
ja byłam w mieście, mąż dziś ma flaki na obiad, a ja zrobię sobie naleśniki

a o 14.30 jadę mamę zawieźć na pociąg, bo jedzie do babci do Olsztyna, szkoda, że ojciec nie jedzie, bo by był spokój w domu

wowgaraż stoi, dwóch chłopaków ustawiło go i zmontowało w 18min, teraz my musimy go przymocowac do betonu, żeby go nie porwało
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: PalmaKaply i 1 gość