Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 lis 2008, 11:36

no juz sie 5 minut tam poci :-D ciekawa jestem jak jej idzie :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

26 lis 2008, 11:41

witam się i ja
Wróciłam ledwo żywa. Ten kilkos to w sumie nic innego jak siłownia, tylko ćwiczenia wykonywane są przy muzyce i na czas (ok 1,5 - 2minuty na jeden przyrząd). Wczoraj zrobiliśmy 3 rundy. Stwierdziłam ze muszę sie wziąść za siebie, bo maksymalne obciażenie z jakim ćwiczyłam to było 15kg na jedną stronę. Tylko na rowerze dałam radę 30. We wtorek idę znów na taki maraton. tylko chyba bez basenu z Alą wcześniej. Najwyżej pójdę do południa. Sauna po ćwiczeniach to była rewelacja. Załapałam się na ceremonię zapachową w zewnętrznej saunie fińskiej. Wczoraj były zapach limonka, papaja i mięta. Super sprawa.
Dziś wieczorem siedzę w domku, bo Mariusz ma angielski. Musieliśmy podzielić sie jakoś wieczorami. W poniedziałki, środy i piątki on chodzi na angielski, a we wtorki i czwartki ja na basen, fitness i sauny. Od grudnia zacznę chodzić z moją koleżanką, więc przyjemniej będzie wieczorami wracać.

GLIZDUNIA, nie masz co panikować. Ja do 3roku życia mówiłam w tylko sobie znanym języku. A potem zaczęłam mówić poprawnie. Mayi moga mieszać sie języki, bo tak jak mówisz: Wy zwracacie sie do niej po polski, ale w telewizji czy radio słyszy angielski. Równie dobrze może robić sobie zlepki wyrazów polskich i angielskich bo łatwiej jej sie wymawia.

jagodka24, mdłości współczuję. Ja na szczęście nie miałam ich z Alicją. Za to spałam cały czas, przez pierwsze 4miesiące.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 lis 2008, 11:43

Kamila,moze masz racje moze ja bym chciala zeby od razu wyraznie mowila :-D :ico_noniewiem: wazne ze chce mowic wogole i ze duzo gada a ze po swojemu wiekszoc to juz trudno nie? :ico_oczko: ale np. mojej babci najmlodsza siostra do 5 r.z. nic nie mowila :ico_szoking: po lekarzach z nia lazili a ona nic nie pisenla tylko tak jeczala podobno ale jakos po 5 urodzinach zaczela moic pelnym zdaniami tak ze inne dzieci sie tracily przy tym jej slownictwie...zawsze to wspominaja :-D

[ Dodano: 2008-11-26, 10:48 ]
Ewcik,no ale chociaz sprobowalas czegos nowego nie...a te zapaszki w saunach to musialo byc rewelacyjnie odprezajace..zazdroszcze!!!!!!!!!!!!!!!!

i wiesz tez mysle ze Maya bedzie robic zzlepki bo jednk latwiej...wogole angielski jest latwiejszy.....czytalam kiedys ze niektorzy rodzice mowia do dziecka wyraz po polsku i tlumacza od razu odpowiednik angielski...i dziecko w tym ukladzie wybiera od razu angielski....

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 lis 2008, 11:54

Ewcik a Mariusz chodzi na ten angielski tak dla samego siebie, czy musi podnieść kwalifikacje do pracy ? A tej sauny to zazdroszczę, też lubię takie ciepełko :ico_haha_01: Ale znowy wyjść później na taki ziąb to chyba niezbyt przyjemne uczucie ? :ico_chory:

Daria daj na wstrzymanie :ico_oczko:

A Wiktora babcia wzięła na spacerek, przejdą się w wózku to włożyłam małemu śpiworek na nogi, jest 0 stopni więc mógły zmarznąć tylko siedząc :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 lis 2008, 12:01

u nas tez zimno ale my sie na spacerek nie wybieramy :ico_noniewiem: ....Maya nie ma zimowych butow jeszcze,kupimy po wyplacie czyli w piatek dopiero bo narazie tyle kaski nie mamy :ico_noniewiem: do auta te jesienne są ok le na dluzszy pobyt na dworze nie bardzo :ico_noniewiem: tymbardziej ze ja juz w kozaczkach smigam

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

26 lis 2008, 12:04

kamizela, na angielski chodzi dla podniesienia kwalifikacji. Jeśli nie bedzie znał języka na pozionie dobrym, to nie ma szans na zmiane pracy. A wyjście z sauny na taki ziąb wcale nie jest nieprzyjemne. Zapasu ciepła starcza mi na dojście do domu czyli na jakieś 30min. Muszę tylko pamietać o czapce, szaliku i rękawiczkach. Zimno w sumie jest wskazane po saunie. Przecież po każdej wizycie trzeba sie schłodzić. :-)

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 lis 2008, 12:07

Ewcik,a Twoj mezus mysli o zmianie pracy??a ten kurs angielskiego to z jakims testem konczacym jest i bedzie mial papier tak?

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 lis 2008, 12:08

Daria no jeśli nie ma butków to rzeczywiście spacer niewskazany :ico_noniewiem: Wiktor śmiga już w zimowych i póki co codziennie jest przynajmniej godzinkę na dworze. A czasami naprawdę nie mam ochoty na wyjście :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 lis 2008, 12:11

Kamila,ja Cie doskonale rozumie...ja sama nie lubie chodzic po zimnym dworze,nie lubie i tyle....mecze sie i teoria o dotlenienieu mojej mamy do mnie nie przemawia :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 lis 2008, 12:17

Daria wiesz, u nas ta teoria się sprawdza bo Wiktor po spacerze ma zawsze lepszy nastrój, jest pogodny i wiem, że jemu ten mrozek sprzyja. Gorzej z powrotami do domu, zawsze jak tylko zobaczy, ze zbliżamy się do drzwi klatki schodowej to płacze... Muszę zawsze wymyślać jakąś hisoyjkę typu - zobaczymy czy Dawid jest w domku, zjemy serek czy pobawimy się autami, nie zawsze skutkuje, niestety :ico_oczko:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość