: 05 sty 2012, 12:54
Mad., też to oglądałam po raz kolejny ,bo jak dobrze kojarzę to leciało już na national geografik ,ale oboje z mężem to oglądaliśmy i strasznie przeżywaliśmy a ten maluszek który rozwijał się poza macicą to normalnie cud ,ale tego bólu jaki matka przechodziła nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić mojego Dawida bardzo poruszyła ta operacja maluszka jeszcze w macicy
ja też tej nazwy nie znałam i w sumie sama potrawa niewiele mi mówi ale musi być pyszna daj troszkębograczu mam prawie cały gar
na pewno juz będzie dobrze ,ale kciuki nadal zaciskammlodego mi wyciagneli z namiotu tlenowego i oby dzis sie udalo i nie trzeba bylo go spowrotem