Ania - u nas byly myszy,ja wylam jak sie tu wprowadzilismy,mialam zal do meza,ze wogole mnie na to namowil,taki stary dom,myszy lataja itp No i wlasnie z tego powodu dalam sie namowic na kota,bo ja zawsze bylam antykocia,nie lubilam kotow
Ale od kiedy jest Zgredek,to mysza byla jedna,ktora upolowal i mi przytargal ledwo zywa

Od tamtej pory,juz 3 lata ani jednej myszki
A za surowizna moj kot tez nie przepada,lubi wylizac pasztecik,od piersi cos jak mu dam,ewentualnie kosci po kurczaku z zupy gotowaym albo jak pieke palki i skrzydelka,to te skory pozjada,reszty nie ruszy,woli swoja kastracia sucha karme
