Strona 76 z 95

: 01 lip 2007, 19:15
autor: Alineczq
Kamilko ten Twój poród rzeczywiście nie nalezał do super ekstra szybkich i przyjemnych, ale tak go opisałaś, ze się naśmiałam czytając :-D
Brawo :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , dzielna kobitka jesteś, teraz moze kolej na mnie...

: 01 lip 2007, 19:18
autor: Frydza
Kamilka to niezla mialas jazde :ico_szoking: ja na szczescie rozwarcie mialam na 3 palce jak trafilismy do szpitala a pozniej to juz szybciutko postepowalo :-D jesli chodzi o lewatywe to polecam nic nie boli a pozniej szybciutko na kibelek i po wszystkim,naciecie nie boli :ico_oczko: ALINKA powiedz kolezance najlepsze lekarstwo na krocze to jest wietrzenie ja tak robie i jest coraz lepiej,jutro ide zdjac szfy :ico_olaboga: :ico_olaboga:

: 01 lip 2007, 19:38
autor: Jasnie Pani :)
alinka ja mialam jazde z kroczem i dopiero od 2 dni normalnie chodze wiec mam troche do polecenia :ico_oczko: . tak jak Lalka mowi sikac tylko pod prysznicem, po kazdym siusiu podmywac sie tantum rosa, a potem na gazik rivanol i polozyc go na podpasce jako oklad. podpaski tosowac tylko te najzwyklejsze, zeby zadnych wkladow foliowych w srodku nie bylo, bo musi byc dostep powietrza, zeby sie goilo. wietrzyc, wietrzyc, wietrzyc!!! a siadac na napopmpowanym kolku do plywania dla dzieci. lepiej niz bez niczego, chocaz tez nie idealnie.
kamilka pieknie ten porod opisalas :ico_brawa_01:

: 01 lip 2007, 20:29
autor: Katka
-indigo- opis porodu rewelacja :ico_oczko: :ico_brawa_01:

: 01 lip 2007, 20:35
autor: magda26
Ja znalazłam chwilke wiec tez opisze swoj poród :ico_oczko:

10 czerwca mialam termin a ze nic sie nie działo 14 połozyli mnie do szpitala i 15 czerwca z rana zrobiono mi lewatywe ( nie bylo takie zle jak nie ktore pisza) i poszłam na porodówke =podłączyli mi kroplówke na wywołanie o 8.20 na poczatku skórcze co 4 minuty potem dawke podniesli i skurcze co 2 minuty i tak sobie lezałam i czekałam a godziny mijały przyszedł ordynator zbadał mnie i okazało sie ze 0 rozwarcia :ico_szoking: byłam w totalnym szoku no wiec polezalam jeszcze do 14.30 i nic :ico_szoking:
Mialam szczescie ze byla akurat moja gin i zaproponowala mi czy chce cesarke czy czekam 3 dni na wywolywanie nastepne ( aha ordynator powiedzial przy badaniu ze jeszcze z miesiac moge w ciazy pochodzic tak szyjka mocna :ico_szoking: )
No i zgodziłam sie na cesarke i pojechalismy na blok poszło szybko i gładko o 15.25 Marcinek był na świecie :ico_brawa_01: a mnie przewiezli na sale i zaraz odwiedziny rodzinki i jak poszli zasnełam do rana :ico_oczko:
z rana przywiezli mi Marcinka i go tulalam calowalam i powiem wam to najpieksza chwila w zyciu :-D

Po cesarce 2 dzien najgorszy a potem bylo juz tylko lepiej dzisiaj mija 2 tyg od cesarki a ja czuje sie super rana zagoiona musze odczekac 6 tyg zeby sie zagoiło wszystko :-D

