
Basiu, widzę, że Asiunia już zdrowa prawie.
mama-emilki, szybciutko podpisujcie nową umowę, bo brakuje nam Twoich postów.
Fajnie, że u Ciebie ładna pogoda. W Suwałkach niby świeciło rano słonko, ale teraz już jest pochmurno i troszkę wieje wiaterek.
Kristi, ja też chcę jeszcze przed pójściem do szpitala zmienić pościel. Może jutro się zmobilizuję.
Maggie, ile razy w tygodniu Antoś chodzi do przedszkola? Codziennie? Jakaś ja mało przytomna jestem

Kinga obudziła się o 6 i wcale jeszcze nie widać, że chce chociaż trochę spać. Za to ja ledwie chodzę. Już mnie aż oczy bolą. Ostatnio stale chce mi się spać...
Dziewczyny, ja też mam alergię. I to taką całoroczną


Mnie brzuszek coraz bardziej ciągnie w dół. Wczoraj dzwoniłam jeszcze do swojego lekarza, o której najlepiej zgłosić się do szpitala, czy po jedzonku i czy tego samego dnia zrobią mi tą cesarkę. Najlepiej jak pojawię się między 8 a 9 (przed obchodem), najlepiej na czczo (trzeba zrobić jeszcze będzie badania, a jeśli będę po jedzonku, to będę musiała niepotrzebnie spędzić dobę na patologii), no a cięcie będzie zależało od tego, ile będzie nagłych przypadków cesarki... Wiecie, zaczynam się bać...