: 18 mar 2008, 13:27
Andrzejku, wszystkiego najlepszego
caro, ja już robotę niby kończę, ale cały czas jeszcze coś tam mi zostaje Teraz mam przerwę na kawkę- kto wypije ze mną?
Z mamą na pewno się pogodzicie... ja też czasem ze swoją mam spięcia, ale to normalne jak dwie rodziny na dłuższą metę mieszkają razem... Chociaż kłótnia z własnym mężem tak nie boli jak z mamą Wczorajszych przeżyć nie zazdroszczę Ja też ostatnio takie coś zaliczyłam... A właściwie mam na co dzień... Niby normalne u dzieci, ale czasem krew w żyłach mrozi i weź tu kobieto bądź rozsądna...
Ufff trzeba dalej robić. Kurdę, w niektórych miejscach muszę 10 razy sprzątać dzięki mojej córce... Co ułożę, to mi rozwali. Po oknach już nic nie widać, że myte bo ona musi koniecznie wyglądać i palcami poznaczyć...
caro, ja już robotę niby kończę, ale cały czas jeszcze coś tam mi zostaje Teraz mam przerwę na kawkę- kto wypije ze mną?
Z mamą na pewno się pogodzicie... ja też czasem ze swoją mam spięcia, ale to normalne jak dwie rodziny na dłuższą metę mieszkają razem... Chociaż kłótnia z własnym mężem tak nie boli jak z mamą Wczorajszych przeżyć nie zazdroszczę Ja też ostatnio takie coś zaliczyłam... A właściwie mam na co dzień... Niby normalne u dzieci, ale czasem krew w żyłach mrozi i weź tu kobieto bądź rozsądna...
Ufff trzeba dalej robić. Kurdę, w niektórych miejscach muszę 10 razy sprzątać dzięki mojej córce... Co ułożę, to mi rozwali. Po oknach już nic nie widać, że myte bo ona musi koniecznie wyglądać i palcami poznaczyć...