my stosujemy tylko lyzeczke i Kasia juz swirtnie sobie radzi, przy Krzysiu tez tak robiłam
zamierzam dzis podać łyżeczką.
akurat jestem bardzo zadowolona z tej małej buteleczki i strzykawki. Trzeba małemu ciągle podawać żelazo i vit. które sa w tabletkach (muszę je rozkruszać i dodawac do mleka więc strzykawka jest tu niezastąpiona albo ta buteleczka- nie ma zapachu leku a to jest ważne)
Dziś znowu podam małemu łyżeczkę kaszki manny zobaczymy jak zareaguje.
nie moge karmic swoim mlekiem poniewaz Mati jest na beztluszczowej diecie (a wiadomo ze z cyca mleko tluste jest). Ma specjalne odtluszczone mleko, nie moze miesa, ani nawet kleiku ryzowego dzieciecego...to z powodu jakby powiklania pooperacyjnego musi byc na takiej diecie przez 6 tygodni.
a tego to nie wiedziałam, chyba czegoś nie doczytałam
spadlamznieba napisał/a:
zakupiłam kaszkę kukrydziną bobovity b
kup lepiej kleik kukurydziany
bo te wszystkie kaszki to one jeszcze jakies dodatki w sumie niepotrzebne maja, jak robisz mleko to lepiej od kleikow zaczac
jak zacznę wprowadzać stałe pokarmy to również będę chciała kupowac takie które mają w sobie jak najmniej cukru i innych dodatków.
I mam ambitny plan przygotowywać wszystko sama - słoiczki tylko okazjonalnie. No, ale zobaczymy jak będzie. Moje koleżanki ( nie wszystkie oczywiście) jakoś sobie dają z tym radę i niektóre maja po 2-3 dzieci. zobaczymy jak będzie. Na razie kolekcjonuje przepisy dla takich maluszków z gazet np: mamo to ja.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia