: 30 kwie 2008, 12:51
ja juz z Antosiem...
No dzisiaj zastałam go płaczącego
Pani powiedziała że płakał na początku, potem zajął sie Thomasem, zjadł jabłuszko, bananka, ciastko, wypił picie...no i jak miał zajęcie to było dobrze , ale jak mu się znudziło to przychodził i znów płakał, nie dal się pani przytulić.
Był zainteresowany jak dzieci puszczały bańki , ale nie podszedł....
trochę sie zmartwiłam, ale powiedzieli mi że to zalezy tez od dnia, jaki dziecko ma, czasem ma lepszy a czasem orszy...dzisiaj antoś obudził się wczesnie...może zmeczony był...
Jutro idzie na godzinke i w piątek, a przyszłą środę juz na dwie.
No dzisiaj zastałam go płaczącego
Pani powiedziała że płakał na początku, potem zajął sie Thomasem, zjadł jabłuszko, bananka, ciastko, wypił picie...no i jak miał zajęcie to było dobrze , ale jak mu się znudziło to przychodził i znów płakał, nie dal się pani przytulić.
Był zainteresowany jak dzieci puszczały bańki , ale nie podszedł....
trochę sie zmartwiłam, ale powiedzieli mi że to zalezy tez od dnia, jaki dziecko ma, czasem ma lepszy a czasem orszy...dzisiaj antoś obudził się wczesnie...może zmeczony był...
Jutro idzie na godzinke i w piątek, a przyszłą środę juz na dwie.