: 21 kwie 2009, 08:15
hej dziewczyny, dzieki za rady i za troske 
udalo nam sie zdobyc te nowa masc, ale to znowu tylko na tydzien, bo to jest masc ze sterydami... mam nadzieje, ze nie bedzie tak, jak ostatnio, ze ladnie sie wszystko zagoi, a jak przestane uzywac, to znowu powtorka z rozrywki
i przykro mi, ze znowu cos jest Majeczce... podobno, jak gorne jedynki ida, to jest to bardziej bolesne (niz dolne).. tak slyszalam, nie wiem, czy to prawda, ale cos w tym jest... bo moj zwykle nieplaczacy Jasper tez ostatnimi dniami jest bardziej marudny...
na szczescie w nocy dalej ladnie spi, dzisiaj tylko raz wstalam do niego, ok. 5, bo sie przekrecil na brzuszek i tradycyjnie zaklinowal w lozeczku, w tych szczeblach..
co sie stalo z Gie, Iwona, szkrabem?? jakos tak tu cicho i pusto ostatnio...
[ Dodano: 2009-04-21, 08:17 ]
o! czesc Pati85
udalo nam sie zdobyc te nowa masc, ale to znowu tylko na tydzien, bo to jest masc ze sterydami... mam nadzieje, ze nie bedzie tak, jak ostatnio, ze ladnie sie wszystko zagoi, a jak przestane uzywac, to znowu powtorka z rozrywki
krochmal to woda z maka ziemniaczana, tak? nie wiesz moze, jakie maja byc proporcje? kapalas Majke w tym?shoo, spróbuj wykąpać Jasperka w krochmalu
i przykro mi, ze znowu cos jest Majeczce... podobno, jak gorne jedynki ida, to jest to bardziej bolesne (niz dolne).. tak slyszalam, nie wiem, czy to prawda, ale cos w tym jest... bo moj zwykle nieplaczacy Jasper tez ostatnimi dniami jest bardziej marudny...
na szczescie w nocy dalej ladnie spi, dzisiaj tylko raz wstalam do niego, ok. 5, bo sie przekrecil na brzuszek i tradycyjnie zaklinowal w lozeczku, w tych szczeblach..
co sie stalo z Gie, Iwona, szkrabem?? jakos tak tu cicho i pusto ostatnio...
[ Dodano: 2009-04-21, 08:17 ]
o! czesc Pati85
) Spacerowka byla wlasnie u tesciow siostry. Wrocilismy do domu przed 20:00, ja wykapalam mala, a potem niespodziewanie odwiedzil nas filozofujacy kolega (ten, ktory byl u nas w sobote i wpadl z panem w gadke o samolotach), bo On ma samochod zdalnie sterowany i cos tam chcial od Pana. Siedzial do 21:30 i okupowali z panem kompa, wiec ja sie poszlam wykapac, a jak kolega poszedl, to polozylam sie spac. Spalam od sciany (Pan ma teraz tydzien urlopu, bo moja tesciowa dostala w szpitalu jakies rehabilitacje 2-tygodniowe, wiec nie moze siedziec z Su, bo jest w szpitalu od pon. do pt.), wiec nie wiem szczegolowo jak nocka. Mala usnelam na brzuszku po kapieli i jedzeniu, potem pan ja karmil na spiocha o 23:20, a potem chyba obudzila sie po 1:00 znowu na karmienie i spala do 6:00.
Nie wiem wiec jak i gdzie doszoruje ten wozek 
) i jakas taka musialam byc pochylona do przodu... a juz pan jak przez chwile usilowal prowadzic ten wozek... masakra... 
