może mit noc poślubna może nie. My zarezerwowaliśmy noc w hotelu ... taki pokój dla vipów... ekstra był. Po 3 rano zmyliśmy się z wesela i fakt, że byliśmy bardzo zmęczeni, ale po prysznicu chęci i siły wróciły ... i to była magia. Tak naprawdę ta noc poślubna to była chwila, na którą się czekało z niecierpliwością. Nigdy tego nie zapomnę. A rano pierwszy raz obudziłam się w jego ramionach... do tej pory jak pomyśle to mam dreszcze.
A co do codzienności to fakt tosiu, że po jakimś czasie wszystko powszednieje. Kiedyś na myśl o tym, że się spotkamy to aż brzuch bolał ... teraz już nie ma takich motyli. Ale ostatnio śmiałam się bo zauważyłam, że nawet oglądając tv nigdy nie siedzimy oddzielnie z mężem. Jak "zauroczona" sobą para jeśli się nie przytulamy, to chociaż trzymamy za ręce. I wcześniej jak nie poruszałyśmy tych tematów na forum, to nie zwracałam na to uwagi, ale to romantyczne jest i trzeba nauczyć się to doceniać
A tak w ogóle to ja jestem jedyną kobietką na forum, która czeka na pierwsze dziecko?
[ Dodano: 2011-03-25, 18:09 ]
Tosiu właśnie zobaczyłam, że znów mi suwaczek z pierwszej strony pokazuje, że jestem w 20 tygodniu, a nie 21... bo ja mam cykle 35dniowe
[ Dodano: 2011-03-25, 18:20 ]
zirafka co do prezentu to może być też jakaś super pościel, albo komplet jakiś naczyń do kuchni, ewentualnie kwiatek w doniczce, albo coś z pięknej biżuterii