Strona 80 z 231

: 30 lip 2007, 20:21
autor: kasiekk
Helołki!
Jestem chwilowo,właśnie smażę tłuste frytaski i będe zaraz je jesć,mniaaam,choc nie jem od jakiegoś czasu kolacji,ale dzis zrobię wyjątek,a do tego mało dzis zjadłam i mam @ co tłumaczy moje zachcianki hihi :ico_oczko:
wpadne potem i pokazę Wam kilka zdjątek z wesela
Kacper był dzis grzeczny,musze go pochwalić :ico_brawa_01:

A ze staraniami o dzidziulka to było tak,w sumie trwało to ok pół roku,ale tak naprawde to były 3 przyjazdy mojego męża,(pracował wtedy w Holandii i przyjeżdżał co 6 tygodni na 2 tyg) a wieć w sumie wychodzi ze staraliśmy się 6 tygodni hihi :ico_oczko:

: 30 lip 2007, 22:23
autor: Marzena25
ale sie rozpisałyscie...

U nas ze zloscia jest tak ze mala zaczyna uderzac glowa o co popadnie, sciane podloge, itp Albo stojac rzuca sie na podloge (nie mylic z kladzie sie) Tłumacze jej ale prawde mowiac jak dotad jakos nie widze efektow. Zostawaic samej boje sie zeby krzywdy sobie nie zrobila podobnie pewnie jak Maggie
Oczywiscie bije nas (tego nauczyla ja babcia, bo ona lubi jak ja bije :ico_zly: ale to urok zostawiania malej z wieloma osobami :ico_placzek: )
Gryzie tez nas albo meble, albo rzuca zabawkami. Czasem jak w szklance stoi jej picie to dojdzie i rzuci nia o podloge bo wie ze nie wolno rozlewac


My staralismy sie 2 mies. w sumie to jedym rzem nie wyszlo a drugim juz tak :ico_oczko:

Co do bicia to nie mam drugiego dziecka wiec nie wiem jakbym sie zachowala w takiej sytacji ale wierze ze w nerwach i w strachu o drugie rownie kochane dziecko mozna sie zapomniec.

U nas jest tak ze nieraz jak mnie mala wyprowadzala z rownowagi to mowilam ze zaraz dam jej w tylek. Nigdy tego nie zrobilam. A dla niej stało sie to niezla zabawa jak ktos ja zapyta czy chce dostac w tylek to krzyczy "taaaa" i chce zeby ja kleptac w tylek, w sumie dotknac, hiholi sie wtedy tak ze czkawki dostaje.

: 30 lip 2007, 23:15
autor: bozena
oj ale miałam czytania
Antoś jak sie złości to łapie co popadnie i rzuca, a jak zaczyna histeryzowac to wkładam go do łóżeczka i staję obok tyłem do niego albo bokiem i tylko zerkam tak, zeby nie widział, po jakimś czasie mu przechodzi.

o Antosia starałam się w sumie prawie 8 lat hihihihi w sumie z dwoma mężami - z pierwszym nigdy bym nie miała - dowiedzione naukowo, moje komorki broniły się przed nim ale w sumie wyszło dobrze.
A na drugie to jak same widzicie dlugo nie czekałam, jak nic to nic a potem hurt :-D

: 30 lip 2007, 23:39
autor: Magdalena_82
Witajcie dziewczynki wieczorkowo.
No to widzę, że uderzanie głowką o co popadnie to standarcik :ico_olaboga: :-D

A my własnie wróciliśmy z romantycznej kolacji , fajnie było, ale odetchnęłam i miło spędziłam czas, potrzebowałam tego.

: 30 lip 2007, 23:48
autor: bozena
Maggie, kazdemu od czasu do czasu potrzeba troszkę czasu "we dwoje"
Ja tez za tym tęsknię
Fajnie, że miałaś miły wieczór :ico_brawa_01:

: 30 lip 2007, 23:50
autor: Magdalena_82
oj tak, racja, a to było nasze pierwsze wyjście we dwójkę od prawie półtora roku :-D

: 31 lip 2007, 06:30
autor: Pozytywka
Hejka rybki :-D :-D Jejciu,ale mam do nadrobienia :-D

: 31 lip 2007, 08:10
autor: Dora1
Hej Kobietki :-)
Alu strasznie się ciesze ,że już jesteś z nami strasznie .To czytaj i pisz co tam u Was :ico_haha_02: :ico_haha_02:
Meggie fajnie ,że spedziliscie wieczór razem we dwoje i oby więcej takich wieczorów :ico_oczko:
Marzenka super ta Twoja córeczka ,fajne ma pomysły :-) :-)
U mnie dzisiaj Bartosz noc przespał jak na niego spokojnie ,bo sie obudził tylko 2 razy :-) :-) Ale niestety Kasia mi sie rozchorowała :ico_placzek: :ico_placzek: Już wczoraj narzekała ,że ja cos brzuszek i kości bolą,a wczoraj wieczorem zmierzyłam jej gorączke to miała 38 stopni.Dzisiaj 39 stopni :ico_placzek: :ico_placzek: i bidulka lezy .Na razie daje jej Nurofen na zbicie temperatury i Bactrim jeżeli do jutra nie nastapi poprawa to idziemy do lekarza :ico_placzek: :ico_placzek: Niestety jeżeli to jakas wirusówka to Bartosza też to nie ominie-ech :ico_placzek:

: 31 lip 2007, 09:34
autor: Magdalena_82
Witaj Alka całe wieki Cię nie było :ico_oczko:
Dorcia ojojoj ach te choróbska diabelne, życzę zdrówka Kasieńce i przesyłam dla Niej buziaczki :ico_buziaczki_big:
Mój Antoś też dzisiaj obudził się z katarem ale wygląda mi to raczej na zęby niż na przeziębienie.

: 31 lip 2007, 10:59
autor: Pozytywka
Poczytam Was pewnie dopiero wieczorkiem,poki co czekam na psiapsiole.Wierna kobita z Rawicza do mnie jedzie :-D
A u nas zmiany,ehhhh,nareszcie pozytywne:)Smutno mi tylko bo P strasznie duzo pracuje(http://prowokacja.com.pl to stronka restauracji ktora wlasnie rozkreca,niestety jeszcze jest w budowie)
No ,ale jakby nie bylo ,dzieki temu mozemy sie utrzymac we Wrocku....,strasznie tu drogo :ico_olaboga:
Poza tym milosc kwitnie :-D jakos tak sie do siebie zblizylismy :-D ehhhh,i te mile wieczorki,nikt nam nie przeszkadza,bomba poprostu :-D :-D
A z Gabi to juz konkretna kobitka sie zrobila,co prawda na gumki do wlosow nadal ma alergie,ale za to obok naszych butow nie moze przejsc obojetnie,hehe :-D :-D no i jakos tak strasznie sie rogadala,caly dzien buzia sie jej nie zamyka.Poderwala sobie juz paru kawalerow na placu zabaw przez co zrobila sie z niej niezla gimnastyczka,przeciez nie moze byc gorsza od plci brzydszej :ico_oczko: