Hejka
Dziewczyny... co do ostatnich kilku postów...
Każdy wyraził swoje zdanie i wystarczy ale po co te teksty "powinnas byc wdzięczczna.." i wałkowanie tematu
Owszem powinna ale chyba to wie i za ostro naskoczono na nią...
Tibby nie ma 15 lat zeby trzeba było ją strofować...
Zwłaszcza ze zadna z nas nie wie jak jest na prawde w domu.Mieszkanie z kimś nie jest łatwe,i zawsze wychodzą zgrzyty.Być może się mylę bo długo mnie tu nie było i czegoś nie wiem jak tam jest..
To ze Tibby napisała ze nie bedzie komentowac oznacza ze nie chce na ten temat pisać i wcale nie jest to brak argumentów ale nie chce jej sie tłumaczyć...
Przynajmniej ja to tak odbieram
Prawda jest taka ze jest to forum a nie "gadka z przyjaciółką" i niestety czasem nie warto pisać tego co się samo na myśl nasuwa...
Ja jestem z moją mama bardzo zżyta,wiele mi pomaga,ja pomagam jej.Nie wyobrażam sobie życia bez niej...Też mnie czasem wkurzy przecież takie jest życie
ALe akurat dziś - o ironio :)
na FB ktoś z moich znajomych wkleił taki bardzo prawdziwy komentarz :)
Mama .... Nosiła Cię 9 miesięcy pod sercem, w ciąży dostała żylaków, rozstępów i bóli kręgosłupa. Cierpiała trudy porodu. Straciła dawną figurę. Zarywała przez Ciebie noce, nie miała czasu dla siebie, płakała razem z Tobą, gdy miałeś kolkę lub boleśnie ząbkowałeś. Odmawiała sobie przyjemności, aby je dać Tobie, Uczyła Cię pierwszych słów, pierwszych kroków. Gdy jako niemowlę dostałeś grypy, siedziała całymi dniami i nocami przy szpitalnym łóżku, chodziła z Tobą do doktorów, musiała brać bezpłatny urlop w pracy. Codziennie zmieniała Ci zasrane pampersy, pielęgnowała Cię, kąpała. Musiała pogodzić pracę, sprzątanie, gotowanie, pranie z wychowaniem Ciebie. O sobie nie miała kiedy mysleć. Załatwiała Ci jak najlepsze przedszkola, pózniej szkołę. Cierpliwie uczyła Cię alfabetu, cyferek. Zawsze stawała po Twojej stronie, gdy dzieci, nauczyciele się na Ciebie uwzięły. Odrabiała z Tobą lekcje, tłumaczyła Ci matematykę. Cierpiała gdy jej pyskowałeś. Serce jej pękło, gdy pierwszy raz przyszedłeś pijany do domu. Zmieniła pracę na cięższą, ale lepiej płatną, bo miałeś coraz większe potrzeby. Tyrała całymi nocami żeby kupić Ci wymarzony rower, rolki, cokolwiek innego. Poświęciła dla Ciebie życie i zapewniam Cię - jeśli zaszłaby taka potrzeba, oddałaby je dla Ciebie. Ale mimo wszystko tego co zrobiła dla Ciebie Twoja mama, nie da się opisać, więc zastanów się zanim powiesz "moja stara"
A co do przedszkola-to przedszkole ma prawo sprawdzic telefonicznie potwierdzenie zatrudnienia.
Ale wiem ze sa ludzie którym ktoś znajomy podbija wniosek i potem nawet jak zadzwonia z przedszkola to potwierdzą
Niestety tak jest jedni na tym zyskuja inni tracą
Nigdy nie jest łatwo
