: 05 wrz 2010, 10:16
Witam w niedzielny poranek. Właśnie skończyliśmy śniadanko, jedliśmy pyszny rosołek .
Ja chyba zatrzymam się na dwójce. Ja sama mam trójkę rodzeństwa, czyli w domu było nas czworo, i wiem jak cudowne są spotkania rodzinne czy święta w dużej rodzinie, ale jakoś tak życie moim zdaniem się zmienilo. Wychować oczywiście, że by się wychowało, domek własny jest, oboje pracujemy, ale same wiecie, że przysłowie duże dzieci duży kłopot, małe dzieci mały kłopot ma sens. Bałabym się, że jak dorosną to bym miała problem głównie finansowy, na odpowiednie wykształcenie i takie tam . Ja wiem, że każdy do tego w inny sposób podchodzi, ale ja właśnie tak to widzę. Zresztą same widzicie, że różnica między moimi dzieciakami będzie aż 6 lat, a to tylko dlatego, że było nam ciężko się zdecydować na to drugie. Tzn ja bardzo już od jakiegoś czasu chciałam, a mój P się opierał, ale w końcu patrząc na dorastającą Oliwię stwierdziliśmy, że jesteśmy jej winni jeszcze rodzeństwo, bo taka sama, nawet nie ma z kim się pobawiś...A w ogóle z ciekawości dziewczyny ile chciałybyście mieć dzieci??