: 07 cze 2007, 22:56
Witajcie
....JPo, zaraz sprobuje z ta czcionka i zobaczymy ,moze sie uda
...wiecie co ...dzisiaj pierwszy raz zdalam sobie sprawe ze mam groznego psa, nie agresywnego ale prawdziwego obronnego i najlepiej takie omijac z daleka zreszta ona jest przeciez owczarkiem niemieckim wiec niby nie powinnam sie dziwic ale ja ja raczej spostrzegam jeszcze jak taka dzidzie,przeciez ma dopiero 5 miesiecy-niecale,i oczywiscie przy nas jest łagodna jak baranek,moja paulina robi z nia wszystko co chce- nie chodzi mi o meczenie pieska-bron boze....ale wracajac do tematu...bylysmy dzisiaj u szwagra no i on am dwa pieski,kundelka z ktorym Shila od malego sie zna i swietnie sie bawia i jamnika,ktorego pierwszy raz widziala, reakcja shili na widok jamnika byla poprostu olewajaca,taki maly piesek i podskakuje,zostawila go i poszla...ale ten jamniczek nagle podlecial do pauliny ,chcial sie przywitac i skoczyl na nia,shila w ciagu sekundy byly przy nich i uwierzcie mi nie moglam jej odciagnac i tak naprawde to sie przestraszylam jak i reszta rodzina, cała najezona ,kły wystawiła i jamniczkowi do szyji,chociaz jamnik jak na zadziore przystalo tez gryzł, wiec jedna reka odciagalam shile a druga jamniczka bo kazdy bal sie podejsc blisko shili, udalo sie i obylo bez krwi ale bylam przerazona,moj łagodny baranek potrafi byc agresywny,wiadomo bronił swojej ale chyba pojde gdzies z nia na szkolke jak znajde gdzies blisko siebie ,zeby reagowala na kazde moje slowo,zeby nie powtorzylo sie to co dzisiaj , teraz shila wazy 20kilo i dalam rade ja odciagnac ale za pare miesiecy bedzie wazyc 40 i moge miec juz duze problemy.pozniej pieski bawily sie ladnie i nawet jadly z jednej miski...
....JPo, zaraz sprobuje z ta czcionka i zobaczymy ,moze sie uda
...wiecie co ...dzisiaj pierwszy raz zdalam sobie sprawe ze mam groznego psa, nie agresywnego ale prawdziwego obronnego i najlepiej takie omijac z daleka zreszta ona jest przeciez owczarkiem niemieckim wiec niby nie powinnam sie dziwic ale ja ja raczej spostrzegam jeszcze jak taka dzidzie,przeciez ma dopiero 5 miesiecy-niecale,i oczywiscie przy nas jest łagodna jak baranek,moja paulina robi z nia wszystko co chce- nie chodzi mi o meczenie pieska-bron boze....ale wracajac do tematu...bylysmy dzisiaj u szwagra no i on am dwa pieski,kundelka z ktorym Shila od malego sie zna i swietnie sie bawia i jamnika,ktorego pierwszy raz widziala, reakcja shili na widok jamnika byla poprostu olewajaca,taki maly piesek i podskakuje,zostawila go i poszla...ale ten jamniczek nagle podlecial do pauliny ,chcial sie przywitac i skoczyl na nia,shila w ciagu sekundy byly przy nich i uwierzcie mi nie moglam jej odciagnac i tak naprawde to sie przestraszylam jak i reszta rodzina, cała najezona ,kły wystawiła i jamniczkowi do szyji,chociaz jamnik jak na zadziore przystalo tez gryzł, wiec jedna reka odciagalam shile a druga jamniczka bo kazdy bal sie podejsc blisko shili, udalo sie i obylo bez krwi ale bylam przerazona,moj łagodny baranek potrafi byc agresywny,wiadomo bronił swojej ale chyba pojde gdzies z nia na szkolke jak znajde gdzies blisko siebie ,zeby reagowala na kazde moje slowo,zeby nie powtorzylo sie to co dzisiaj , teraz shila wazy 20kilo i dalam rade ja odciagnac ale za pare miesiecy bedzie wazyc 40 i moge miec juz duze problemy.pozniej pieski bawily sie ladnie i nawet jadly z jednej miski...