Strona 788 z 1166

: 14 maja 2009, 22:10
autor: margarita83
Nina spi sama od miesiaca :) ale po pierwsze - mamy monitor oddechu, wiec jak tylko cos jest nie tak to sie wlacza, a po drugie lozeczko przesunelo sie o jakies 3 metry :P a drzwi i tak sa otwarte, wiec kilka krokow wiecej. Pierwsza noc byla ciezka, ale teraz dla niej to duzo lepsze, bo wczesniej ogladalismy filmy w tiwi i jak cos wybuchalo albo sie zabijali ;-) to balam sie ze sie obudzi i ze zle jej sie spi
aha, 3 metry to jeszcze ok, ja musiałabym Majkę przenieść w drugi koniec mieszkania, czyli 2 zakręty przez cały korytarz, w sumie może z 6-8 metrów, ale to jeszcze poczeka nie wiem jak długo.

Iwonka ty nasz szperaczu internetowy, może pomogłabyś mi coś znaleźć nt. trudności w zasypianiu u dzieci, kurczę Majka zanim zaśnie po kąpieli wala się po łóżeczku czasami nawet i godzinę, ale to nic, najgorsze jest to że JA i tylko JA muszę leżeć na łóżku obok!!!

[ Dodano: 2009-05-14, 22:11 ]
yoanna dziekujemy :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-05-14, 22:12 ]
powiedz mi jeszcze kochana masz jakieś buciki dla Ninki???
Ja chciałam dzisiaj kupic Majce sandaleczki ze sztywna pietką, nie ma takich małych rozmiarów, tzn. 17-18 :ico_olaboga:

: 14 maja 2009, 22:14
autor: yoanna
Wiem ze nie jestem Iwona :P Ale ostatnio wlasnie oduczylam mala, bo teraz jest chyba najlepszy czas - nie trzeba jej odnosic jak duze dziecko po 20 razy - jak to robia w super niani, a metoda polecana przez ta babke sprawdza sie juz po kilku dniach, u nas po 2 bylo widac efekty bo nie doszlysmy ani razu do 7 minut :) no i mala zostawiam w lozeczku i wychodze, nawet w poludnie - w poludnie poplacze troche bo nie zawsze ma butelke, chociaz dzis bez butli i bez marudzenia zasnela, no przestaje pisac i wkleje watek:

Patrzcie co znalazlam!! U nas dokladnie tak sie porobilo, Mala zasypiala sama w lozeczku a teraz bez piersi i noszenia nie usnie, a wszystko przez nocne wstawanie i przystawianie do piersi i zasypianie u mamusi :O

Witam! Współczuję i wyobrażam sobie, jak musi być Pani zmęczona. Dzieciom zdarzają się okresy gorszego spania- cały problem w tym, by na nie odpowiednio zareagować, tak by problem znikał, a nie nasilał się. Córeczkę trzeba nauczyć samodzielnego zasypiania - bez karmienia, bez noszenia na rękach, docelowo w ogóle bez obecności matki. Niestety, obecnie cały ten proces poszedł w złym kierunku: im więcej dziecko płacze, tym więcej mama robi, tym bardziej dziecko się budzi i oczekuje maminej pomocy. Przez pewien okres zmiany nawyków, trzeba będzie się niestety przemęczyć z płaczącym dzieckiem- z tymże tym razem to będzie prowadziło do polepszenia , a nie pogorszenia sytuacji.
Mała nie może być karmiona częściej niż karmiła ją Pani do tej pory w nocy ( 2 razy?). Gdy córka płacze, proszę na chwilę ją przytulić i odłożyć do łóżeczka ( oczywiście z początku będzie płakać). Po chwili można całą operację powtórzyć, aż wreszcie dziecko zaśnie- w swoim łóżku, bez pomocy mamy. Gdy się wybudzi, trzeba konsekwentnie wszystko powtórzyć. Pomimo że jest to ogromnie męczące z początku, szybko przynosi efekty. Najlepiej , by całą operacją zajął się tata- nie kojarzy się córce z karmieniem, nie ma ona wobec niego takich roszczeń, jak wobec Pani. Część rodziców przeprowadza takie odzwyczajanie w weekend, wtedy tata odsypia w dzień lub jeśli trzeba, biorą wolne z pracy na tydzień.

[ Dodano: 2009-05-06, 15:55 ]
W nauce samodzielnego usypiania najważniejsze jest to, by stworzyć rytuał układania maluszka do snu i przestrzegać tych zasad konsekwentnie. A więc:

