: 16 kwie 2008, 10:26
Cześć laseczki.
Przepraszam za przerwę, ale wiecznie coś...
W sobote balowaliśmy całą noc. Opijalismy córeczkę naszych przyjaciół. Bylismy w lokalu i cała ekipa szlała na maksa. Później oczywiście ciężko do domu wracać więc zmany lokali i takie tam... Niestety moja siostra zadzwoniła, ze Tomek sie obudził i cos smęci i musieliśmy wracać ok 5. Ale w sumie niepotrzebnie bo dała mu mleczka i zanim wróciliśmy on juz smacznie spał. No, ale dobrze, bo Jarek juz miał dość i tak na drugi dzień zdychał.
w niedziele odsypialismy pół dnia. Później ładna pogoda skusiała nas na spacer z Tomkiem. Wreszcie po tej chorobie wyszlismy z domu.
Tomek juz zdrowiutki. Bardzo sie cieszę. Dwa tygodnie sie ciągnęło cholerstwo. no ale w poniedziałek już śmigaliśmy na basenie. Trochę sie bałam, ale nie będę przecież nastepny miesiąc siedziała i na niego chuchała.
Wczoraj wreszcie byłysmy z koleżanką zobaczyć małą Paulinkę. Ależ ona cipulikna mała. Taka gładziutka i mięciutka. Ech... kiedy to było. Koleżanka czuje sie już dobrze. No i naplotkowałysmy sie chyba do 23-ciej. Szybko zleciało.
W piątek jade na weekend do rodziców bo tatus mój 50 lat wczoraj skończył i będzie imprezka. Cholera właśnie sie zorientowałam, że wczoraj do niego nie zadzwoniłam. Siet. jakos tak cały czas myślę, ze w ten weekend ma urodziny, ze mi wyleciało z głowy. Ale siara. Mam nadzieję, ze mu przykro nie będzie. Nadrobimy jak pojedziemy. Dziś jade mu kupić piekny zegarek w prezencie. Mam nadzieje, ze sie ucieszy.
Madziorka, ale z Ciebie świr. Co Ty się tak wózkiem przejmujesz? Wyluzuj, na pewno wybierzesz najlepszy. To nie powód do zmartwień. za to zdrówko Lelusia to jest wystarczający powód. Nie zwlekaj tylko idź do tego lekarza. Jeśli antybiotyk ma mu pomóc to trudno. Wazne, aby wyzdrowiał. Tylko teraz się zastanawiam czy Tomek po "bracie" znów nie załapie. Oby nie. Juz sie wystarczająco namęczył. Daj znac co lekarz powiedział. A czy ty sama cos mu podajesz na to przeziębienie czy nie?
No oczywiście składam spóźnione życzonka dla naszych świętujących. Wszystkiego dobrego kochani na kolejne miesiące.
Madzia a czym Ty będziesz sie zajmowała w tej pracy? I co to tak każdy może tam sie zatrudnić czy jak? czy to po znajomości i dlatego ta twoja szwagierka tam też będzie?
Frydza ale masz super zaprawę. najpierw z areczkiem teraz ta dziewuszka. Fajnie. Dobrze tylko, ze ona taka grzeczniutka.
Przepraszam za przerwę, ale wiecznie coś...
W sobote balowaliśmy całą noc. Opijalismy córeczkę naszych przyjaciół. Bylismy w lokalu i cała ekipa szlała na maksa. Później oczywiście ciężko do domu wracać więc zmany lokali i takie tam... Niestety moja siostra zadzwoniła, ze Tomek sie obudził i cos smęci i musieliśmy wracać ok 5. Ale w sumie niepotrzebnie bo dała mu mleczka i zanim wróciliśmy on juz smacznie spał. No, ale dobrze, bo Jarek juz miał dość i tak na drugi dzień zdychał.
w niedziele odsypialismy pół dnia. Później ładna pogoda skusiała nas na spacer z Tomkiem. Wreszcie po tej chorobie wyszlismy z domu.
Tomek juz zdrowiutki. Bardzo sie cieszę. Dwa tygodnie sie ciągnęło cholerstwo. no ale w poniedziałek już śmigaliśmy na basenie. Trochę sie bałam, ale nie będę przecież nastepny miesiąc siedziała i na niego chuchała.
Wczoraj wreszcie byłysmy z koleżanką zobaczyć małą Paulinkę. Ależ ona cipulikna mała. Taka gładziutka i mięciutka. Ech... kiedy to było. Koleżanka czuje sie już dobrze. No i naplotkowałysmy sie chyba do 23-ciej. Szybko zleciało.
W piątek jade na weekend do rodziców bo tatus mój 50 lat wczoraj skończył i będzie imprezka. Cholera właśnie sie zorientowałam, że wczoraj do niego nie zadzwoniłam. Siet. jakos tak cały czas myślę, ze w ten weekend ma urodziny, ze mi wyleciało z głowy. Ale siara. Mam nadzieję, ze mu przykro nie będzie. Nadrobimy jak pojedziemy. Dziś jade mu kupić piekny zegarek w prezencie. Mam nadzieje, ze sie ucieszy.
Madziorka, ale z Ciebie świr. Co Ty się tak wózkiem przejmujesz? Wyluzuj, na pewno wybierzesz najlepszy. To nie powód do zmartwień. za to zdrówko Lelusia to jest wystarczający powód. Nie zwlekaj tylko idź do tego lekarza. Jeśli antybiotyk ma mu pomóc to trudno. Wazne, aby wyzdrowiał. Tylko teraz się zastanawiam czy Tomek po "bracie" znów nie załapie. Oby nie. Juz sie wystarczająco namęczył. Daj znac co lekarz powiedział. A czy ty sama cos mu podajesz na to przeziębienie czy nie?
No oczywiście składam spóźnione życzonka dla naszych świętujących. Wszystkiego dobrego kochani na kolejne miesiące.
Madzia a czym Ty będziesz sie zajmowała w tej pracy? I co to tak każdy może tam sie zatrudnić czy jak? czy to po znajomości i dlatego ta twoja szwagierka tam też będzie?
Frydza ale masz super zaprawę. najpierw z areczkiem teraz ta dziewuszka. Fajnie. Dobrze tylko, ze ona taka grzeczniutka.
Edyta jesli moge Cie prosić: zacznij używać interpunkcji, bo nic nie czaje o co chodzi w twoich postach czasami i musze ślęczec jak detektyw i je rozszyfrowywać.witam dziwczynki Alinko prace piszę jeszcze tylko ze 2 stony i jutro muszę jechać specjalnie oddać wózeczek fajniutki i znając Madziorkę to zielony będzie a właśnie madziu to dobrze że ma gorączkę bo organizm się broni a z tym lekarzem nie zwlekaj