Strona 75 z 265

: 04 lut 2008, 22:31
autor: karolina-ch
chyba pojde i zrobie sobie badania, a tak wogole to ciesze sie Pruedence ze jestescie w domku, a egzaminy napewno pojda dobrze, poki co to tyle
ja juz sie powtorze ale ale ja tez bardzo podziwiam mamusie karmiace piersia i bardzo wspolczuje tym nie wyspanym, u nas nocki sa ok, i to gdziekolwiek nie jestesmy, przychodiz jej godzinka i lulu

lece, spokojnej nocki papa :)

: 04 lut 2008, 23:30
autor: Kasia3
karolina-ch, super dzidzie masz !!!
Ja się teraz zastanawiam, bo jak Zosiak przejdzie na jedzenie całkiem inne od mojego mleczka, to jak ona będzie zasypiać, ciekawe!!!
Dziewczyny, czy któraś z was jest poinformowana o realjach życia w Irlandi, bo z mężem myślimy się przenieść, jak tylko skończy robić licencje elektryka, i widzieliśmy oferty pracy i rocznie było około 30-40 tysiecy funtów, czy to jest dobra praca można za to wyżyć, jakie są realja w Irlandii, jak by któraś mi mogla napisać co nieco!!!
Byli byśmy dozgonnie wdzięczni !!! :-D

: 05 lut 2008, 00:15
autor: Pruedence
No ja zazdroszcze mamusiom dalej karmiącym piersią. U nas mimo sztucznego dalej musimy min. raz wstać w nocy. Choć teraz Tosia zasneła o 17 i spi dalej, chyba jest padnieta po tym szpitalu bo tam ciagle był ruch i bidna się nie mogła wyspać.

: 05 lut 2008, 04:38
autor: Kasia3
Pruedence, założe się , że malutka jest bardzo szczęśliwa z powodu powrotu do domku i możności zrelaksowania się w znanym środowisku.
Ślemy wam buziaków 1100 :ico_oczko:

: 05 lut 2008, 10:12
autor: Pruedence
Tosia spała równe 14 h :ico_szoking: tylko z jedną pobudką na karmienie, chyba ją ten szpital rzeczywiście wykończył. Ale za to obudziala sie w super humorze już o 7 i zaczeła sobie śpiewać.

: 05 lut 2008, 10:16
autor: kasia1983
Kasia3 pokarm napewno się unormuje musisz tylko to przeczekać

co do karmienia piersia to ja jestem tradycjonalistka i uważam że to jest najlepsze co mozna dać maluszkowi do jedzenia oczywiscie daję mu już kaszkę i zupki ale cycuś rano wieczorem w nocy i ze dwa razy w ciagu dnia musi byc

Pruedence super że juz jesteście w domku

my wczoraj opuścilismy łóżeczko bo mały juz sobie siadał :ico_olaboga: teraz mi troche niewygodnie w nocy go tak nisko wkladać ale przyzwyczaję sie

: 05 lut 2008, 10:30
autor: Yvone
Ja jak zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe też mialam rewelacje z piersiami. robiły się bardzo twarde i bolały, ale ja nie czekałam aż samo przejdzie, tylko odrobinę ściągałam, tak, żeby sobie ulżyć. Choć były pełne, to nie bolały i tym sposobem się unormowało. Amelcia je z piersi rano, czasem w koło 2 i tu staram sie utrzymać nawet kosztem wmuszania w nią, choć bywa ciężko i wieczorem po kąpieli i o 11, a potem o 5.
Wczoraj słonko miało sapkę i w nocy katar budziła się co godzinę z płaczem. Dałam jej więcej witaminy c i wapna no i oczywiście maść majerankowa, mariner i olbas na pieluszkę. DZisiaj wysmaruję jeszcze olejkiem kamforowym. Narazie nie kaszle ani nie ma gorączki, tak więc mam nadzieję, że skończy się na katarku.
Pruedenc napawdę się cieszę, że jest wszystko dobrze z Tosieńką. Takie sytuacje są tak bardzo stresujące i dla rodziców i dla dzieciaczka, ale najważniejsze, że jest ok i że wy tak szybko reagujecie. To jest naprawdę bardzo dużo.
No to Kasiu jesteście pierwsi z opuszczonym łóżeczkiem. To dobrze, choć niewygodnie, ale świadczy o postępach. Gratuluję.
Wisieńko nie mam pojecia na czym ta gra polega, dla mnie to zupełna egzotyka :-D
Kasiu nie mam pojęcia jaka jest Irlandia, ale podziwiam, ze się przeprowadzacie. JA nie jestem taka odważna.

: 05 lut 2008, 10:45
autor: karolina-ch
kasia ja lece sie kapac moja mala zajeta ale napisze ci o irladndii tylko troszke pozniej, papap

: 05 lut 2008, 13:15
autor: Pruedence
No po powrocie ze szpitala sa małe awantury z jedzeniem zupki. Postanowiłam jej sama gotować więc może też smak ja trochę mylił. Poczekam chwilke i spróbuje jej dać jeszcze raz. Na razie bawi się łyżeczka i jest w niebowzieta.

U nas raczej z saidaniem bedzie tak jak z resztą, troche to potrwa. Tosia na razie jest za słaba,żeby się bez podparcia utrzymać i nie podnosi się sama do siadu, ale wszystko w soim czasie.

Wprowadzałyscie już żółtko? Ponoć można już niebawem i zastanawiam się jak to zrobić. Najprościej chyba by było dodać do zupy. Co o tym myślicie???

: 05 lut 2008, 14:45
autor: Yvone
amelci też do siadu jeszcze daleko. Żóltko chyba też będę dawać do zupy, ale jeszcze nie wprowadziłam. Przez ten katar jakoś gorzej z apetytem. Dobrze, że nie kaszle, ale jak znam życie to wszystko jeszcze przed nami.