witajcie.
Ja doslownie teraz znalazmam sekunde na kompa,
wstalismy po 11
Na podworku leje i zimno.
Nathan dopiero zasnal, a milan niedawno wstal.
do 13 normalnie byl sajgon w domu przez Milana, ale godzinke sie zdrzemna i jest ok.
Maz pojechal po brata na lotnisko, zaraz pewnie wroca wiec musze szykowac obiad.
janoszka, no to sie troszke naprzezywalas, ja tylko zawsze chwile zalamania milam przy skurczach ze to juz ostsnie dziecko, ale po porodzie juz mowilam dalej ze chce wiecej.
no i jeszcze tylko 1 zostalo i moje plany beda spelnione
Marta26, moze i sie cos u ciebie rozkreci, w sumie jak nie patrzec malo ci do tego terminu zostalo, a ze znieczuleniem zobaczysz przy porodzie jak akcja bedzie sie rozwijac