•Ustal stały rytm dnia dziecka. Spacer, zabawa, karmienie czy drzemki powinny odbywać się zawsze o tej samej porze i następować po sobie w tym samym porządku. Ostatnia drzemka powinna zakończyć się wczesnym popołudniem – inaczej wyspane dziecko nie będzie chciało wieczorem zasnąć.
•Wieczorem kładź malca spać zawsze o tej samej porze. Najlepiej między godziną 19 a 20 – później może być bardzo zmęczony i trudno będzie mu zasnąć. Karmienie, kąpiel i układanie do snu powinny odbywać się w tej samej kolejności.
•Staraj się wyciszyć dziecko przed snem. Pomoże w tym ciepła kąpiel, delikatny masaż kremem do ciała, przebranie dziecka w piżamkę, przytulenie i nakarmienie. Światło w pokoju powinno być przytłumione – wystarczy mała lampka.
•Dziecko najlepiej ułożyć w łóżeczku, kiedy nie jest jeszcze bardzo senne. Gdy zacznie popłakiwać i marudzić, łagodnie je uspokajaj, ale nie wyjmuj z łóżka. Po chwili wyjdź z pokoju.
•Jeśli maluch zacznie płakać, poczekaj kilka minut. Jeśli sam się nie uspokoi, wejdź do niego i pogłaszcz, nie wyjmując z łóżeczka, po czym znów wyjdź z pokoju. Za każdym razem wydłużaj czas reakcji na płacz. Annette Kast-Zahn, autorka książki „Każde dziecko może nauczyć się spać”, radzi, by pierwszego dnia zajrzeć do dziecka po trzech minutach płaczu, potem po pięciu i siedmiu. Drugiego dnia wieczorem, gdy po położeniu do łóżeczka maluch zacznie płakać, zajrzyj do niego po pięciu minutach, potem po siedmiu i dziesięciu. Trzeciego dnia wydłuż ten czas do siedmiu i dziewięciu minut, a od czwartego dnia nauki – do dziesięciu. Bądź stanowcza, nawet jeśli chce ci się płakać – dzieci uczone tą metodą po kilku nocach zaczynały same usypiać.

: 14 maja 2009, 22:15
autor: Iwona H
Slicznie wstaje :) no i na palcach jak primabalerina :)
dziękujemy
Iwonka Paula dogoniła Majkę :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
do Majki to jeszcze trochę ma :ico_oczko:
w nocy wstaje robie mleko daje jej i ide spac dalej
ja miałabym trochę stracha, w razie zachłyśnięcia czy coś takiego, zawsze chwilę czekam aż się Pauli odbije.
Zdjęcia Niny extra :ico_brawa_01:

: 14 maja 2009, 22:16
autor: margarita83
http://allegro.pl/item625356865_sandal_ ... ar_23.html
coa takiego chciałabym kupić ale nie ma rozmiarów na Majkę :ico_placzek:

: 14 maja 2009, 22:21
autor: Iwona H
margarita, kiedyś chyba wysyłałam Ci eksiążkę na temat problemów z zasypianiem i przesypianiem nocy. Jeśli nie, to mogę wysłać? Chcesz?

: 14 maja 2009, 22:22
autor: margarita83
yoanna, może od jutra spróbujemy z P., sama nie wytrzymam tego placzu psychicznie :-|

: 14 maja 2009, 22:23
autor: yoanna
A co do bucikow - lekarz mi powiedzial, ze nie powinno sie przy nauce chodzenia zakladac bucikow, bo dziecko powinno uczyc sie wstawac na paluszki, na cala stope itp i cwiczyc nozke dzieki temu (mowie o bucikach takich usztywnianych wlasnie). Powiedzieli ze dopiero jak zauwaze ze przy normalnym chodzeniu jest cos nie tak (a ze narazie rzadko spacerujemy to nie mam jak zauwazyc).

A co bucikow to my mamy, te ktore sa na zdjeciu to sa buty Nike, ale kupowane w Anglii bo tu raczej nie byloby mnie stac (tam razem ze sliniaczkiem kosztowaly 60 zl)

O takie :P

Obrazek
Obrazek

One sa z takiej bardzo miekkiej skory, zakladane jak klapek a ten pasek sie zapina na okolo stopki, sa prawie jak skarpetki i tylko zeby malej bylo cieplo w stopki jak wychodzimy, po domu raczej jej nie zakladam :)

Buty to moj Fetysz niestety ;(( Niestety dla Was w tym momencie :D bo pokaze jeszcze drugie buty Niny - pierwsze ktore sama jej kupilam bo Nike dostala od dziadka

Obrazek

: 14 maja 2009, 22:23
autor: margarita83
Iwona H, faktycznie, zapomniałam.
Przeczytałam chyba z polowe a reszty już mi sie ni chciało :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
musze się za to wziąć ostro bo juz nie daje rady.

: 14 maja 2009, 22:24
autor: Iwona H
Też już szukałam buciki na Paulę ale rozmiaru nie było. Nie wiem czy nie wstrzymam się do czasu aż będzie chodziła, zresztą słyszałam,że dobrze jest gdy dziecko pochodzi sobie bez bucików (w skarpetkach i w domu :ico_oczko: ) :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 14 maja 2009, 22:26
autor: yoanna
No u mnie oduczalismy obydwoje, myslalam, ze bedzie gorzej ale 3 minuty szybko minely, a kolejnych 5 sie nie doczekala bo usnela. I u mnie to moj M sabotowal!! Bo nosil ja na rekach jak mnie nie bylo.. ja jak mala plakala to wmawialam sobie ze to dla jej dobra, bo jak zostanie kiedys z kims innym to oszczedze jej placzu, i to dla niej lepiej jak jest samodzielna - no i poskutkowalo (no poza tym zagladalam zza drzwi tak zeby mnie nie widziala co robi, ale jak sie tak wila po lozku, z pupka u gory a glowa w kolderce i plakala to troche mi sciskalo w srodku :(((