: 20 lut 2010, 10:40
witam!!!
ja cala noc nie spalam opowiem wam w skrocie dlaczego.
Maz pozyczyl koledze busa no i mial go oddac przedwczoraj ale potrzebny byl mu jeszcze aby cos przewiezsc i mial go w koncu oddac wczoraj do poludnia i kicha w koncu dal swoj samochod i wieczorem M pojechal do niego do baru wymienic sie kluczykami i samochodami. co sie okazalo ze nas samochod stoi na parkingu a kluczy zapomnial i zostawil w domu a mieszka 2 bloki przed nami. tamten zaprosil M na piwo w ramach rekompensaty. o 21.30 wracal do domu a tamten stoi na przystanku z 15 glowniarzami i rzucaja sie na mojego meza. Pobili go ma cala glowe poobijana i zabrali samochod. zadzwonilam na policje ale M nie chcial zeznawac i swierdzil ze nie bedzie konfidentem. Zadzwonilam do tamtego zony a ona bawi sie gdzies na imprezie i obiecala mi ze samochod odda. o 1.30 zadzwonila i kluczyki i dowod rej mamy spowrotem. ALe M sie uparl ze tamten nie przezyje za to co mu zrobil tzn skopal i chce mu oddac. a ja sie boje zeby nic glupiego nie zrobil. Dodam ze tamten ma juz sprawy w sadzie
ja cala noc nie spalam opowiem wam w skrocie dlaczego.
Maz pozyczyl koledze busa no i mial go oddac przedwczoraj ale potrzebny byl mu jeszcze aby cos przewiezsc i mial go w koncu oddac wczoraj do poludnia i kicha w koncu dal swoj samochod i wieczorem M pojechal do niego do baru wymienic sie kluczykami i samochodami. co sie okazalo ze nas samochod stoi na parkingu a kluczy zapomnial i zostawil w domu a mieszka 2 bloki przed nami. tamten zaprosil M na piwo w ramach rekompensaty. o 21.30 wracal do domu a tamten stoi na przystanku z 15 glowniarzami i rzucaja sie na mojego meza. Pobili go ma cala glowe poobijana i zabrali samochod. zadzwonilam na policje ale M nie chcial zeznawac i swierdzil ze nie bedzie konfidentem. Zadzwonilam do tamtego zony a ona bawi sie gdzies na imprezie i obiecala mi ze samochod odda. o 1.30 zadzwonila i kluczyki i dowod rej mamy spowrotem. ALe M sie uparl ze tamten nie przezyje za to co mu zrobil tzn skopal i chce mu oddac. a ja sie boje zeby nic glupiego nie zrobil. Dodam ze tamten ma juz sprawy w sadzie