Strona 737 z 858

: 09 maja 2011, 11:03
autor: Murchinson
Markotka sąsiad chyba skończył bo nie słychać stukania. Dziś tylko trochę coś piłował ręczną piłka ale to jest ciche i słychać tylko w łazience. Niech by spróbował zbudzić mi Serfika to nie ręczę za siebie :ico_zly:

[ Dodano: 09-05-2011, 11:05 ]
Wysłałam do mamy Izuni co u niej ale cisza. Ciekawe czy coś się u niej ruszyło.

[ Dodano: 09-05-2011, 11:49 ]
mama Izuni nadal 2w1. Jeździ na ktg, robią badani i każą czekać. Jeśli do środy nic się nie zmieni to w środę wywołanie.

: 09 maja 2011, 12:27
autor: markotka
mama Izuni nadal 2w1. Jeździ na ktg, robią badani i każą czekać. Jeśli do środy nic się nie zmieni to w środę wywołanie.
niech już coś się zacznie, bo się biedulka wykończy :ico_sorki:
sąsiad chyba skończył bo nie słychać stukania
całe szczęście :ico_sorki:

: 09 maja 2011, 13:12
autor: mama Izuni
Hej dziewczyny.
Powiem wam że mi się już nic nie chce, chodzę na spacery, sprzątam, nie wiem co mam jeszcze robić, mała się nie wybiera na ten świat i tyle. Lekarze palce wtykają i każą czekać. Ja ciągle się martwię, kolejną noc nie śpię. Czop mi odchodzi od czwartku, więc już też to trochę trwa. Pocieszam się tym, że czekam do środy. W środę o 8 rano mam być z torbą, bo tak to jutro też mam się zjawić. Rodzina czeka, nie wiedzą czy nawet pytać jak się czuję, takiego mam nerwa i tak się teraz u mnie toczy. dlatego wybaczcie, ze tak nie chętnie do was zaglądam, bo co wam mam napisać, że ciągle się kulam, a mała ma to gdzieś i sobie igra z matką. M się śmieje, że już widać jej charakterek. Powiem wam zabawną rzecz, Iza też była po terminie i miałam skierowanie na środę a ona się zdecydowała na wtorek. Więc może Ada weźmie przykład z Izy. Rodzina to się śmieje, że Ada wie jaka ma siostrę krzykaczkę i jeszcze chce trochę spokoju.
Teraz mama jest z Izą na spacerku, ja ugotowałam obiad, włączyłam 2 pranie, pójdę zaraz to powiesić i planuję pączki zrobić bo dziś 2 siostry przyjdą Izę zabrać po drzemce na spacer. także wieczorkiem też będę miała chwilę.
Murchinson gratuluję wytrwałości w karmieniu. Powodzenia.

: 09 maja 2011, 13:17
autor: NOWA
hej

Ja z kawką i lodami :-) , na polku jest cudnie, podcięłam dwie tuje, a teraz odpoczynek :ico_sorki:

Dzwoniłam do męże 2 razy, biedaczek się stresuje :-) , za drugim razem słyszałam oddech ulgi całego biura :ico_haha_01:, mówię mu, ze mała zrobi mu prezent urodzinowy i wyskoczy 12.05 :ico_oczko:

Fajnie macie z tym znieczulenia na "żądania" u mnie niestety to niemożliwe, nie ma anestezjologa na oddziale, a wiec trzeba mieć kogoś ugadanego, a , ze ja nikogo nie mam, to liczę na własne siły, jakoś nie jestem przekonana do tych igieł, no i ewentualnych skutków ubocznych :ico_noniewiem:

markotka strach przed porodem to naturalna rzecz, ja wczoraj pooglądałam filmiki ze szkoły rodzenia (chyba nawet z tej strony od Ciebie), wszystko mi sie przypomniało :ico_noniewiem: , ale staram się myśleć pozytywnie, bo po co się nakręcać.
Co do czopu to chyba jednak nie to, za mało tego było, albo to dopiero część.

murchinson to niefajnie się złozyło z chorującymi mamami, zawsze to dodatkowa pomoc, a mąz ma wolne, czy do pracy chodzi?
:ico_brawa_01: za postępy w cycowaniu

patrycja super, że wyniki Filipka lepsze :ico_brawa_01: , pewnie odetchnęłaś z ulgą :ico_sorki: mleczka szkoda, ale najważniejsze, ze synek zdrowy i pojedzony :-)

zoola ja tez ostatnio miałam płaczliwy dzień, i ciagle jestem rozdrażniona, wkurza mnie byle głupota, myślę, ze to stan przejściowy- u Ciebie widzę też :-)

Trzymam mocno kciuki za mamęizuni :ico_sorki:

Gratuluję dziewczyny szybkiego spadku wagi :ico_brawa_01:

Ja laktator bede miec od siostry automatyczny Baby One, ja miałam przy Poli tej samej firmy ale połautomat, oddałam koleżance, bo mnie wkurzał, ręczny Aventu lezy w domu, nie sprawdził się.
A ściągałam bardzo dużo, na samym początku jak mała mi wydziwiała, sciagałam na jedno jedzenie w dzień i na wieczór, wydawało mi sie, ze mała niedojada z cyca, a tak widziałam ile zje, mąż dzieki temu też uczestniczył w karmieniu, no i oczywiście jak chciałam wyjść gdzieś bez dziecka to ściągałam. a jak wróciłam z urlopu , to w pracy przez 4 miesiące regularnie ściągałam :ico_sorki:
Takze dla mnie laktator to bardzo przydatna i niezbędna rzecz :-)