: 01 lip 2007, 21:09
autor: Blanka26
no to teraz ja was troszkę postraszę :-D żart oczywiście. Będąc jeszcze w szpitalu stwierdziłam, ze mogę rodzić znów :-D ale zacznijmy od początku.
W dniu wyznaczonego terminu martwiłam się, że nic mi się nie dzieje, godzina 21 i nic :ico_noniewiem: mój mąż wrócił z pracy o 21.30 więc przyszykowałam mu obiad. Powiedziałam mu, że nie chce mi się jednak dziś rodzić i że jutro rano musimy jechać na ktg.
Mąż zjadł, a ja wstałam żeby pozmywać, no i poczułam, że mi coś ciepłego płynie po nogach. WODY :-D spanikowałam, nie wiedziałam co robić, nie byłam nawet jeszcze spakowana. Nie miałam żadnych skurczy, tylko te wody płynęły ...było ich tak duzo , że nie nastarczyłam zmieniac podpasek. Prędko się spakowałam i do szpitala. A skurczy jak nie było tak nie ma :ico_noniewiem:
na izbie przyjęć lekarz zbadał mnie i spuścił resztę wód, no i na porodówkę. Podłączyli mnie do ktg i tak leżałam na bardzo niewygodnym łóżku cała zestresowana. Kazali mi spać, ale kto by spał w takiej chwili :ico_szoking: . Poczułam ból tak jak na okres, więc to chyba skurcze :-D od razu co 5 minut, dośc bolesne więc lecę do położnej, zbadała mnie i powiedziała, zebym spała dalej :ico_szoking: a jak poczuję takie skurcze, że będę się zwijać z bólu to wtedy wołać.
No i nastał ranek, przyszła inna położna, zbadała mnie i rozwarcie jakie było takie jest no i mówi, że trzeba to przyspieszyć bo nie ma sensu żebym się tak męczyła. Podłączyła mi oksytocynę i wtedy zaczęło się na dobre :ico_szoking: skurcze były tak bolesne i tak częste że gryzłam palce :ico_olaboga: przyszła położna, znów badanie i mówi: no to rodzimy :-D hehe ale co ja mam robić :-D ona mówi proszę przeć :-D chwilkę potem pojawiła się Oleńka :ico_brawa_01:
rozcięcie miałąm dość spore bo moje dziecko tak się pchało szybko na świat, ze wychodziła od razu z rączką.
Olenia urodziła się dokłądnie 12 godzin od odejścia wód płodowych. Położyli mi ją na brzuch, taką cieplutką mokrą (niesamowite uczucie, aż mi się płakać chciało ze szczęścia ), potem ją ubrali i położyli w wózeczku koło mnie.
miałam ogromny problem z łożyskiem, nie chciało mi odejść :( co rusz przychodził nowy lekarz mi mnie oglądał, w końcu podjęli decyzję : łyżeczkowanie i w ostatniej chwili podeszła inna lekarka nacisnęła mi mocno na brzuch i odeszło uffffffffffffffffffff.
potem problem szycia. Przyszła lekarka spojrzała mi tam i powiedziała: o matko :-D
szwów miałam bardzo dużo, nie mogłam małej karmić na siedząco,ale szybko mi się zagoiło i mi ściągnęli jeszcze w szpitalu. Po zdjęciu odczuwa się ogromną ulgę.
Moja rada: aby wszystko się szybko zagoiło trzeba się często podmywać w ciągu dnia.
Miałam wspaniałą położną, bardzo mi pomogła, za co jestem jej ogromnie wdzięczna.
Mam nadzieję, że was za bardzo nie nastraszyłam. Poród boli ale ten ból odchodzi w niepamięć wraz z ujrzeniem swojego skarba. to niezapomniane przeżycie. Ja bym mogła już znów rodzić :-D

[ Dodano: 2007-07-01, 21:10 ]
uhuhu ale się naprodukowałam, przepraszam, ze tak szczególowo. :-D

: 01 lip 2007, 22:29
autor: zborra
Dziewczyny, super!!!! miło się to czyta, na prawdę...I jedno czego zazdroszczę...dziecka na brzuchu...Mi do teraz żal nonono ściska, że nawet Hani nie zocaczyłam...Ta rana w moim sercu będzie zawsze...I płakać mi się chce, że nikt nie dał mi tej szansy...A przecież dostała 8punktów, więc nie było z nią tak źle, żebym nie mogła jej dotknąć... :ico_placzek:

: 01 lip 2007, 22:39
autor: Alineczq
Dziewczyny dzięki za opisy :-D trzeba by jakąś ksiązkę wydać :-D :-D
Ja im więcej czytam tym bardziej myślę, ze mój poród będzie inny, nie wiem na lepsze na gorsze, ale napewno będzie się róznił :-D :-D :-D i juz się tak nie boję :ico_ciezarowka:

: 02 lip 2007, 01:19
autor: madziorka hihi
dziewczyny super opisy... :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: wcale niestraszne hihi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
najbardziej ubawilam sie przy kamilce... mimo bolu bardzo zabawnie opisany hehe
madziu dzieki tobie nawet cesarka wydaje sie do zniesienia hihi :ico_brawa_01:

a gdzie reszta porodowych przezyc???? :ico_szoking: :ico_szoking: przeciez juz sporo lipcowek rozdwojonych a czerwcowki wciaz ociagaja sie w pisaniu hihi :ico_nienie:

ciekawa jestem jaki bedzie moj porod?????????????!!!!!!!! :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

: 02 lip 2007, 09:01
autor: kasia1983
dzięki dziewczyny za te opisy ale szczerze mowiac to pzreczytalam ich mnostwo a mimo to jakoś nie potrafie sobie tego wszystkiego wyobrazić :ico_oczko: