Antosiu wszystkiego najlepszego
[ Dodano: 2008-04-05 ]http://www.joemonster.org/filmy/8065/Dl ... e-potworki
Agi, dawno Cie nie było! Pisz co tam u Was
[ Dodano: 2008-04-06 ]Hey. Jestem pod wrażeniem Waszego klikania...
Zaraz jadę do sklepu porobić zakupy na przyjęcie. Co prawda zrobiłam już raz wcześniej, ale... Ale miałam wczoraj "gości" i dziewczynki dojrzały ciastka itp i... mało mi co zostało na dziś...

Dobrze, że tort ocalał.

Bo już pytały czy świeczka też jest jadalna
A rok temu pamiętam- wzięło mnie na szykowanie pokoiku dla Julki. O 17 miałam KTG... Po badaniu mieliśmy pojechać z R na zakupy- kupić jemu buty. Wtedy był wielki piątek i pościłam. Postanowiłam coś zjeść po powrocie do domu... Na badaniu wyszło, że puls Julci jest strasznie nierównomierny i czasami gwałtownie spadał... Co ja wtedy przeżyłam

... Ginka wzięła mnie na samolot, stwierdziła 3 cm rozwarcia i zaproponowała, żeby zaraz zacząć rodzić bo nie ma co ryzykować, skoro z tym pulsem tak źle... Miałam godzinę na stawienie się na izbę przyjęć z torbą. Wyszłam ze szpitala jakbym obuchem dostała. I zamiast do domu kazałam jechać R... po buty
Ale w wyznaczonym terminie się zmieściłam. Po drodze jeszcze skrobnęłam sms'ka do
Mordeczki, w którym informowałam, że następnego dnia kawki z nią nie wypiję, bo jadę rodzić

Potem oksytocyna, znowu KTG- po jakimś czasie okazało się, że tamta aparatura była zepsuta... Ale machina już ruszyła... W Wielką sobotę o godz. 7.00 miałam już na brzuszku swego szkodnika zwanego czasem Julcią

Płakałam ze szczęścia, R płakał w ręcznik
Łezka mi się dziś w oku kręci....
No to lecę. Papa