

niestety z moim pokarmem jest coraz gorzej. karmię już tylko w nocy i raz w dzień. Po prostu więcej nie mogę bo nie ma mleczka, a dzidziuś tylko krzyczy jak go chce do piersi przystawić (nic mu nie leci). Piję herbatki, piję dużo wody i niestety nic nie pomaga. Wczoraj odciagałam pokarm i ledwo było 20 ml z 1 piersi.

karolas - cieszę się, że udała się 5 rocznica ślubu. Przesyłam spóźnione ale szczere życzenia

dziewczyny - mój Tobiaszek to nie nadaje się jeszcze na dłuższe wyjazdy. W ostatnią sobotę pojechaliśmy całą rodzinką na grilla i my niestety musieliśmy wracać po niecałych 2 godzinach. Tobiś zaczął najpierw marudzić a potem to już rozpłakał się na dobre. Nie chciał jeść, nie chciał się bawić. Był za to śpiący ale nie potrafił zasnąć. Zasnął dopiero w samochodzie jak wracaliśmy do domu.