mi tez sie bezawaryjnie biust powiekszyl, bo w poprzedniej ciazy juz skora oberwala za swoje...
Ja bym badan prenatalnych nie robila
mysle, ze przeziernosc karkowa jest lepsza alternatywa-spytaj o to lekarza jesli chcesz wiedzec jakie jest ryzyko wad genetycznych u dziecka...
co do OB to nie wiem... ja mam rejestr badan w domu, bo mi rachunki z laboratorium przychodza, ale raz, ze to sie tutaj pewnie inaczej nazywa, a dwa to tutaj sie robi generalnie mase badan roznych, wiec pewnie troche to odbiega od polskiego schematu... ostatnio wyslalam do ubezpieczalnie rachunek za wizyte i laboratorium-prawie 600€ tyle miesiecznie kosztuje moja ciaza
znaczy pewnie ten pierwszy trymestr, bo nawet samo badanie hiv bylo dosc drogie, poza tym te wszystkie chlamydie i przeciwciala-u mnie badali od razu bez zapytania, jak bylam ostatnio to mi lekarka powiedziala, ze mam odpornosc na ospe i rozyczke, wiec teraz to juz odpadnie, podobnie jak cytologia i laboratorium bedzie tansze... w sumie sama wizyta 300, bo oni licza tutaj za wszystko... za pobranie krwi, moczu, za usg, za porade lekarska, jesli jest dluzsza niz 20 minut to 40€ extra-tak wyczytalam z rachunku... pewnie dlatego babeczka taka mila zawsze i popycha pierdoly na poczatku
zawsze mi pobiera wymaz i na miejscu sprawdza-za to sobie tez licza, mam nadzieje, ze ubezpieczyciel oplaci mi calosc, bo w sumie przynajmniej wiem, ze dobrze o mnie dbaja, jakbym musiala czesc placic sama to bym pewnie placila, zeby dalej miec kompleksowa opieke, ale oczywisice wolalabym zeby ubezpieczyciel pokryl calosc
a w pl nie wiem od czego to zalezy-niektore z Was pisza, ze przez cala ciaze tylko 2, czy 3 usg
a ja w pl tez mialam zawsze kiedy tylko przyszlam na wizyte, wiec pewnie kilkanascie razy... fakt, ze urzadzenie tandetne, ale widzialam dzidzie i wiedzialam, ze jest ok... i to tez bylo przeciez na kase chorych