[ Dodano: 09-05-2011, 13:21 ]
mama Izuni, oby Ada poszła w ślady siostry :ico_sorki: .
Ja dzis tez mam sporo wolnego, bo małą z pkola odbierze teściowa i ma ją wziąć jeszcze do siebie, niech się przyzwyczaja :-)

: 09 maja 2011, 13:27
autor: aniawlkp86
hejka
ja przelotem dzisiaj bo mała mi ciągle prawie na cycu dziś wisi :ico_sorki:
na dodatek Hania chora-okropie kaszle i ma katar to małej spać nie daje bo co ona usypia to Hania kaszle i Milenka rozbudzona i rozdrażniona :ico_olaboga: na szczęście obie po 12 usnęły to mogę coś w domku zrobić :ico_sorki:
pogoda piękna,już rano na spacerku byłyśmy i pewnie później też wyjdziemy albo chociaż na podwórko :ico_oczko:

co do wagi to mi po przyjeździe do domu spadło tylko 5 kg (z Hanią od razu straciłam 10 kg),no i ważyłam się wczoraj to jeszcze -2 kg,więc do stracenia zostało 8 kg :ico_sorki:

kąpiele już 2 mamy za sobą-pierwsza to był okropny płacz bo Milenka chyba zły dzień wtedy miała,a ostatnio to spokojna była,nawet przy ubieraniu grzecznie leżała :ico_brawa_01:

czekam aż odpadnie jej pępuszek bo już się ledwo trzyma (Hani odpadł 10 dnia )

Emilia ogromne gratulacje w końcu jesteście już razem :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


NOWA mąż ze mną nie był przy porodzie :ico_sorki: bardzo chciałam aby był przy mnie ale wolałam go nie zmuszać

patrycja_g super,że bilirubina spada :ico_brawa_01:

a co dalej to nie pamiętam :ico_sorki: :ico_sorki:

: 09 maja 2011, 13:31
autor: Murchinson
Nowa mój mąż był tylko 2 dni na urlopie okolicznościowym, w piątek jak nas odbierał to wyszedł wcześniej z pracy. Teraz ma 2 tyg. zwolnienia ze szpitala na opiekę nad mną przez cesarkę. Do końca następnego tyg. siedzi z nami.

: 09 maja 2011, 14:44
autor: markotka
mamaIzuni to ściskam kciuki z całych sił, żeby Adula sama się ruszyła we wtorek i żebyś w środę nie musiała mieć wywoływania :ico_sorki:

NOWA przypomniałaś mi, że mam lody w zamrażalniku :-D u nas na oddziale też nie ma anestezjologa, bo cały oddział anestezji przenieśli do drugiego budynku, a u nas na miejscu jest jeden czy dwóch dyżurujących tylko, więc jako tako na "żądanie" znieczulenia nie ma. Te filmiki muszę sobie jeszcze raz obejrzeć, póki co ćwiczę oddechy przy skurczach :ico_oczko:

Ania Hania znowu chora :ico_olaboga: żeby Milenki tylko nie zaraziła :ico_sorki:

Jakaś senna jestem i nie wiem czy się nie położę :ico_noniewiem:

: 09 maja 2011, 15:45
autor: Koroneczka
hejo :-)

Wpadam się przywitać i napisać kilka słów :-)

Już jesteśmy w domku- Maksiu jest tak grzeczny, ciągle śpi, muszą go budzić na karmienie czasami, bo cycuszki by mi eksplodowały :-)
Wszystko jest super, my jesteśmy szczęśliwi- wszyscy oszaleli na jego punkcie :-)

Poród miałam ciężki- 0 23.15 odeszły mi prawie wszystkie wody, więc rodziłam na "sucho". I jak na złość skurcze nawet po oksytocynie nie chciały być częstsze jak co 3-4 minuty... błagałam o znieczulenie , ale nie chcieli dać, bo bali się, że w ogóle akcja skurczowa ustanie. Wyzywałam strasznie, ale jakoś poszło- a jak już mi Maksia położyli na brzuszku to ze szczęścia ryczałam pół godziny :-)
Później wpadnę to opiszę coś więcej, dziecko daje mi robić wszystko :-) No i spróbuję Was doczytać..

MamaIzuni trzymam kciuki kochana- u mnie też się nie zanosiło i proszę! Bidulka jesteś, ale jeszcze trochę- trzymam kciuki żeby samo się ruszyo, bo oksytocyna to coś strasznego :ico_szoking:

: 09 maja 2011, 16:45
autor: Murchinson
Koroneczka witamy! Twój Maksiu jak mój Mati pozwala mi robić wszystko i oby tak im już zostało. Na karmienie też go budzimy z tym że nadal walczymy by ciągnął cycka.
Jak imprezka na oddziale, udała się? :ico_oczko: Bo że poród w pełni rodzinny to wiadomo.

: 09 maja 2011, 17:00
autor: NOWA
Koroneczkawitaj :-)

Fajnie, że już w domku jesteście :ico_brawa_01: i Maksiu grzeczniutki i tak szybko cyca zalapał, a o porodzie pewnie już zapomniałaś :ico_oczko:
A nacinali Cię, czy się obeszło?
Ja przy Poli też miałam oxy, z jednej strony bóle niesamowite, ale z drugiej niewiadomo ile dłużej bym bez rodziła :ico_noniewiem:

[ Dodano: 09-05-2011, 17:03 ]
A ja się rozglądam za prezentem urodzinowym dla Poli, w sumie to zażyczyła sobie trampolinę więc tego szukam, maż chce kupić taką dużą (3 m), żebyśmy i my mogli sobie poskakać, mysle, ze to dobry pomysł, będę zbędne kg zrzucać skacząc :-)