kratka, dziekujemy i nawzajem !!!
zirafka, to widze, że mamy podobny problem... a jeszcze tak niedawno Kubuś taki niejadek byl...

NO powiem Ci, ze mnie glownie chodzi o to, by go nie utuczyc, ale tez sie pocieszam, ze on jest taki ruchliwy, ze musi to pozniej "dojesc"
MOj znow jadl w nocy, tym razem 2 razy. Ale na noc mu maz zrobil 240 ml mleka

i za chiny mu to nie starcza na noc. Dalam mu wczoraj wieczorem obiadek troche pozniej bo o 18tej, moze troche pomoglo, bo jako taka spal, lepiej niz poprzedniej nocy...
MOze macie racje, ze nie ma sie czym martwic i Olo po prostu potrzebuje tyle i kropa.
i czym my bysmy nie ruszyli on juz ma paszcze otwarta i tez chce jeść
u nas tez tak jest, podjadacz maly..
