o matko Miluska....spokój najważniejszy...chyba pozostaje czekać na rozwój sytuacji...
mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku...
trzymaj się tam!
jakbym mojego slyszala...bo on pracuje,daje mi pieniadze i ja mam byc poslusznajak zwykle o pieniądze. krzyczał że tylko na tym mi zależy
i masz racje,pewnie jeszcze bys tam yla ponizana..tu masz przynajmniej wsparcie swoich rodzicowzreszto teraz to juz nie musi bo ja tam na pewno się nie przeprowadzę...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość