Nic nie wiem co u Was.
dopiero wstałam i wzięłam prysznic, zaraz z psem
wpadłam tlko napisać, że z mieszkania nici... ładne, ale dojazd kijowy i samochodem i kolejką. To jest nowe osiedle, do którego nie ma jeszcze drogi = błoto.
koszt to 1700zł + opłaty, ale w czynszu, nie ma opłat za wodę i gaz. więc miesięcznie koszty dodatkowe byłyby w granicach 500-600zł za prąd wodę i gaz.
No i tam jest telewizja kablowa w której są 3-4 programy i babka nie wyraziła zgody by założyć sobie telewizję czy internet

wyobrażacie sobie że ja będę tam siedzieć bez neta??

no jeszcze tv przeżyje, ale neta nie!

a taki bezprzewodowy do laptota, to majątem by wyszedł przy moim korzystaniu
no i postanowiłam już teraz zrezygnować z częsci pracy... wykończę się na tych nockach. zostawie sobie tylko jeden serwis na grudzien. aczkolwiek przez pierwsz tydzien grudnia bede musiala robić wszystkie, bo wypowiedzenie itp.
dobra tyle o mnie pa