: 20 maja 2011, 14:08
hej
Od wczoraj wchodzę, ale mam jakieś problemy z netem, ciagle mnie wyrzuca
Malutka ma się dobrze, dziś troszke niesokojna, pewnie przez gorąco, ogolnie w dzień ladnie śpi po 2.5-3h, w nocy budzi się co 2h, mam nadzieję, że bedzie wydlużać drzemki
Pola nam znów choruje, doslownie ręce mi juz opadają, dziś musialam z nia do lekarza jechać, tak się dziecko męczy, dostala w końcu antybiotyk, mamy ją do czasu az wyzdwieje od Liwii izolować , to u jednej to u drugiej babci jest.
W srodę mamy kontrolę, lekarka kazała od razu malutką przywieźć to ją poogląda.
Ja też jakaś kiepska, gardlo mnie boli i jeszcze to krocze dobija , mąż nie lepszy , przeziebiony ma maxa , także nieciekawie.
Wiedzialam, ze jak mała pójdzie do pkola to się zacznie, ale na dłuższą metę dobijajace jest, pogoda cudna, a dziecko musi w domu siedzieć.
kobietki , która następna???ciekawa jestem
emilia spokojnie, na pewno sobie poradzisz , co do płaczu to ja też często taki nastrój mam (przy Poli tego nie mialam), pewnie to hormony
ania ja tez jakoś jeszcze malej w krótki rękaw nie ubieram , teraz np. ma kaftanik i pólspiochy, leży przy otwartych drzwiach na taras
markotka dużo rzeczy zabierasz, u mnie sporo z tej twojej listy jest zapewnione w szpitalu
Mamy karmiące jakie macie menu, glownie co na obiady dla siebie robicie, ja powoli pomyslów brak
A jak u Was ze zbędnymi kg, mnie zostala dokładnie polowa czyli 9 do wagi sprzed ciąży, po szpitalu ubylo mi tylko 5 , reszta już w domu, w sumie codziennie jest cos w dół, mam nadzieję, że szybko wrócę, za bardzo w spodnie sprzed ciązy się nie mieszczę
Od wczoraj wchodzę, ale mam jakieś problemy z netem, ciagle mnie wyrzuca
Malutka ma się dobrze, dziś troszke niesokojna, pewnie przez gorąco, ogolnie w dzień ladnie śpi po 2.5-3h, w nocy budzi się co 2h, mam nadzieję, że bedzie wydlużać drzemki
Pola nam znów choruje, doslownie ręce mi juz opadają, dziś musialam z nia do lekarza jechać, tak się dziecko męczy, dostala w końcu antybiotyk, mamy ją do czasu az wyzdwieje od Liwii izolować , to u jednej to u drugiej babci jest.
W srodę mamy kontrolę, lekarka kazała od razu malutką przywieźć to ją poogląda.
Ja też jakaś kiepska, gardlo mnie boli i jeszcze to krocze dobija , mąż nie lepszy , przeziebiony ma maxa , także nieciekawie.
Wiedzialam, ze jak mała pójdzie do pkola to się zacznie, ale na dłuższą metę dobijajace jest, pogoda cudna, a dziecko musi w domu siedzieć.
kobietki , która następna???ciekawa jestem
emilia spokojnie, na pewno sobie poradzisz , co do płaczu to ja też często taki nastrój mam (przy Poli tego nie mialam), pewnie to hormony
ania ja tez jakoś jeszcze malej w krótki rękaw nie ubieram , teraz np. ma kaftanik i pólspiochy, leży przy otwartych drzwiach na taras
markotka dużo rzeczy zabierasz, u mnie sporo z tej twojej listy jest zapewnione w szpitalu
Mamy karmiące jakie macie menu, glownie co na obiady dla siebie robicie, ja powoli pomyslów brak
A jak u Was ze zbędnymi kg, mnie zostala dokładnie polowa czyli 9 do wagi sprzed ciąży, po szpitalu ubylo mi tylko 5 , reszta już w domu, w sumie codziennie jest cos w dół, mam nadzieję, że szybko wrócę, za bardzo w spodnie sprzed ciązy się nie mieszczę