Strona 79 z 108

: 13 maja 2007, 06:11
autor: magda26
Ja tez spac nie moge ale nie narzekam narazie nic nie boli :-D

: 13 maja 2007, 07:35
autor: Katka
A ja wczoraj spałam od 20.00 do 24.00, potem tylko skoczyłam pod prysznic i zasnełam kamiennym snem.Wstałam o 6.00.
Pospałam sobie za wszystkie czasy. Wlasciwie jestem juz pewna, ze to poranna budzenie sie to sprawa emocji :ico_haha_01: Potrzebuje jeszcze troszke czasu, aby "ochłonąć".
Chciałam sie Was poradzić. Jak myslicie: czy kobieta w ciazy jest w stanie pogodzic pracę + kurs kwalifikacyjny? Jestem w rozterce, bo sama juz nie wiem co robić.
W pon. i pt. wstaję o 5:45 (do pracy mam na 7.30; pracuję w swietlicy szkolnej). Koncze o 15.30, a potem musiałabym jeszcze jechać do sasiedniego miasta na ten kurs i kiblowac do 19.15. Kurs trwa do 14 stycznia, a ja mam policzony termin porodu na 7 stycznia.
Czy to nie jest przeciązenie dla organizmu w "takim stanie"?
Poradźcie cos dziewczyny :ico_sorki:

: 13 maja 2007, 15:02
autor: lucy23
k@tk@ powiem szczerze,ze ja chyba bym nie dala rady,bo ja na poczatku ciazy ciagle spalam ...wstawalam o 5 do pracy ,wracalam 13-15,kilka razy zdarzylo sie o 16...bardzo blisko mialam ,a i tak skonana na maxa...ale kazdy jest inny,wiec ciezko doradzic...ja bym raczej nie dala rady :ico_noniewiem:

: 13 maja 2007, 17:13
autor: wisienka24
K@tk@, ja tez bym nie dała rady. Niedawno zaliczyłam wszystkie egzaminy i zapisałam sie na kurs, który trwa do konca czerwca a ja mam poród na poczatek sierpnia, ale i tak wiem ze moze byc ciezko. Ciezko mi bylo wysiedziec w szkole 3 godziny, min przez chodzenie do lazienki co 20 min, no i juz teraz jest ciezko bo kazda pozycja na krzesle jest niewygodna... Poza tym, po kilku godzinach siedzenia puchna mi nogi...
Nie przewidzisz tego jak bedziesz sie czuła za kilka miesiecy. Mnie tez sie wydawalo, ze dam rade. Teraz juz nie jestem tego taka pewna. :ico_noniewiem: A najgorsze jest to, ze jak zapłacisz za kurs i go nie skonczysz, to nikt Ci pieniedzy nie odda...

: 13 maja 2007, 19:11
autor: Katka
Dziewczyny!!!
Ślicznie DZIęKUJę za rady.Decyzje podjęłam zanim przeczytałam Wasze wypowiedzi, ale one tylko potwierdzaja słuszność mojej decyzji. Rezygnuję z tego kursu. Nie mam jeszcze 25 lat, przede mna całe życie, będzie jeszcze czas na dokształcanie się. Bardzo mi na tym kursie zależało, ale tak sie złozyło, ze wypadł w jak najbardziej nieodpowiednim dla mnie czasie. Chce teraz byc szczesliwa, usmiechnieta i zrelaksowana przyszła mamą. A nie wiecznie zmeczona, zmierzła i zestresowana. Policzyłam sobie, ze dwa razy w tygodniu byłabym po 15 godzin na pełnych obrotach.Po prostu nie dam rady! Teraz najwazniejszy jest prawidłowy i SPOKOJNY rozwój naszego maleństwa. Przesylam całuski :ico_haha_02:

: 13 maja 2007, 20:28
autor: doris
K@tk@, :ico_brawa_01: za decyzje jaką podjęłaś :)

: 13 maja 2007, 23:07
autor: serafinka
cześć K@Tk@ myślę ze pewnie ci szkoda tego kursu ale stan w jakim jesteś jest ważniejszy, ja potrzebowałam i potrzebuję dużo snu w ciązy, poza tym tak duży wysiłek może się źle odbic na zdrowiu, mnie też w trakcie ciaży zdażyło się kilka dni takich ze duzo musiałam popracować lub coś załatwic i zapewniam cię że nie było łatwo a co dopiero taki regularny wysiłek. Myślę że mimo wszystko nie będziesz żałowała że podjęłaś taką decyzję.........


a poza tym to trzeba się skuopić na ciąży i móc ją szczęsliwie i świadomie przezywać bo to nie zdarza się nam znowu tak często.....
pozdrawiam

: 14 maja 2007, 01:35
autor: lucy23
k@tk@ tez myslalam o kursie w czasie ciazy,ale w koncu stwierdzilam,ze pojde po...po pracy bylam tak zmeczona,ze nie mialam sily papierow zaniesc,a co dopiero tam chodzic :ico_haha_01: a teraz to juz na bank bym nie chodzila,bo nie wiem jak to sie stalo,ale stopy mam jak banki...dzis zauwazylam...smiesznie wygladaja i nie widac kostek :ico_haha_01:

: 14 maja 2007, 02:00
autor: wisienka24
K@tk@, myślę, ze podjęłaś słuszną decyzję. Nie będziesz żałowac. Brawa dla Ciebie za rozsądek. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 14 maja 2007, 12:54
autor: lucy23
dziewczyny ,a mi wczoraj strasznie stopy spuchly :ico_szoking: w sumie miesiac temu wyniki mialam dobre ...jutro mam kontrol w szpitalu....mam nadzieje,ze to nie zadne zatrucie ciazowe? puchly wam stopy??? ...caly czas sa spuchniete ...