
oj robilam i to wiele rzeczy. powiedzialam o wszystkim jego siostrze i tylko jej, zeby byl swiadom ze ktos wie co wyczynia. Ona ciagle po nim jechala jak po lysym koniu, raz bylam juz spakowana i gotowa do wyprowadzki. nie odzywalam sie, nie gotowalam, nie sprzatalam jego rzeczy. czesto wychodzilam z Mala z domu. wyszlam bez slowa z Mala, spakowalam jej najwazniejsze rzeczy i pojechalam na 3 dni do mamy. przez pierwszy dzien nie odbieralam telefonow, pomyslal pewnie ze go zostawilam.dobrze,że jest lepiej,a zrobiłaś coś że się poprawiło czy on tak nagle sam z siebie? bo pamiętam jak myślałaś o odejściu od niego
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość