temu to było kilka dni że mało co spała tylko praktycznie na spacerku .
Do drugiego miesiąca musieliśmy trzymać Alankowi smoczek, bo ciągle mu wypadał a przy tym strasznie się denerwował...
No właśnie bo moja to jest okropny nerwus , szczególnie jak mała nie może złapać smoka lub jej wypada to jest masakra taka nerwowa się robi , czasem się zastanawiam czy nie za bardzo że może chora ona jest .
Czasem na forum zrzuce to co się nagromadzi tych żali, smutków, nerwów, bezradności, tyle, że wtedy czuję się jeszcze gorzej, że doopki zatruwam innym :ico_wstydzioch:
Nie zatruwasz nam dupki , każda z nas ma gorsze dni .Niestety życie nie jest żadnej z nas usłane różami i jak coś boli to trzeba mówić jeśli to tylko ma pomóc.
słyszę, jak to w Polsce mają strasznie, bo mi funty z nieba lecą
Ooo tak kochana bo wiesz bardzo dużo ludzi uważa że za granica to kasa sama leci , że kokosy tam zbieracie.
Ja nie byłam ale mam dużo znajomych i rodziny za granica i wiem że wcale tak różowo jak się wydaje niektórym nie jest .
Dziewczyny jak świdruje mi w głowie taki dziwny ból jak się poruszam to są zatoki?
heh nie wiem co to znaczy świdruje ale ja bardzo często miałam zatoki i wtedy po prostu głowa mnie cały czas bolała .Ja robiłam inhalacje sobie .A zatoki u mnie trwały dobry tydz i cały czas mnie ta głowa przede wszystkim bolała.

Moja Smerfetka śpi pierwszy raz w łóżeczku , a ja zaraz biorę się za szybkie ogarnięcie domku.Jak się mała wyśpi to tatuś ja na krótki spacerek weźmie .Choć mroźno dziś u nas strasznie .
P ma dzis wolne i dziś pierwszy raz w nocy wstawał do małej jak się budziła na karmienie . Nocka była ok bo 2 razy się obudziła ale za to o 5:30 ona już oczka ma szeroko otwarte i sobie gaworzy , śmieje się .P wziął ją do nas do łózka , pogadała koło godz i zasnęła .

[ Dodano: 12-11-2011, 10:40 ]
Aaa i wczoraj po raz pierwszy użyłam niani elektronicznej , dostaliśmy jak mała się urodziła i jakoś tak zeszło mi by ją rozpracować jak działa.Ale super rzecz , bardzo mi sie podoba.

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

12 lis 2011, 12:58

heh nie wiem co to znaczy świdruje ale ja bardzo często miałam zatoki i wtedy po prostu głowa mnie cały czas bolała .Ja robiłam inhalacje sobie .A zatoki u mnie trwały dobry tydz i cały czas mnie ta głowa przede wszystkim bolała.
no to czyli mam zatoki chore ... czyli muszę porobić inhalację

A wiecie co normalnie się poskarżę wam bo brak mi nerwów, żeby to sama przeżywać. Mój mąż w pracy. Zadzwonił więc do swojej mamy, żeby mi trochę pomogła - wzięła małego na spacer czy cokolwiek. I wiecie co? Zadzwoniła do mnie no i zaczęła się wykręcać, że ona nie ma czasu bo musi obiad zrobić no i ciasto musi upiec. W domu już posprzątała no ale i tak się nie wyrobi. Jeśli chcę to mogę dać jej małego, ale ona go postawi na stół w kuchni, bo nie ma czasu się nim zająć. No rzesz kurde no... jak mnie zdenerwowała :ico_zly:. Jak się tak wykręcała to powiedziałam jej, że sobie poradzimy i że nie trzeba się fatygować :ico_zly:

Ja bym nie umiała się tak wykręcić. Gdyby ktoś, nawet ona, potrzebowali mojej pomocy bo byliby chorzy czy coś, to bym nawet zostawiła swoje zajęcia i poszła pomóc przynajmniej na trochę. Strasznie się rozkleiłam, wykańcza mnie już ta choroba i to, że jestem zdana na siebie :ico_placzek:.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość