No...położyłam gadzinę, a ona gada w najlepsze...

byłyśmy na spacerze i jakoś lżej mi było...bo przy jedzeniu znów musiałam się

normalnie nie mam dziś siły na tego dzieciaka...chętnie bym ją oddała byle komu...Ale, w końcu odpuściłam i jadła bawiąc się no i zjadła...Boże kochany, daj mi siłe i cierpliwość...
No nie wiem co jej jest...w sumie jak jestem w domu to na prawdę staram się jej poświęcać, wymyślam zabawy, wygłupiam się, tańczymy itp...musimy to wytrzymać, ale na prawdę mama i tata i te ich rady mnie wykańczają...Ja sama nie wiem, co powinnam a czego nie powinnam robić, czy lepiej jak ją wezmę do nas, czy lepiej być zimna jak super nianai i siedzieć z boku beznamiętnie...no nonono nie wiem tego przecież!!! a oni mają pretensje , ale żadnego dobrego pomysłu...jedyne co mówią, to że ją wezmą do siebie spać...Jasne, ciekawe jak ja byłam mała...czy tak by przy mnie skakali...Jagódka podziwiam, ja bym nie umiała tak pwiedzieć mamie, ale może powinnam???
Jagódka cholera...to może ja Ciebie zatrudnię co???

popytaj znajomych, rodzinę...może się ktoś znajdzie???
Kamizela aż tak źle ze spodniami??? i łączę się w bólu rodziców przykłutych do dzieci
Sikorka do Ciebie zawsze się uśmiechnę!!! oj, jak ja bym chciała mieć Ciebie tu blisko...Ty oazo spokoju...chyba się przeprowadzę
dałaś się zastąpić na imprezce? nie potańczyłaś???
Glizdunia widzisz...u każdego jakieś plusy i minusy...choć u Was to wszystko tak fajnie wygląda...Maycia sama się położy...spanie wspólne Wam nie przeszkadza i wszystko toczy się spokojnie i z uśmiechem...a u nas ciągle wielkie burze z piorunami, jak u
Jagódki 
tylko ja się jeszcze nigdy nie pakowałam...no, może w myślach...
Massumi a MisiUla co? wyspało się dziewczę...no to oczy dziś na zapałkach co?
ja za pół godzinki muszę gnać do pracy...mam klientkę...fajnie, ale z drugiej strony jakoś nie chce mi się....A jak wrócę to czeka mnie zaś wielkie sprzątanie i gotowanie, bo jutro mają przyjechać znajomi...ci od sylwestra...No i zapisali już nas, idziemy w 3pary, z tej 3to znam tylko dziewczynę i to sprzed kilkunastu lat...więc będzie okazja się poznać lepiej.
dobra, idę poszperać ciut na allegro...i zmykam, Miłego popołudnia!