to niestety na duze znaczenie..no ja tez srednio z 2 wyrabiam..ale to tez kwestia nerwow i niewygody bo w 1 pokoju sie gnieciemy u mojej mamy
. U nas znow okropnie duszno, normalnie już zimną kąpiel z rana brałam, a co to będzie w płudnie 
przeciez ja mam trojke i daje rade zrobic wszystko w domu, codziennie jest sprzatniete, ugotowane, wyprane i na forum tez mam czas... u nas to od kiedy Marcelina zaczyna sie robic coraz bardziej kumata to i dziewczynki wiecej do niej zagladaja, robia smieszne miny i ona sie smiejeJa też mam dwójeczkę, ale moja córa to duża pannica, i czasem to i nawet mam z niej pomoc
nie do zerówki, nie dałam jej wcześniej, bo to dla mnie głupota, i cieszę się, że miałam jeszcze prawo wyboru. Ona moim zdaniem ma jeszcze czas, bo 1 kl to już są obowiązki, lekcje odrób, coś tam poczytaj itd. Ona jest mądrą dziewczynką, ale uważam, że ma jeszcze czas, choć w zerówce też wałkują już literki, cyferki, ale ona już je znaA Twoja Oliwia juz do szkoly idzie, nie??
.
Ania pewnie też tak myśli, i wczoraj poprostu miała chwile słabości, każda z nas je miewanie moze byc przeciez az tak zle
, choś wystarczą uśmieszki naszych bąblów i wszystko nam mija - mnie napewno i to jest najważniejsze. Mój moj mąż ma dziś wolne (pracuje co drugi weekend), i powiem Wam, że widok jak się dziś z rana bawił z małym, jest bezcennymnie tez
. Nie mógl się nim nacieszyć, mimo, że zrobił nam pobudkę o 4.30 , to mój P zamiast się zlościć, że w dniu wolnym by pospał to nie mógl się nadziwić jakie zmiany w nim zaszły w ciągu tyg, bo przez caly ten tydz, to jak P wyjerzdżał do pracy to mały jeszcze spał, a jak wracał to już spał, i w zasadzie nie widział przez tydz jego postępó, a są naprawde duże 
.
)ale to nie to samo co rozmowa z kimś na żywo...mąż czasem w kąpieli pomoże ale tylko kąpie Hanię...Mileny jeszcze nie kąpał,czasem ją uśpi ale to też rzadkość...on dużo pracuje,ja to rozumiem bo tylko jego wypłata jest,zaraz mi się macierzyński skończy to 400 zł odpadnie i to akurat na zimę...my też na jednym pokoju z dzieciakami ale A ma teraz pogadać z ciotką o drugim pokoju bo tu innej opcji teraz nie ma,w pokoju jest piec kaflowy a łóżeczko Mileny przy nim i jak zacznę w nim palić to dziecku za gorąco będzie a nie da się inaczej już w pokoju przestawić więc drugi pokój musi być 
ale zaczyna marudzić to chyba zaraz uśnie 
poza tym z jednym dzieckiem zawsze łatwiej bo nie ma tyle obowiązków i położysz się jak jesteś zmęczona,a tu jak Milena zaśnie to muszę mieć na oku Hanię,a często jest tak że jak Milena wstanie po południu to wtedy Hania uśnie i nie ma jak się położyć teraz jeszcze doszło Mileny marudzenie pewnie na ząbki 
i to już będzie prawdziwy fuks... w dzień nie wychodzę bo upały i nawet mi źle na tym słońcu a co dopiero dzieciom więc jak wychodzę z dziećmi to tylko rano po zakupy i jak mała zaśnie przy okazji to śpi na dworze a potem już do domku Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość
